Swoimi połyskującymi kreacjami uszytymi ze szlachetnych i zmysłowych w dotyku tkanin podbijała salony i serca gwiazd. Sama projektantka twierdzi, że najważniejsze, by stroje nie były tandetne i uszyte byle jak. W kontaktach z klientkami jest, jak mówi, „i psychologiem, i dyplomatą”. Nic dziwnego, że miesięcznik „Home & Market” uznał ją za jedną z 50 najbardziej wpływowych Polek.
Ale samo projektowanie już Gosi Baczyńskiej nie wystarcza. W zeszłym roku otworzyła salon na Floriańskiej w Warszawie, a w tym – razem z Tomaszem Ossolińskim – stworzyła kostiumy do opery „Traviata” Verdiego, w reżyserii Mariusza Trelińskiego. I już ma nowe plany.