Męska biżuteria, czyli najlepiej zegarek. Istnieje duża szansa, że ten obecny można podmienić na nowszy, lepszy, funkcjonalniejszy, a takimi półki sklepowe stoją. Za nieco ponad 250 złotych kupimy już bardzo porządny markowy zegarek np. Casio, podświetlany w ciemnościach, z analogowym stoperem, datownikiem i modnym wypukłym szkiełkiem. Jeśli On jest akurat gadżetomaniakiem, to możemy zainwestować więcej (od 600 złotych wzwyż) i zdobyć nierdzewne cudo, które przeżyje nurkowanie, zmierzy głębokość oraz wszystkie czasowe osiągi prawdziwego wyczynowca. Dla tych, którzy są szczęśliwi i czasu nie mierzą, można pomyśleć o gustownej surferskiej bransoletce czy chociaż markowym breloczku do kluczy, np. Quicksilvera.
Sprzęt treningowy, czyli prezent motywacyjny, dobry dla miłośników sportów oraz tych, którym mięsień piwny rośnie zbyt szybko. I znowu, w zależności od powagi sytuacji i możliwości budżetowych, można w wersji minimalistycznej kupić dwa hantle po 8-10 kg albo ściskacz kształtujący mięśnie palców, dłoni i nadgarstków z licznikiem elektronicznym, bo panowie lubią się mierzyć (ok. 30 złotych). Wersja maksymalistyczna to już np. symulator wiosłowania, który dostać można także w składanych wersjach mieszczących się łatwo w szafie czy pod łóżkiem. Wioślarz dobrej jakości kosztuje ok. 300 złotych i posiada licznik mierzący wiele parametrów wysiłku, zaś z męża czy chłopaka potrafi uczynić supermena, bo pracują łydki, uda, brzuch, plecy, ramiona…
Na narty też można go zmotywować, zwłaszcza, jeśli marzy nam się zaśnieżony tydzień w wysokich Alpach. Od modnej czapki, która na stoku się liczy, bo narciarz jest już dziś równie trendy jak snowboardzista (ok. 60 złotych), przez termoaktywną bieliznę, typu szorty, kalesony, T-shirt czy golf, która zapewnia nieporównywalny komfort białego szaleństwa, redukując potliwość, zapachy oraz zapewniając ciepło (ceny: 60-300 złotych), po gogle, które powinny być przeciwmgielne, nieparujące i z odpowiednim kontrastem (od. 150 złotych).
Na zdrowie, zwłaszcza dla zdobywców szczytów i miłośników wycieczek w nieznane, gdzie bywa zimno i trzeba podgrzewać atmosferę, dobrym prezentem jest piersiówka. Z nierdzewnej stali, z kielonkami kosztuje ok. 80 złotych. A dla winiarzy dobrym pomysłem jest zawsze elegancki korkociąg - te bardziej wyszukane kosztują też pod sto złotych i są dobrym uzupełnieniem kącika winnego, podobnie jak stojak na butelki.
Dla rozrywki przydadzą się rzutki - świetny pomysł na wieczory z przyjaciółmi i męskie spotkania przy piwie. Tradycyjne albo bezpieczniejsze magnetyczne wyglądają dobrze na ścianie i są małą namiastką pubu w domu! Tarcze zwykłe kosztują od 30 złotych, magnetyczne od 150 złotych.
Na bogato, czyli jako dobry finansowy omen, można zawsze kupić nowy portfel. Mężczyźni lubią płacić w restauracji, więc niech przyjemność będzie pełna i z klasą. Zabawny portfel np. z motywem króliczka Playboya można dostać za 50 złotych, zaś bardziej elegancki, np. Wittchena za około 200 złotych.
Dla zadbanego od dbającej przyda się zestaw kosmetyczny, z kupowaniem których panowie wciąż sobie jeszcze nie radzą, bo kosmetyki jawią im się jako atrybuty metroseksualne. Tymczasem dobry żel do twarzy, balsam po goleniu czy peeling mogą zażegnać wiele codziennych problemów z cerą. Tańszy zestaw Gilette za 40 złotych zawiera żel do golenia i balsam w eleganckiej kosmetyczce, zaś droższy, Clarins Men za 110 złotych, energetyzujący żel, oczyszczający żel do twarzy i balsam po goleniu.
Aromatycznie, czyli z nową butelką perfum, których nigdy za wiele, zwłaszcza partnerkom. Pachnący mężczyzna czuje się lepiej, atrakcyjniej i wprowadza element nowości do codziennych pocałunków na dzień dobry. Z tegorocznych hitów męskich polecamy CK free o nutach anyżu, jałowca, absyntu i tytoniu, z ciekawym owocowym otwarciem (woda toaletowa 180 zł / 100 ml) oraz Dior Homme Sport, cytrusowy, elegancki i energetyzujący (woda toaletowa 215 zł / 100 ml). Z bardziej kompleksowych rozwiązań za mniejsze pieniądze polecić można zestawy perfumowane, które dadzą mu szeroką gamę pachnących możliwości. Dobry przykład to Beckham Instinct, z woda toaletową, kremem do twarzy oraz żelem pod prysznic, wszystko w cenie 130 złotych, w nutach na tyle świeżych i eleganckich, że pasują i na boisko, i na elegancką kolację. Taniej kupimy zestaw świąteczny ZEKE - antyperspirant roll-on oraz wodę toaletową zapakowane w elegancką tubę można sprezentować za jedyne 55 złotych.
Dla zinformatyzowanych, albo dosadnie mówiąc, uzależnionych od nowych technologii zamkniętych w procesorach, ciekawym podarkiem może być torba na laptop, albo jeszcze lepiej plecak, który dzięki licznym kieszeniom pomieści wszystkie kabelki i urządzenia, zaś komputerowi zapewni bezpieczeństwo przed uszkodzeniem i zawilgoceniem (dobre od 150 złotych). Inny dobry pomysł to mysz komputerowa bez kabla, czyli bezprzewodowe urządzenie umożliwiające sterowanie muzyką czy dźwiękiem filmu nawet z drugiego końca pokoju (od 110 złotych).
Tradycyjnie postawić zaś można na… spinki do mankietów. Te nowoczesne bywają bardzo awangardowe, zabawne i przyciągające uwagę takimi motywami jak kości, butelki szampana, rękawice bokserskie czy prędkościomierze. Dostępne od 80 złotych w sklepie galante.pl.
Agata Chabierska
