Róż do policzków - w której formie jest najlepszy?

Żel? Chyba chodziło Ci o róż :) nie ma czegoś takiego jak sypki róż - może być prasowany (w kamieniu) lub w kremie, są też tzw. tinty do policzków, ale ich nie polecam. Zależy jaki efekt chcesz osiągnąć - zimą lepiej sprawdzają się róże w kremie, latem te w kamieniu.

Wszytko zależy od tego jaki ma się typ cery.

Róże w kremie słabo się będą trzymać na cerze z skłonnością do przetłuszczania.

Róze w zelu tez beda bardziej do cery normalnej i suchej niż przetłuszczajacej.

Najbardziej uniwersalne są róże prasowane, wypiekane i sypkie.

Tak jak najbardziej róże sypkie istnieją np. firm:
Shiseido, Bare Minerals, YSL, Dior, Flormar, Maybelline, L'Oreal, Glaze, Laura Mercier, Mariza, Annabelle Minerals, LiliLolo, EverydayMinerals, Meow Cosmetics, Lumiere, La Rosa, Lioele, , Alverde, Bellapiere, Lauress, Senna, Vollare, Jane Iredale, Almay, etc.).

Ja od jakiegoś czasu używam różu w kremie Rimmel i jestem bardzo zadowolona.

Ja preferuję sypki - róż w kremie nadaje się tylko dla osób, które mają nieskazitelną cerę :(

Ja używam różu w kamieniu i wydaje mi się najlepszy, bo można nałożyć go delikatnie pędzelkiem, żeby wyglądał jak naturalne rumieńce :)

Używam od jakiegoś czasu różu z Artdeco, z kolekcji Hypnotic Blossom. bardzo fajny brzoskwiniowy odcień w formie pudru prasowanego :) Według mnie to najlepsza forma, próbowałam różu w kremie i zazwyczaj kończyło się to nałożeniem zbyt dużej ilości produktu.

Mnie się wydaje, że wszystkie kosmetyki kremowe są bardziej trwałe, używam obecnie różu z eveline, jest bardzo dobry, korzystam z niego co dziennie i nie wyobrażam sobie bez niego wykonania makijażu. Do tego nie jest drogi.