Wall-E - We-Dwoje recenzuje

Wall-E - robot, który sprzątał Ziemię. Czy właśnie taki los czeka naszą planetę za kilkadziesiąt lat?
/ 14.08.2008 23:54
Film nas rozbawił, przyprawił o łzy, a recenzja będzie jedną z najkrótszych jakie kiedykolwiek pisałam bo tego nie da się opisać – to trzeba po prostu zobaczyć i przeżyć.

Wall-E jest robotem, który sprząta naszą planetę. W tym czasie wszyscy ludzie znajdują się w Axiomie – statku, na którym wiodą beztroskie życie. Pewnego dnia, na Ziemi ląduje olbrzymi statek, przed którym Wall-E postanawia się ukryć. Jednak nie na długo…

Statek odlatuje, a na Ziemi pozostaje super nowoczesny robot – Eve, który znalazła się na Ziemi w poszukiwaniu roślin. Czy między Eve a Wall-E nawiąże się nić przyjaźni? A może miłość? Nie będę Wam zdradzała zakończenia bo to byłoby nie w porządku. Mogę jedynie zapewnić, że film, choć animowany, momentami naprawdę chwyta za serce.

Wall-E to uroczy robot, który wbrew temu co się mówi o maszynach, ma duszę. Jest romantyczny, zabawny i zdecydowanie dobrze wychowany – czego początkowo nie można powiedzieć o Eve :-)

Film, na nas – dorosłych ludziach, zrobił wielkie wrażenie. Okazuje się, że bez zbędnego gadania, można zrobić coś naprawdę fajnego. W filmie naprawdę pada niewiele słów, a mimo to, ogląda się go cudownie.

Jeszcze przez kilka dni, całe nasze towarzystwo, w chwilach rozbawienia naśladowało Eve i jej sposób wymawiania imienia: Wall-E.

Polecam gorąco.

Karolina Małgorzata Górska
Tagi: kultura, film, DKF

Redakcja poleca

REKLAMA