Czy faceci boja się ślubu?

napisał/a: aga202 2007-06-25 08:04
hejka
moj sie nie boi slubu skoro sie zareczyl ze mna
napisał/a: ~gość 2007-06-25 14:56
a MÓJ MIŚ pewnie twierdzi, że nie boi się ślubu ale też jakoś się za TE SPRAWY nie bierze....... tłumaczy, że musimy pokończyć szkoły i zacząc NORMALNIE zarabiać.... nooo i że kiedyś się doczekam
tylko jesteśmy prawie 8 lat razem więc..........ile mam czekać taaak bym chciała już z nim mieszkać, z moim mężem.
niby rozumiem jego tłumaczenia ale to nie zmienia faktu, że chcę mieć go juz przy sobie
(i nie lubie działu ŚLUB bo jak tam zaglądam to tak chciałabym być na miejscu przyszłych żoneczek buuuuuuuuuuuuuuu..... kiedyś się doczekam. WIEM)
napisał/a: agatek2 2007-06-25 16:25
AILATANka, jakbym slyszala swojego faceta . my jestesmy razem 5 lat i anrazie sie na nic nie zapowiada - w najblizszcych 2 latach
napisał/a: patricja 2007-06-25 16:49
Ja mogę powiedziec sytuacje u mojej koleżanki :D
Z mężem są właśnie jakieś 8 lat razem, tylko ślub cywilny, w lipcu biorą ślub kościelny. Narzeczony tej koleżanki panicznie boi się ślubu, powiedział że nawet da jej wszystkie pieniądze na ślub, tylko niech ten ślub się nie odbywa. Oczywiście wszystko w żartobliwym akcencie
napisał/a: ~gość 2007-06-25 18:20
agatek, buuuuuu...biedne my (
patricja, miś nawet tego nie proponuje
napisał/a: Wariat 2007-06-26 12:11
Ja osobicie nadal popdtrzymuje slowa ze sie nie boje slubu!! ale obawiam sie tego co bedzie pozniej. Wielka odpowiexzialnosc, zobowiazania - jeszcze nie ejstem na to gotowy. Musze sie wyszalec zeby po slubie nie zrobic jakeigos glupstwa. A skoro komus ze soba dorbze to nie powinien nalegac na slub - wszystko w swoim czasie. Jak sie bedzie komus gitare zawracalo na 1 temat w kolko to w koncu ktos moze poprostu uciec...znam wiele takich przypadkow.
napisał/a: Cubanita 2007-06-26 13:33
Mój R. to sam pierwszy rwał się przed ołtarz
napisał/a: Ania221 2007-06-26 14:08
a mój facet..obecnie wsumie już były po 4 latach idealnego wymarzonego związku oświadczył mi sie we Francji na lodowcu!!..po roku zaręczyn organizacja ślubu....suknia garniak gotowy, termin zarezerwowany..itp itd...na 2 miesiace przed slubem kolesiowi cos sie dzieje..zmyslone historie, jakas przerwa jakies akcje...rozdmuchała sie sprawa z niczego tak że ślub odwołałam...a póki co zastanawiam sie, czy dalej być z Tym gówniarzem po tym jak mnie skrzywdził...i co mam czekać aż dorośnie??..ja przed ołtarz nigdy sie nie pchałam..ale nie wyabcze mu tego co przeszłam przez niego..odwoływanie wszystkiego..masakra..największe szczęście zamieniło się w koszmar!!!
napisał/a: Cubanita 2007-06-26 14:43
Współczuję ci aniu22..faktycznie nieładnie sie zachował i masz prawo w 100% być na niego wkurzona
Po czyms takim to ja bym juz nie chciala z nim nawet rozmawiać..pierw piękne zaręczyny, załatwianie a potem mu sie odwidzialo..mógł wcześniej sobie przemyśleć zanim się oświadczał..faktycznie zachował się jak gówniarz
napisał/a: kasia_b 2007-06-26 15:58
Wariat napisal(a):Ja osobicie nadal popdtrzymuje slowa ze sie nie boje slubu!! ale obawiam sie tego co bedzie pozniej. Wielka odpowiexzialnosc, zobowiazania - jeszcze nie ejstem na to gotowy. Musze sie wyszalec zeby po slubie nie zrobic jakeigos glupstwa. A skoro komus ze soba dorbze to nie powinien nalegac na slub - wszystko w swoim czasie. Jak sie bedzie komus gitare zawracalo na 1 temat w kolko to w koncu ktos moze poprostu uciec...znam wiele takich przypadkow.

i dla mnie o by było na tyle w tym wątku Wariat, dziękuję Ci za to - za męskie spojrzenie na ten temat i napisanie tego tutaj
napisał/a: mąż_jaaagienki 2007-06-26 16:41
eeee tam. ja slubu sie nie boje.

boje si etylko wieczoru kawalerskiego :)
napisał/a: Patka2 2007-06-26 19:44
mąż_jaaagienki napisal(a):boje si etylko wieczoru kawalerskiego

hahaha, no pieknie ............. hehehehe

napewno bedzie fajna zabawa :)