GITARA

napisał/a: ~gość 2009-03-24 13:49
dark_salve napisal(a):1. Nie każdy był i jest tak prymitywny żeby naukę zaczynać od Nothing Else Matters.
mhm.... czyli wg Ciebie jestem prymitywna? bo akurat grę na gitarze zaczynam od nauki NEM? aham
napisał/a: no name 2009-03-24 21:51
Rooda666, każdy zaczyna od Metallici, na kazdym kursie gitarowym uczą Nothing Else Matters, najpierw palcówki potem jak to się gra itd.

bo od czego mają zacząć, od "wlazł kotek na płotek", to nikt by na kurs nie przyszedł... Ja się uczyłem w liceum w domu kultury przez całe liceum chodziłem, i tam mielimy o tyle fajnie, ze sami proponowaliśmy co chcemy..oczywiście...Nirvana, oczywiście Metallica, oczywiście RedHot Chilli Peppers... heh. inaczej nikt by nie przychodził sie uczyć na gitarze.


dark_salve, [mod pip-pip]

[ Dodano: 2009-03-24, 22:01 ]
Rooda666, widocznie uraziliśmy cnote fana Bartosiwicz i wisniewskiego..upppssss... nie ma to jak się narażać.

[ Dodano: 2009-03-24, 22:59 ]
Magda_86, mówisz masz.

D2 B F a
nie wiadziałem, zę to takie proste...to zwiekszam ilość bro do 14stu :)

ok, jak chcesz to Ci zagram, chcesz? ale ty stawiasz piwo :) nawet zaspiewam...

a dla Rody..bo ma fajny awatek ljaguszka jedna...Iron Maiden - the Wickerman..yeah.... to jest dopiero love-song. wlasnie slucham.
napisał/a: dark_salve 2009-03-24 23:03
no napisal(a):bo od czego mają zacząć, od "wlazł kotek na płotek", to nikt by na kurs nie przyszedł...

no napisal(a):Nirvana, oczywiście Metallica, oczywiście RedHot Chilli Peppers... heh. inaczej nikt by nie przychodził sie uczyć na gitarze.

no wiesz, chodziłem do Yamaha Music School przez jakiś okres. Zaczynaliśmy od zapoznania się z budową gitary i rodzajami. Potem była nauka rozkładu nut na gryfie, potem zapis nutowy, tabulaturowy, po jakimś czasie wchodziły chwyty (akordy). Potem w połączeniach linii melodycznej i rytmicznej doszły sprawy z wyższej półki jak flażolety, picking, taping itd. Potem układanie np chwytów pod linię melodyczną przy znajomości takie rozpoznawania (które nuty są wpływające na zmianę akordu). Mogę się tak rozpisywać i rozpisywać. Po rok czy może dwóch też wprowadzaliśmy swoje pomysły - Dimmu Borgir, Metallica (tylko te bardziej rozbudowane ze zmianą tempa, taktowania itp), ale również klasyki sceny rockowej przy których niejeden wymięka na starcie.

napisal(a):widocznie uraziliśmy cnote fana Bartosiwicz i wisniewskiego..upppssss... nie ma to jak się narażać.

sorki bardzo - jeśli byś znalazł odpowiedni temat na forum, wyczytałbyś w którym momencie jestem czegoś fanem - na pewno nie tych co wymieniłeś... ale zapomniałem że ogólnie to próbujesz zabłysnąć na tym forum, z akcentem na wypowiadanie się bez pewnej wiedzy.
I nie mam zamiaru Ci pisać tak jak Ty powyżej (gdzie już jest przez jakiegoś moda czy admina zmoderowana wypowiedź) - powiem Ci tylko takie mądre przysłowie lekko zmodyfikowane:
"Przyjdzie kryska na Matyska" i "Nosił wilk razy kilka - ponieśli i wilka".

Rooda666 napisal(a):czyli wg Ciebie jestem prymitywna? bo akurat grę na gitarze zaczynam od nauki NEM? aham

Ruda, bez obrazy, ale w tym temacie tak. Obojętnie na jakim instrumencie zaczynał się uczyć grać - nigdy nie zaczynał od "głębokiej wody" lecz od podstaw (i tak było z instrumentami klawiszowymi, strunowymi czy nawet przy próbie smyczkowych czy z rodziny "fletowatych").

napisał/a: ~gość 2009-03-24 23:14
dark_salve napisal(a):Rooda666 napisał/a:
czyli wg Ciebie jestem prymitywna? bo akurat grę na gitarze zaczynam od nauki NEM? aham

Ruda, bez obrazy, ale w tym temacie tak.
dla samouka to wystarczy i nie jest to prymitywne :/ ktoś kto chce zagrać kilka utworów dla siebie albo dla kogoś bliskiego nie musi znać tych podstaw i nie jest to prymitywne ja tam zawsze podziwiałam osoby które same się czegoś nauczyły bez żadnych szkół!!! :) (mój brat nauczyć się grać na pianinie ze słuchu nie zna tych bardziej zaawansowanych nut nawet ale to trzeba mieć zdolności ;) )
napisał/a: no name 2009-03-25 20:59
dark_salve, bo Ty chodziles do fachowej szkoly, a ja do domu kultury..to roznica...u nas zrobili takie kolko kto chcial to przychodzil, i sami sie uczylismy... pozatym prowadzaca nie chciala nas uczyc Mansona i Nirvany, to sami sobie radzilismy, to od kumpla sie uczylo bo znal, to ktos cos pokazal innym i tak szlo.

pozatym Nothing Else Matters nie jest jakos zbyt zaawansowane... pozatym tez, nie chodzilbym na kurs, gdzie by mi pokazywali jak zbudowana jest gitara, bo mi to jest nie potrzebne, rownie dobrze mogli by mi pokazywac jak zbudowana jest lopata...czy cep... ja chodzilem na kurs tak aby sie spotkac ze znajomymi, nauczyc czegos nowego... w sumie uczyli nas podstawowych chwytow: A,D, G itd. oraz tego, ze sa gitary: hiszpanska, akustyczna. tak wlasnie ucza w takich kursach za 50 pln na pol roku. mi wystarcza.

pozdro

[ Dodano: 2009-03-25, 21:05 ]
izuniaaa, zgadzam sie z Izunią, ja jak chce zagrac coś fajnego mojej dziewczynie czasami...to wtedy brałem muze, tabsy z 911.com i próbowałem....tak się ucztyłem dwa dni, a potem miła niespodzianka... winko, glinianki, kocyk, ognisko, i wyciagasz nagle gitare z bagaznika i mmowis: Heh Genowefo, zobacz jakie disco co teraz zapodam... i sru.... no lepsze to niz te wsiory, ktore tam przyjezdzaja z laskami sie poseksic i z taka rypanka, ze na pol kilometra niesie...muza techno na full...w Fiacie 126p...omg zal.pl to jest dopiero podryw na laske, ze tez laski sie z takimi spotykaja..aha zapomnialem, laski sie spotykaja ze wszystkim co sie rusza... taka prawda..a potem posty w stylu: "on usmiercil swego syna klamal" albo "on mnie nie szanuje" czy "on woli piwo" itd. Czasami trzeba wybierac madrze..i ambitnie... o wiele fajniej sie siedzi na d woda z grillem i slucha rechotu rzab i bzyczenia komarów...niż techna...zapodawanago przez subufer w fiaciku... n/c. a gitarka...ten instrument ma magie...ma w sobie cos...