Nareszcie doczekaliśmy się zimy, kiedy to czapka przestała być obciachem, a stała się wręcz niezbędnym dodatkiem, nawet gdy... nie jest bardzo mroźno.
Za to musi być futrzana i kojarzyć się z romantycznymi scenami z „Doktora Żywago” czy „Anny Kareniny”. W zimowej Rosji szyte z delikatnych skór lisów, kun, piżmaków i królików ogrzewały głowy arystokratów i prominentów na polowaniach czy kuligach. Dziś szał na wielkie czapy rozrósł się do rozmiarów globalnych! No i można wybrać model eko ze sztucznego futerka.
Ciepła i zabudowana uszanka (tak brzmi nazwa po rosyjsku) doskonale chroni przed zimnem i śniegiem, ale co najważniejsze – dodaje szyku!
Jeżeli szukasz dzianinowej czapki damskiej, to zajrzyj do naszego zestawienia.