Operacje plastyczne

napisał/a: ~gość 2007-02-15 10:46
Patka napisal(a):szarpały


Nie każdy pacjent budzi się gładko, czasem potrzeba czasu..i jeśli nie mamy napiętego grafika, to czekamy nawet pół godziny, aż sam się ocknie..A jeśli grafik goni to raczej na zmiane z lekarzem podnosimy głos w okolicach ucha pacjenta...zawsze działa

Patka napisal(a):jakby mi tak lekarz tłumaczył sie to by mnie to nie przekonywało.

Ale czasem to uspokaja..szczególnie starsi ludzie lubią wiedzieć, że to prosty, szybki zabieg, który chirurg wykonywał jakieś dwa tysiace razy..choc czasem to naciąganie prawdy.
napisał/a: Patka2 2007-02-15 10:51
Donia1981 napisal(a):na zmiane z lekarzem podnosimy głos w okolicach ucha pacjenta...zawsze działa

jak dla mnie każda metoda jest dobra, ważne żebym sie obudziła. Prawda

a co do operacji na które sami sie decydujemy, to chyba każdy pacjent musi podpisać zgode na operacje i tam chyba pisze że liczy sie z konsekwencjami. Czy tak jest Donia1981, ??
napisał/a: ~gość 2007-02-15 11:02
Patka napisal(a):Czy tak jest Donia1981,

Tak jest..u nas jest zgoda na zaproponowane znieczulenie..a chirurdzy chyba też mają jakiś druczek dodatkowy do podpisania. Bez zgody na znieczulenie żaden anestezjolog nie podejmie się znieczulenia.
Co innego gdy zabieg jest nagły..wtedy różnie bywa..albo kartkę podpisuje rodzina, albo dopiero po zabiegu..ale wtedy jest to zabieg ratujący życie np. po wypadku i inaczej się to rozpatruje.
napisał/a: marteczka3 2007-02-15 21:10
nie mam nic przeciwko chirurgii plastycznej - jest to rodzaj wykorzystania tego, do czego dochodzi nieustajao medycyna, do zaspokajania potrzeb innych niz tylko ratowanie zdrowia. Uwazam, ze kazdy zabieg chirurgiczny, ktory nie jst konieczny, a tylko ma poprawic wyglad, jest (a wkazdym razie powinien byc) nasza wlasna, przemtyslana i w pelni swiadoma decyzja...
jasne, ze bez chirurgii plastycznej/estetycznej, nie daloby sie ratowac ludzi z uszkodzeniami twarzy, po oparzeniach, wypadkach itd, dla nich taka interwencja to koniecznosc. co innego zabiegi czysto estetyczne...
mam do nich podejscie raczej sceptyczne, wiec ciezko mi sie z ta kobieta zidentyfikowac jakkolwiek...
nie wiem, po czyjej stronie jest wina / błąd bo to nie do mnie nalezy ocenianie... licze na to, ze wszystko skonczy sie dobze, bo zawsze szkoda czlowieka
a medycyna=ryzyko. taki zawod...
napisał/a: Anielica 2007-03-29 11:54
Nigdy nie myśląłam o powiększaniu piersi. Może nie są za duże (no chyba za małe tez nie) bo zwykle kupuję staniczki zmiseczką B, a zdarza się tez C. Mi to wystarczy, chłopak mówi że są duuuże więc po co mi inne. Mam swoje, naturalne, kochane i dbam o nie.

Lepiej miec małe a zadbane, niż duże i ... no same wiecie :P
napisał/a: Kinia 2007-03-29 12:30
Ja tam nie myślałam o powiększaniu bo mam duże, a raczej o pomniejszaniu, ale tyle kasy i bólu, że raczej się nie zdecyduję
napisał/a: ~gość 2007-03-29 12:53
Mam dość spory biust i nie mam zamiaru nic z nim robić. Jednak, gdybym miała mniejszy, to nawet wtedy nie zdecydowałabym się na powiększenie. Niesie to za sobą zbyt wiele komplikacji. Gdzieś na sieci oglądałam stan kobiecych piersi po pęknięciu implantu i rozlaniu się silikonu. Straszne, nawet dziś robi mi się słabo jak o tym pomyślę. Pierś była nie do odratowania.
napisał/a: mala1 2007-03-29 13:09
ojejku ale tragedia ja przyznam ze nie raz myslalam o operacji piersi ale mysle iz w koncu bym stchorzyla... a jeszcze widzac takie cos
napisał/a: Anula22.12 2007-03-29 13:13
ja tez bym w zyciu nie poddala sie operacji co prawda mam miseczke B moglybyc wieksze ale jak mam takie to ich nie zmienie
napisał/a: Anielica 2007-03-29 14:51
nie warto sobie psuć tego, co i tak jest piekne :)
napisał/a: MonikaLuc 2007-03-29 15:40
nie... ja bym mogła mieć większe bo to maleństwa takie - między A a B - zależy jaki model i firma. Ale na operację ? - nie... nie ma mowy...
T. twierdzi że są git, niech mu będzie...... (chociaż ja w to raczej nie wierzę... :( natura zapomniała o mnie przy rozdawaniu...)
napisał/a: mala1 2007-03-29 17:23
MonikaLuc napisal(a)::( natura zapomniała o mnie przy rozdawaniu...)

o mnie tez