Dyskoteka !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

napisał/a: Obek 2009-02-04 21:20
Witam !, wybieram się na dyskotekę i muszę nauczyć się tańczyć. Ale nie wiem jaki gatunek tańca jest dobry do zaproszenia partnerki do tańca :)

Myślałem o takim czymś :)
[code:1:a81f1d8e2a]
http://youtube.com/watch?v=t-kuyGVKErw[/code:1:a81f1d8e2a]
napisał/a: ~gość 2009-02-05 11:08
Jak ja chodziłam do klubów, to się takich tańców tam nie odprawiało :P
napisał/a: Obek 2009-02-06 00:20
To jakie się tańczyło ?? :) Do jakich można zaprosić dziewczynę ;)
napisał/a: Moniqe 2009-02-06 16:33
przepraszam
ale filmik neizly
ja polecam taniec wywijaniec... kazdy sie rusza jak umie i tak chyba jest w wiekszosci klubow
napisał/a: ~gość 2009-02-06 21:02
Moniqe napisal(a):ja polecam taniec wywijaniec... kazdy sie rusza jak umie i tak chyba jest w wiekszosci klubow

O właśnie o to też mi chodziło ;)
napisał/a: Panna_M 2009-02-10 17:53
Szalony taniec na filmiku :)
napisał/a: pawel86 2009-02-10 18:34
Moniqe napisal(a):ja polecam taniec wywijaniec... kazdy sie rusza jak umie i tak chyba jest w wiekszosci klubow


A jak ktoś nie umie się ruszać ? Nigdy nie umiałem i nie lubiłem tańczyć, raz wyszedłem na parkiet, zmusiłem się, i już dobre 6 lat nie byłem na dyskotece :P Tak się zraziłem
napisał/a: Panna_M 2009-02-10 19:12
pawel86 napisal(a):
Moniqe napisal(a):ja polecam taniec wywijaniec... kazdy sie rusza jak umie i tak chyba jest w wiekszosci klubow


A jak ktoś nie umie się ruszać ? Nigdy nie umiałem i nie lubiłem tańczyć, raz wyszedłem na parkiet, zmusiłem się, i już dobre 6 lat nie byłem na dyskotece :P Tak się zraziłem

Oj ! Ja tam też miałam kiepskie początki. Ale moim zdaniem to jak ważne byś się dobrze bawił.. a nie zważał na to jak się ruszasz :) Ludzie umieją tańczyć lub nie... nie każdemu jest pisany talent do parkietu :)
napisał/a: no name 2009-03-02 22:42
Obek napisal(a):To jakie się tańczyło ?? :) Do jakich można zaprosić dziewczynę ;)


do baru... taki specjalny taniec... zaczynasz od: "sex on the beach", kończysz na "orgazm" i doprawiasz... "terminatorem"...
napisał/a: hermina2 2009-03-03 00:00
Kiedyś na imprezie pewien facet próbował uczyć mnie takich kroków. Wyszłam z imprezy zmęczona na maksa i wcale się nie wybawiłam, a wymeczylam. Okazalo się, ze on byl mistrzem samby, a ja w tym bylam zielona;p hehe lepiej więc tanczyc improwizacje, chyba ze obydwoje znaja profesjonalne kroki;p
napisał/a: Gvalch'ca 2009-03-03 18:12
Dla wszystkich którzy nie umieją tańczyć polecam kursy tańca. Chyba w każdym mieście jest coś takiego. Przed weselem, jako że kompletne parkietowe beztalencia z nas były (i pewnie nadal są :P), postanowilismy się zapisać na kurs tańca standardowego. I nawet nie przypuszczaliśmy że będzie tak świetnie . Mistrzami nie jesteśmy ale sporo się już nauczyliśmy, zarówno kroków jak i wyczucia rytmu. A przede wszystkim nabiera się pewności siebie. Szczerze polecam.
napisał/a: no name 2009-03-03 18:23
a wręcz przeciwnie...chodziłem na kurs salsy dla Pr0 - (czyt. zawodowców) do szkoy Sulejewskich w Pekinie... i nic z tego nie wyniosłem... i tylko buliłem kasę.. w sumie...to może ja jestem jakiś niewyuczalny egzeplarz...ale rok chyba tam chodziłem...a w piatki na Salsoteki czasami... własciwie to chyba trzeba miec to coś w sobie aby mauczyć sie tańczyć, i właściwie trzeba częstto praktykowac, a nie raz - dwa na tydzień...a potem co? tak się nie utrwali tańca... a kursy zwykle są po 2h tygodniowo...a potem co???? w domu się nie da...bo za ciasno... w piwnicy laska nie chce... w parku nie wezme redia bo gdzie podłacze...do smietnika czy drzewa? własciwie w parku tym bardziej się nie da...bo jest zaminowany psimi kupami... raz chciałem ściąc skrótem...żałuje do dziś...

pozatym zapisałem się tez na kurs rock&rolla sportowego, kategorycznie nie polecam, 30min pierwsze to pomki, brzuszki, przysiady, podciagniecia...po takiej rozgrewce to mi się już odechciewa tańczyć...albo robie to dla przyjemnosci albo nie wiem...co oni mysleli...a że jeszcze nie miałem żadanej dziewczyny bo cwane wiedziały, że to masakra...to nie chcialy iść ze mną na ten kurs...to tańczyłem z prowadzącą... dziekuję... postoję...

dlatego, kursy sa ok, ale jak masz czas to praktykować...bo jak się zapiszesz i tylko chodzisz na te 2h tygodniowo to nic z tego nie będzie...za 2 lata wszystko zapomnisz...strata kasy...albo się anagażujesz, albo daj sobie spokój bo chodzenie aby chodzić...nie będzie efektów...przemyslcie to...