plamy na dekoldzie

moja koleżanka ma i niestety nic nie może z tym zrobić. wyskakują jej jak się zdenerwuje, jak jest jej za ciepło, przy dużej zmianie temperatur.

Miałam tak parę lat do tyłu, samo przyszło, samo poszło. Lekarka rodzinna mówiła, ze to nerwowe, ale raczej nie, no zniknęło bez jakichkolwiek działań. Wydaje mi się, że trzeba przeczekać!

Pojawiają się na tle nerwowym po wysiłku fizycznym czasem i jak są nagłe skoki temp.zwłaszcza teraz wiem bo sama je mam od czasu do czasu.Jak sobie znimi poradzić?Trudne to ale trzeba je zaakceptować i nie mysleć w kółko o nich np.nie zrobię czegoś bo mogę je dostać...bo sie przez to stresujesz i je dostajesz.Teraz zima noszę golfy min.innymi z tego powodu to nie widać a latem jakoś miewam je rzadko chyba przez to ,że staram sie nie myśleć co by było gdyby.

Ja nie mam takich plam osobiście, ale od ponad 20 lat przyjaźnię się z osobą, która je ma. Mi one kompletnie nie przeszkadzają, Jej już też nie :) Z tym podobno trzeba żyć. Pamiętam w szkole, gdy tylko pani zapowiadala, że kogoś zaraz zapyta, Ona już miała te plamy z nerwów, że będzie to Ona :) Taki już urok. Ale powiem Ci jeszcze, że znam chłopaków, którzy szaleją na punkcie dziewczyn, które mają takie plamki w sytuacjach stresowych. Wiedzą, kiedy działają na dziewczynę :) Chyba zatem musisz polubić te plamki.