byla dziewczyna
napisał/a:
~Shina
2009-12-26 18:43
Witam!
Mam taki problem:
Jakis czas temu zareczylam sie i przeprowadzilam do swojego wieloletniego juz chlopaka. Wszystko wydaje sie bajkowe i cukierkowe, ale jest jeden szczegol..... byla dziewczyna mojego narzeczonego.
Znaja sie oni od wielu, wielu lat, obecnie nazywaja to co ich wiaze przyjaznia. Jednak dziewczyna ta zachowuje sie w sposob swiadczacy o pewnej nieakceptacji naszego zwiazku oraz o tym, ze wg niej ja jestem 'gorsza'.
Po zebraniu kilku opinii dowiedzialam sie, ze ona ma to po prostu 'we krwi'. Czyli lubi deptac ludzi; w bardzo subtelny, prawie niezauwazalny sposob ich ponizac, powodowac, ze zle sie czuja.
Przez 3 ostatnie lata probowalam nawiazac z nia jaki-taki kontakt, poznac lepiej, dac szanse - ale ciagle spotykam sie z zawoalowanymi docinkami, zachowaniami i probami popsucia moich stosunkow z narzeczonym.
Chlopak to widzi ale jego rada na ta sytuacje brzmi: 'ty nie musisz sie z nia spotykac, ale ja nie zerwe kontaktu'
Moje pytanie brzmi:
>>>>>>> czy wypada mi powiedziec jej, ze nie zycze sobie, zeby przychodzila do naszego domu? Czy mam prawo zazadac od niego ograniczenia kontaktow z nia? W jaki inny sposob moglabym rozwiazac ta sytuacje?
Mam taki problem:
Jakis czas temu zareczylam sie i przeprowadzilam do swojego wieloletniego juz chlopaka. Wszystko wydaje sie bajkowe i cukierkowe, ale jest jeden szczegol..... byla dziewczyna mojego narzeczonego.
Znaja sie oni od wielu, wielu lat, obecnie nazywaja to co ich wiaze przyjaznia. Jednak dziewczyna ta zachowuje sie w sposob swiadczacy o pewnej nieakceptacji naszego zwiazku oraz o tym, ze wg niej ja jestem 'gorsza'.
Po zebraniu kilku opinii dowiedzialam sie, ze ona ma to po prostu 'we krwi'. Czyli lubi deptac ludzi; w bardzo subtelny, prawie niezauwazalny sposob ich ponizac, powodowac, ze zle sie czuja.
Przez 3 ostatnie lata probowalam nawiazac z nia jaki-taki kontakt, poznac lepiej, dac szanse - ale ciagle spotykam sie z zawoalowanymi docinkami, zachowaniami i probami popsucia moich stosunkow z narzeczonym.
Chlopak to widzi ale jego rada na ta sytuacje brzmi: 'ty nie musisz sie z nia spotykac, ale ja nie zerwe kontaktu'
Moje pytanie brzmi:
>>>>>>> czy wypada mi powiedziec jej, ze nie zycze sobie, zeby przychodzila do naszego domu? Czy mam prawo zazadac od niego ograniczenia kontaktow z nia? W jaki inny sposob moglabym rozwiazac ta sytuacje?
napisał/a:
~C.D.
2009-12-26 18:45
Nie chce wyjsc przy tym na kompletnego bufona...
Dodam, ze sytuacja jest troszke skomplikowana, poniewaz moj chlopak jest Szwedem, przeprowadzilam sie wlasnie do Szwecji i nadal mam problemy z komunikowaniem sie w tamtejszym jezyku.
Ww. dziewczyna ma na przyklad czelnosc powiedziec: 'ale po co ona [ja] ma rozumiec o czym mowimy jak i tak nie zna [zosi, asi czy kogos]?' co wyklucza mnie z rozmowy, w moim wlasnym mieszkaniu.
Bardzo prosze o pomoc
P.S. przepraszam za brak polskiej klawiatury
Dodam, ze sytuacja jest troszke skomplikowana, poniewaz moj chlopak jest Szwedem, przeprowadzilam sie wlasnie do Szwecji i nadal mam problemy z komunikowaniem sie w tamtejszym jezyku.
Ww. dziewczyna ma na przyklad czelnosc powiedziec: 'ale po co ona [ja] ma rozumiec o czym mowimy jak i tak nie zna [zosi, asi czy kogos]?' co wyklucza mnie z rozmowy, w moim wlasnym mieszkaniu.
Bardzo prosze o pomoc
P.S. przepraszam za brak polskiej klawiatury
napisał/a:
renata-ostojska
2009-12-28 14:04
Witam,
moje zdanie jest takie, ze jezeli chlopak Cie kocha i chcecie sie pobrac, to nie powinien to byc dla niego problem, aby zerwac kontakt z byla dziewczyna.
Z jakiegos powodu sie rozstali. Powiedz mu, ze jej obecnosc Ci przeszkadza, ze sie zle czujesz we wlasnym domu i chcialbys, zeby on sie z nia nie spotykal.
Pomysl o tym, kiedy jestescie jeszcze narzeczenstwem, bo pozniej po slubie nie bedzie odwrotu :) Lepiej to juz teraz wyjasnic. Niech sie on zdecyduje, co jest dla niego wazne.
Pozdrawiam
moje zdanie jest takie, ze jezeli chlopak Cie kocha i chcecie sie pobrac, to nie powinien to byc dla niego problem, aby zerwac kontakt z byla dziewczyna.
Z jakiegos powodu sie rozstali. Powiedz mu, ze jej obecnosc Ci przeszkadza, ze sie zle czujesz we wlasnym domu i chcialbys, zeby on sie z nia nie spotykal.
Pomysl o tym, kiedy jestescie jeszcze narzeczenstwem, bo pozniej po slubie nie bedzie odwrotu :) Lepiej to juz teraz wyjasnic. Niech sie on zdecyduje, co jest dla niego wazne.
Pozdrawiam
napisał/a:
~gość
2009-12-30 20:28
Witam, bardzo dziekuje za odpowiedz....Niestety wedlug niego 'nikt nie bedzie mu mowil z kim moze sie spotykac a z kim nie' oraz 'przesadzam, bo ona jest tylko kolezanka'.... Jestem zagubiona :( wszyscy naokolo mowia mi to, co Pani ale on nie poslucha... taki uparty typ :/
napisał/a:
renata-ostojska
2010-01-01 13:51
Witam
Jeszcze sie zastanawialam nad Pani problemem i doszlam do wniosku, ze ta kolezanka, tez kiedys wyjdzie za maz i wtedy problem moze sie sam rozwikla :)
Zycze powodzenia i duzo cierpliwosci :)
Jeszcze sie zastanawialam nad Pani problemem i doszlam do wniosku, ze ta kolezanka, tez kiedys wyjdzie za maz i wtedy problem moze sie sam rozwikla :)
Zycze powodzenia i duzo cierpliwosci :)