Czy zrobiliscie cos smiesznego lub oblesnego w dziecinstwie?

napisał/a: ~gość 2007-11-08 17:10
Ja jak mialam 10 lat zlikwidowalam babci cala chodowle kurczakow..Mianowicie spostrzeglam,ze na "grzedzie" jest az 20 jajek..ii zaczelam je wszystkie znosic do domu,a po chwili zrobilam z nich jajecznice.Gdy jajka nie chcialy sie wogole smazyc zawolalam babcie.Prawie dostala zawalu jak to zobaczyla,a ja niezla opiepsz i do tego wyzuty sumienia.

Moj kolega opowiadal mi ze spalil kure w piecu babci,a dlaczego to sam nie wie do dzis

S. opowiadal mi,ze wraz z kolegami robili pogrzeb zabitych zab i mieli przy tym swietna zabawe/Raz zakopali chyba zywego jeza Tak powstal im cmentarz,ktory codzien odwiedzali.

Moja kuzynka z moim bratem omalo nie spalili nam domu bo umyslalo sie im podpalac dywan.Szczescie ,ze moja mama ujzala "pomyslowych" w pore.
napisał/a: Asieńka 2007-11-08 17:14
no comments
napisał/a: ~gość 2007-11-08 19:29
dobre
:D:D
moja siostra podobno wrzucila szklanke do pralki i sie upralo i uczyla kury latac
ja tez podpalilam dywan :D tak samo poszlam na pole a tam pasly sie krowy i jedna zaczela mnie lizac , zobaczyla to moja prababcia i zaczlea biec jak szalona a ja na to do babci : Ona mnie tylko pocalowala jak mi mama powiedziala z babcia to plakalam ze smiechu )
napisał/a: jarzynka 2007-11-08 19:46
dzizz ja mialam tego mnostwo, najbardziej oblesne: jak mialam trzy lata zjadalam stonke ziemniaczana
napisał/a: Asieńka 2007-11-08 20:05
jarzynka napisal(a):jak mialam trzy lata zjadalam stonke ziemniaczana


Necia napisal(a):obcięłam nożyczkami opuszek palca mojemu bratu, ale naprawdę przypadkiem, potem miałam przez kilka lat koszmary i wyrzuty sumienia


obie jesteście obłędne
napisał/a: yecath1 2007-11-08 20:51
ja sie bawilam z kolezanka z ulicy w dom, w mame i tate. i nie widzialysmy nic zlego w tym, ze sie calujemy :D no no, jakies homoseksualne zapedy w dziecinstwie mialam :D

albo bawilam sie w "Czarodziejke z Ksiezyca" i jak sie w nia przemienialam, to krecilam sie gola, tylko przykryta kocem, przy wszystkich dzieciach :) Ale nikogo to nie szokowalo, przeciez wlasnie tak bylo w bajce!

Ale ze mnie bylo zboczone dziecko
napisał/a: Itzal 2007-11-08 21:01
A mi wyrósł guz na policzku.... Mialam wtedy ze trzy latka, gdzies tak po poludniu tatę zdziwilo, ze mam jakąs dziwną wypukłosc z jednej strony twarzy, gęby ponoć otworzyć nie chcialam, mowilam, ze boli, wiec rodzice w auto i na pogotowie ze mna. Tam siedzial taki mlody lekarz, i jak mnie zobaczyl i uslyszal rodzicow historie, ze boli, a rosnie, zadal mi pytanie:" A co tam masz?" A ja na to "a zmiocka..." (na obiad tego dnia był bialy barszcz z ziemniakami, i ja se taka kulką ziemniaczaną policzek wypchalam.......)
napisał/a: ~gość 2007-11-08 22:06
Pelliroja, hahahaha dobre ;P

Mi jedyne co przychodzi na myśl to..

Jak byłam mała lubiłam przesiadywać z bratem i jego kolegami (starszymi ode mnie o jakieś 10 lat, ja miałam 5-6 lat), któregoś dnia brat powiedział że dziś zebranie facetów i mi nie wolno wchodzić do pokoju. Byłam tak zła że wzięłam ich buty związałam sznurówki tak że biedni pół godziny próbowali rozwiązać i w końcu poprosili mamę o nożyczki Później zabierali buty ze sobą.

Mój Misiej jak miał 2 latka o wsadził głowę między barierkami na balkonie i nie dało mu się wyciągnąć. Dopiero jak jego ojciec wrócił to barierki rozciągnął i Misio mój był wolny

Mojego Misia tato często opierał się o kuchenkę. Z rana coś się gotowało Ł. tata oparł się i zapaliła mu się koszulka. Zaczął krzyczeć(wszyscy jeszcze spali) wstał Łukasza młodszy brat nie myśląc wziął wodę z czajnika(wrzątek) i zamiast na plecy oblał tatę z przodu
napisał/a: Itzal 2007-11-08 22:17
jesu...Dobre!!!!!!!!!.
napisał/a: ~gość 2007-11-08 23:30
moje siostry cioteczne wziely kure i schowali w szafie potem babka otwiera szafe i malo zawalu nie dostala hiehie ale izuniaaa z twojejhistori sie smialam niezle :D:D
napisał/a: Kinia 2007-11-08 23:49
Ale się uśmiałam, niezły temat.
Moja siostra kiedyś zrobiła kopę i później z naszą siostrą cioteczną włożyły ją do wóżka takiego dziecinnego zabawki naszej drugiej siostry ciotecznej i wmawiały dziadkowi, że to kipa kota, a jak się wydało to musiały to prać.

Ja kiedyś z bratem ciotecznym poszliśmy do kurnika po pióra i on je walił gałązką i niestety jedna kura tego nie przeżyła...
napisał/a: Itzal 2007-11-09 00:52
Necia, przegeniuszki!!!!!