Co robić mój facet ma focha

napisał/a: asiad2 2009-04-28 18:33
witajcie...

pisze do Was-licze także na komentarze panów-abyście mi pomogli rożwiązać problem bo juz nie mam pomysłów!!
Otóz jakiś tydzień temu miedzy mna a moim kochaniem wybuchła sprzeczka-przyznaje się bez bicia że z mojej winy niestety) bardzo tego żałuje i jest mi przykro!!!
problem tkwi w tym że moje kochanie obraziło sie na zabój-czy to u was mężczyzn jest możliwe- nie odzywa sie już tydzień a na moje smsy nie odpisuje!!!
jedyne co mi sie udało to pogadać z nim w sobote niby powiedział że jest ok i nie chce sie dłużej o to kłócić ale w jego głosie słychac było że jest zły na mnie!!!
Co robić??? dać mu spokój żeby ochłonął i czekać czy dalej pisać i próbować????
napisał/a: ~gość 2009-04-28 20:19
jest taka fajna ikona w gg :D
klotnie rzecz ludzka, wiadomo kazda ze stron inaczej reaguje, stona obrazona i obrazajaca :P
to normalne ze mozna sie czasem wkurzyc, pozloscic ale jesli sie kogos szczerze przeprosi dodatkowo z rozmowa wyjasniajaca napiecie powinno stopniowo spadac, u kazdego jednak trwa to roznie, jednak tydzien to przesada ;/
napisał/a: seru 2009-04-28 20:55
Irasiad, nie mam pojęcia o co się pokłóciliście więc Ci nie powiem czy dać my spokój czy męczyć. Każdy przypadek jest inny.
napisał/a: no name 2009-04-28 21:17
asiad, hmmm cięzko...ja tez jak strzele focha to mnie długo trzyma...sczególnie jak się pożrę z kimś i potym go nie ubie...niop, u niektórych urazona duma trzyma długo...musiałaś cos mu powiedzieć co go poruszyło...niech zgadne...to był cios (czyt. komentarz) ponizej pasa... nieładnie...

ale nie przejmuj sie, po jakimś czasie foch słabnie..ale mnie trzymać potrafi nawet 3-4 tygodnie...albo 2 lata...własciwie jak strzeliłem focha 2 lata temu jednej lasce tak do tej pory mam uraz do niej i nie umiem się przełamac aby być do niej miły...

jedyne co w tej sytuacji mozesz zrobic, to się rozpłakac... tak... to zawsze działało...na kazdego zadziała...najstarszy trick jaki można zastosować do dziubek w podkówke i wilgotne oczka...i buuuu... i serce mieknie nawet takim zatwardziałym łosiom jak ja... pamiętam, zawsze jak sie wkurzałem na dziewczynę bo ciagle wydzwaniała do jednego typa i smsowała do niego i ba...jeszcze z im nie zerwała pomimo mych nacisków....to zawsze było buuu...i nie mogłem nawet się powkurzac... inne metody nie pomagaja, zadne przepraszam, żaden bukiet kwiatów, podlizywanie się czy najgorsze wyjście to też strzelić focha...to akurat nie pomaga... trzaba faceta rozmiekczyć...a sa w sumie trzy rzeczy które rozmiękczają faceta:

1. zniewalający uśmiech (ale nie w tym wypadku gdy macie kwasa)
2. sliczne oczka (czyli opcja wilgotnych oczków)
3. sex na pogodzeni się (ale tez nie radze bo potem wam wejdzie w nałóg kłocenie się...aby tylko był make-up sex, już jeden temat w tym forum o tym był, że dziewczyna pisała, ze specjalnie kłótne wywoływała, aby potem miec pretekst do sexu bo taki sex po kłótni był dla niej pikantniejszy...no ale nie kazdy ma takie same gusta... może u niego nie będzie tak fajnie...



no i tyle, gadanie z przyjacielem jego tez nie rozwiąże sprawy, wiadomo solidarność plemników... ani też zwiększenie częśtotliwości smsowania... szkoda kasy... możecie też isć na piwo... pogadać o tym...przy piwie.
napisał/a: sorrow 2009-05-02 09:01
asiad, to co zrobisz ma małe znaczenie. Możesz poczekać, a możesz też pisać. Ważne w tym wszystkim jest to, że nie traktujesz go poważnie. Widać to po tym, w jaki sposób o nim piszesz - "facet ma focha", "kochanie obraziło się na zabój". To wprowadza taki żartobliwy nastrój... prawda? Taki, że niby z twojej winy, ale przecież nie mogło go to dotknąć, ani skrzywdzić... więc teraz on nie tyle poczuł się urażony, zawiódł się na tobie, jest smutny... tylko strzela focha. Niwelujesz w ten sposób główny problem. Myślę, że o wiele szybciej on puściłby wszystko w niepamięć, gdybyś ty sama poważniej jego uczucia traktowała.
napisał/a: slicznotkapl 2009-05-02 21:29
Hmmm....asiad ja rowniez jestem za tym,zebys po prostu sie rozplakala, to powinno pomoc, ale na przyszlosc nie dopuszczaj do takich sytuacji i traktuj go jak mezczyzne,a nie chlopaka,bo moze wlasnie to przeszkadza mu najbardziej...:(
napisał/a: asiad2 2009-05-04 23:34
co do tego traktowania to chyba własnie ja traktuje go bardziej powaznie niż on mnie!!!!mamy problem i powinniśmy go rozwiązać..a on co stwierdza ze to nie ma sensu i żeby dać sobie spokój!!! udaje niby obrażonego a jak napisze cos do niego to odpisuje mimo ze chciał zakończyć nasz związek!!!juz nie wiem co robić walczyc o to czy przeczekac i nie pisac przez jakis czas i dac mu troche do myslenia????/
napisał/a: slicznotkapl 2009-05-05 11:12
Daj mu troche do myslenia.
napisał/a: asiad2 2009-05-05 11:57
myslisz że to coś da??? bo ja już w nic chyba nie wierze!!!!!!!!
dzieki za wszystko
napisał/a: Marika801 2009-05-05 12:40
musisz mu pokazywac ze Ci zalezy, jakos moze sprawic mu maly prezencik, cos co lubi, tak na zgode moze ;)
napisał/a: asiad2 2009-05-05 12:53
on wie ze mi na nim zależy...ale z drugiej strony nie bede mu wysyłac 1000000 smsów dziennie ze go kocham czy cos w tym stylu bo wiem ze go to wreszcie wkurzy i bedzie jeszcze gorzej!!!!on jest strzasznym uparciuchem i jak sobie cos postanowi to trudno go miłymi smsami udobruchac!!!! dodam ze on nie jest polakiem.........
napisał/a: slicznotkapl 2009-05-05 17:47
Zaskocz go czyms pozytywnie:)