Co zrobiłyście najbardziej szalonego jeśli chodzi o swoją urodę?
napisał/a:
kathiee
2010-12-15 14:53
U mnie:
1. Zafarbowanie szamponetką na ognisty rudy ( Znajomi chcieli mi wypłukać farbę w pobliskiej rzecze, zimą:P)
2. Testowałyśmy z koleżanką lakiery do paznokci, każdy paznokieć malowałyśmy na inny, po czym zorientowałyśmy się, że nie mamy w domu zmywacza;)) i tak musiałyśmy wyjść na miasto, na zakupy;)
1. Zafarbowanie szamponetką na ognisty rudy ( Znajomi chcieli mi wypłukać farbę w pobliskiej rzecze, zimą:P)
2. Testowałyśmy z koleżanką lakiery do paznokci, każdy paznokieć malowałyśmy na inny, po czym zorientowałyśmy się, że nie mamy w domu zmywacza;)) i tak musiałyśmy wyjść na miasto, na zakupy;)
napisał/a:
magdagac1
2010-12-15 15:48
W sumie jeszcze nigdy nie popełniłam jakieś kosmetycznego szaleństwa...może jedynie pofarbowanie włosów na czarno...
napisał/a:
agneszakrzewska
2010-12-15 18:08
zrobilam sobie trwałą włosy
napisał/a:
agatita
2010-12-15 18:32
zrobiłam trwała
a i zrobiłam makijaż w ciemnej zieleni a zwykle lubię naturalność:)
a i zrobiłam makijaż w ciemnej zieleni a zwykle lubię naturalność:)
napisał/a:
ewka00
2010-12-16 15:22
ja zrobiłam kolczyka w pępku i nosie;) uważam że to jest posunięcie dość odważne a ja sie go nie obawiałam;)
A co bym jeszcze zrobiła,hm? myślę że było by jakaś ekstra fryzura np irokez,bądz zgolenie się po jednej stronie taki malutki paseczek, przecież włosy zawsze odrosną:D myślałam też o tatuażu....:))się okaże:D:pp
A co bym jeszcze zrobiła,hm? myślę że było by jakaś ekstra fryzura np irokez,bądz zgolenie się po jednej stronie taki malutki paseczek, przecież włosy zawsze odrosną:D myślałam też o tatuażu....:))się okaże:D:pp
napisał/a:
asiuleczka_88
2010-12-17 13:51
Szalone to może i było, ale i też największy niewypał jak z przyjaciółką pofarbowałyśmy się na blond, a wyszłyśmy jak kurczaki! I tak chwilę czasu chodziłyśmy... No i kolczyk w pępku to kolejne moje szaleństwo :)
napisał/a:
aneta2010
2010-12-17 23:22
Zafarbowałam sobie włosy na ognisty rudy-pomarańczowy,szokpierwsze je rozjaśniłam więc wyszły hmm słomkowe no a później położyłam farbę na włosy i kolorek pomarańczowy był gotowy,najgorsze,że musiałam pójść do sklepu po czarny kolor w tych włoskach-obciach na całego ale włoski nie wypadły mi mimo,że były tlenione i 2 razy farbowane.Rudy mi nie pasuje bo mam czarną oprawę oczu,ciemne oczy:)Drugim pomysłeem była trwała-wyszłam jak pudelek-miałam za krótkie włosy więc grzywka była maksymalnie krótka:) a o reszcie nie wspomnę.Jeszcze sobie przypomniałam coś:w podstawówce miałam długie włosy i zawsze chciałam mieć bardzo proste-wtedy prostownicy nie było w sklepie:)więc przed szkołą wzięłam od mamy oleju jadalnego i posmarowałam nim włosy no cóż włosy były proste to,że tłuste to już mnie nie interesowało.Chyba to wszystko:)