Czy wziąć żonę na współwłaściciela nowego auta?

napisał/a: HumorusTorus 2009-03-04 16:28
Kupiłem nowe auto, w zasadzie kupiliśmy nowe auto razem z żoną. Sprawa może dla niekórych powinna być prosta, jeżeli część pieniędzy pochodzi od żony, ale komplikuje się bo ona nie jest najlepszym kierowcą pod słońcem, naprawdę obiektywnie. Przed świętami bożonarodzeniowymi miała 3 kolizje, sic! A nie chciałbym stracić swoich zniżek w pzu, bo teraz moje ac i oc wyszło tanio, z drugiej strony jak nie urazić żony?
napisał/a: agatek2 2009-03-04 17:09
a macie dwa samochody?
napisał/a: MonikaDaria 2009-03-04 17:11
HumorusTorus napisal(a):Kupiłem nowe auto, w zasadzie kupiliśmy nowe auto razem z żoną. Sprawa może dla niekórych powinna być prosta, jeżeli część pieniędzy pochodzi od żony, ale komplikuje się bo ona nie jest najlepszym kierowcą pod słońcem, naprawdę obiektywnie. Przed świętami bożonarodzeniowymi miała 3 kolizje, sic! A nie chciałbym stracić swoich zniżek w pzu, bo teraz moje ac i oc wyszło tanio, z drugiej strony jak nie urazić żony?

Ale jak nie będzie współwłaścicielem i przywali to i tak poleci z twoich zniżek więc nie widzę róznicy ;)
napisał/a: sorrow 2009-03-04 23:26
Mylą ci się dwie sprawy. Żona i tak jest współwłaścicielem samochodu, bo tak działa małżeństwo. Wszystko co kupicie po ślubie jest wasze wspólne (chyba, że jakieś intercyzy zawarliście). Z tego punktu widzenia żona nie ma powodu, żeby czuć się urażona. Inna sprawa to na kogo samochód jest zarejestrowany... tu zaczynają się te zniżki, lata bezszkodowej jazdy, itd. Jeśli nie zarejestrujesz samochodu na was oboje, to będą się liczyły twoje zniżki, ale jak ona spowoduje wypadek, to zniżki zaczniesz tracić, a przy okazji ona nie zacznie mimo jeżdżenia robić stażu za bezszkodową jazdę. Jeśli zarejestrujesz na was oboje, to w zasadzie tak samo, ale jej będzie leciał staż za bezszkodową jazdę.
napisał/a: agatek2 2009-03-05 23:35
dokladnie.

jak macie jeden samochod to powinna zrozumiec, skoro sama wie ze nie jest najlepszym kierowca ze pleca wam znizki, a wiadomo liczy sie kazdy grosz. a jak macie dwa samochody to niech kadzy ma zarejestrowany na siebe swoj.....

mozesz jej jedynie zaproponowac ze jak nie spowoduje zadnej kraksy w ciagu dwoch lat to ja zarejestrujesz na wspolwlasciciela...

ja dostalam swoj perwszy samochodzik 3 miechy po zdaniu na prawko.
byl zarejestrowany na ojca z racji znizek, ale mnie wzial na wspolwlaciciela, a tez sie bal...

w styczniu minelo 2 lata, jezdze niemalze codziennie i nie mialam zadnej kraksy.
wiec do ciebie nalezy decyzja czy dac jej szanse, czy zaproponowac okres probny np tych dwoch lat
napisał/a: po-kryjomu 2009-03-06 09:16
Moniś napisal(a):Ale jak nie będzie współwłaścicielem i przywali to i tak poleci z twoich zniżek więc nie widzę róznicy


No właśnie... a nawet jesli macie dwa samochody, to jako małżeństwo raczej utrzymujecie się wspólnie, więc i tak kasa idzie z jednego gospodarstwa domowego, prawda? Na jedno wychodzi, co być nie zrobił
napisał/a: asiemka86 2010-01-20 14:26
Niech tylko zona będzie właścicielem.
Każdy facet u8waż ze kobiety nie potrafią jeździć a sami jeżdżą jak wariaci i pod wpływem alkoholu.
napisał/a: Nneka 2010-01-31 15:29
Też mi się wydaje że jesteś pod ścianą...Więc może zamiast kombinować nauczysz żonę jeździć? Z czyjej winy były te stłuczki? Może się nie czuje pewnie za kółkiem, pojeździj z nią jak drogi będą puste, wieczorami. Tylko się nie wymądrzaj...
napisał/a: Edytka 2010-02-01 08:42
Pężyrka napisal(a): pojeździj z nią jak drogi będą puste, wieczorami.
jak słyszę czy czytam coś takiego.

Co do rejstrowania autka to uważam tak jak wypowiadały się osoby powyżej.
napisał/a: ~gość 2010-02-01 08:50
azlasku napisal(a):Niech tylko zona będzie właścicielem.
ten pomysł mi się podoba.
Jeżeli ona nie ma zniżek to jej je przekażesz a jak stuknie to Twoich zniżek nie tykają.
Tylko Ty już to dawno zarejestrowałeś :)