Maja Sablewska wydała oficjalne oświadczenie, w którym informuje media oraz wszystkich zainteresowanych, że nie była menadżerką Patrycji Kazadi, więc ta nie mogła jej zwolnić.
Oto treść oświadczenia:
"Szanowni Państwo, dementuję zawarte tam nieprawdziwe informacje, że byłam menadżerem Patricii Kazadi i zostałam przez nią zwolniona. Jest to jeden z przykładów nierzetelnej informacji pojawiającej się w prasie, która nie mogąc znaleźć sensacji tworzy ją nie licząc się z konsekwencjami.
Dlatego też zwracam się do Mediów z prośbą aby powstrzymały się od rozpowszechniania tej nieprawdziwej informacji mając na uwadze, że narusza ona moje dobra osobiste i szkodzi moim interesom."
Zatem wszystko stało się jasne i już wiemy, że Maja jest skupiona tylko na karierze Toli Szlagowskiej.
Zobacz też: Ada Szulc nagrywa płytę