Chrapanie, sapanie, wiercenie - brak snu.

napisał/a: cinkapooh 2008-08-05 22:10
Witajcie, szukałam w szukajce tematu o chrapaniu i niespokojnym spaniu, ale nie znalazłam ;/
Jestem w okropnej desperacji ;( nie wiem już co mam ze sobą zrobić. Opiszę moją sytuację.

Od jakiegoś czasu mieszkam z moim teraźniejszym narzeczonym, którego bardzo kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego, ale właśnie... nie potrafię z nim spać spokojnie :( :( :(
Mam na myśli chrapanie z jego strony, bardzo głośne i bardzo... dziwne, bo nie chrapie tak całkiem normalnie, ale wręcz są to takie warkliwe odgłosy :(. Ok, pomyślałam, że nic więcej nie wymyśle poza zatyczkami do uszu. Sypiam w nich dziennie od 4 miesięcy (plus, minus). Nie powiem, że jest to najwygodniejsze, bo lubię mieć świadomość, że usłyszę jeżeli coś się będzie działo, w szczególności, że mieszkamy w parterowym domku, bez ogrodzenia, a okna sięgają ok pół metra od ziemi. Nie boję się, ale czuję się mniej komfortowo, ale także dzięki temu śpię, więc pokochałam moje stopery szybko. Natomiast od jakiegoś czasu mamy kolejny problem, mój A. strasznie się wierci, tak jakby rzuca, ma jakieś tiki nerwowe przez całą noc :(. Kopie i wierzga nogami i rękami. Dziewczyny, ja już nie daje rady :( teraz nie śpię 2gą noc, wymiotowałam ze zmęczenia, 10 godzin teraz pracuję i to na kasie muszę być skoncentrowana, a nie jestem, czuję się słabo, przez brak snu miałam osłabienie organizmu i teraz chyba złapałam jakiegoś wirusa.
Nie wiem za co mam się zabrać, mój A. proponuje, że dziś pójdzie do małego pokoju, ale przecież nie na tym związek polega, aby kochający się ludzie spali osobno :( :( :( :( :(

Cudów nie oczekuję, bo sama nie wiem co to jest, ale próby uspokajania, dotykania,
szturchania, nic nie działają, robią stop na parę min. nigdy nie zdążę zasnąć, a już A. ma jakieś tiki co pare sek. :( Może mu coś jest, może któraś z was mi pomoże, może miała taki przypadek... słyszała ;(

Ja już nie wiem gdzie szukać pomocy, a spać muszę, bo się w końcu zajadę :(
Przepraszam też, że wam zaśmiecam forum, ale to moja ostatnia deska ratunku, gdyż na lekarzy nie mam co liczyć oni rozkładają ręce i wyciągają po 45euro za konsultację :(

:(
napisał/a: Monini 2008-08-05 22:28
ooo kurcze nieciekawie masz... ale ja widzialam ostatnio jakies kropelki na chrapanie, a to wiercenie sie w nocy to raczej rozladowanie dziennego napiecia, wiec moze cos uspakajacego... Swoja droga to wspolczuje, ale zapytaj o cos w aptece, na pewno cos dadza bez recepty. Pozdrawiym!!
napisał/a: cinkapooh 2008-08-05 22:49
Dziękuję za zainteresowanie Monini :(
Byłam w aptece, mój A też i dostał jakiś syrop, krople i nic nie działają. Podobno jakiś listek można założyć na nos, ale mój A chrapie nosem, buzią i w każdej pozycji tak samo ... to jest też dramat :(.

Będę dalej szukać uspokajaczy, mamy Kalms na uspokojenie, na bazie ziół czy coś... szczerze to na mnie nie działają, na A też nie, więc w sumie nic tylko szukać dalej...

Dziękuje Monini :*
napisał/a: Monini 2008-08-05 22:56
Nie ma sprawy, i tak zbytnio nie pomoglam... ale z cala pewnoscia odradzam spac osobno! Bo wlsnie to zasypianie i budze nie sie przy sobie jest najpiekniejsze. Jutro cos w necie sprobuje znalezc to jak cos napisze. Pozdrowionka i spokojnej nocy

[ Dodano: 2008-08-05, 23:02 ]
Aha zapomnialam dodac, ze ja na przyklad w gorace dni tez nie moge spac i sie strasznie krece, moze to wina pogody, jesli jest za cieplo?? Bo my tez tak mamy, jak jest okno zamkniete to za goraco, jak otworzycz to za zimno. Ale jakos tak w koncu zasypaiamy chyba z tego zmeczenia
napisał/a: cinkapooh 2008-08-05 23:16
Kurcze, ja mieszkam w Irlandii i tu raczej upałów nie ma w szczególności w nocy :D ... ale sądzę, że to może być z nerwów, ale to spokojny facet jest :( czy w nim się coś kryje?
napisał/a: Asior 2008-08-05 23:23
A co na to laryngolog? Było robione prześwietlenie twarzy? Może krzywa komora nosowa jest sprawcą chrapania. A narzeczony normalnie oddycha nosem czy przez usta?
napisał/a: josia 2008-08-06 00:30
ech... a może warto poszukać jakiegoś dobrego lekarza? który coś na to zaradzi... nie wiem... może gdzieś w internecie na jakimś forum znajdziecie kontakt do dobrego specjalisty?

czy Twój Narzeczony jest po takiej nocy wyspany? wypoczęty?
kojarzy mi się jakiś program, który kiedyś oglądałam... był właśnie o ludziach, którzy chrapali w nocy i chodzili wiecznie niewyspani... zrobili im jakieś badania i okazało się, że podczas snu wielokrotnie w ogóle przestają oddychać. przebudzają się wtedy na chwilę (ale tego nie pamiętają) . I te zaburzenia były skutecznie leczone...
Są lekarze specjalizujący się w leczeniu zaburzeń snu... może ktoś taki?
napisał/a: cinkapooh 2008-08-07 16:29
Asior: właśnie ciężko oddycha w noy i normalnie,. Oddycha bardzo nie stabilnie i głośno. Musimy poszukać tu w irlandii laryngologa, bo w Polsce pewnie byłoby łatwiej, ale niestety lecieć nie można :(


Josia: wiesz najbardziej dziwi mnie fakt, że jest bardzo wypoczęty. Przesypia całe noce, budzi się normalnie i nic nie pamięta.Na szczęście nie lunatykuje, ale śpi bardzo niespokojnie, a co dziwne, mówi czasem, że śniło mu się coś przyjemnego ;/ i wtedy ja kompletnie wysiadam.

eh... szukam po internecie lekarzy w irlandii i znalazłam w Medicusie, więc będę musiała zadzwonić, ale teraz sama muszę zadbać o siebię, bo mam chyba anginę ropną ;/

Cały migal w ropnych plamkach i taki duzy jest ;/masakrycznie boli :( i do tego gorączka. Brak mi słów.

Dziękuję za odpowiedzi:*