Sesja najnowszej kolekcji Gillesa nie pozwala o sobie zapomnieć. Dlaczego? Bo była bardzo oryginaln, wręcz futurystyczna, a modelki zostały ciekawie... zdeformowane.
Gilles Deacon to brytyjski projektant, który tworzy dla Balnaciaga - znanej ze swoich wyróżniających się projektów marki oraz z Gucci - słynnej z nowoczesnej prostoty. Tworzy propozycje dla znanej sieci New Look. Wielokrotny zdobywca tytułu najlepszego Brytyjskiego projektanta roku, zaskoczył po raz kolejny.
Wydłużone sylwetki nie dodają kobiecości, ale intrygują. Pomysł jak ponownie zwrócić na siebie uwagę okazał się bardzo skuteczny. Piękne modelki zostały "oszpecone" upiornymi makijażami i fryzurami.
Sesja ma symbolizować przemianę współczesnych kobiet. Kobieta przestaje być postrzegana jako śliczna laleczka. Ma być nietypowa, wyjątkowa.
Patrząc na zdjęcia mamy wrażenie, że spoglądamy przez pryzmat kryształu. Ma to potęgować wrażenie chłodu związanego z zimową kolekcją.
Kolorystyka samych projektów opiera się na czerni, czerwieni i bieli. Większość ubrań została wykonana z typowo sportowych materiałów. Ma to podkreślić dynamikę kolekcji przeznaczonej dla współczesnych energicznych kobiet.
Całość prezentuje się nowatorsko, chłodnie, ale z zdecydowaną nutą szaleństwa. Prawdziwie surrealistyczny sen o wielkomiejskiej królowej śniegu. A wam jak się podoba sesja?