Nieszczęsne Zmarszczki

Faktycznie tak bywa, że kolagen ma problem ze względu na zbyt dużą strukturę. Dlatego najlepiej pobudzać go po prostu w naszej skórze np. przy pomocy witaminy C. Podobno działa cuda przy zmarszczkach
http://www.laroche-posay.pl/produkty/potrzeby/Korygowanie-oznak-starzenia-cnd1119.aspx

Nie jestem zwolenniczką teorii, że dobre jest tylko drogie. A ja mam już więcej niż 35 lat. Sprawdza się u mnie Sekret Młodości Efektimy.

Zgadzam się z Tobą, nie zawsze dobry krem musi być drogi, sama kupuję oeparol (są chyba dwie serie na zmarszczki), dużo nie kosztuje a super mi się sprawdził

dobry jest ponoć extreme nano cell od bielendy, aczkolwiek na opakowaniu podane, ze 45+

Tak, w sumie ten krem forte nano cell xtreme przeznaczony jest raczej dla cery dojrzalszej, dlatego ja używam teraz kremu Młodzieńczy blask od bielendy, też ładnie wygładza i napina skórę, a jest zdecydowanie dla młodszych osób przeznaczony

Dzisiejsze kosmetyki pomagają, tylko trzeba znaleźć coś dla siebie. Ja ostatnio zaczęłam krem ani - aging Floslek. I efekty przyznam szczerze widzę.

malvvina napisal(a):

ja staram się regularnie stosować maskę algową. kupiłam sobie kiedyś spirulinę sproszkowaną i taką dodaję do różnych maseczek. jak używam regularnie to naprawdę widzę efekty :) trochę śmierdzi (jak to algi) ale uważam, że warto
w kremy nie wierzę, tak samo kolagen - jego cząsteczki są zbyt duże żeby przeniknąć wgłąb skóry, także tylko dobrze nawilża
a co sądzicie o komórkach macierzystych? chyba też pic na wodę :P

ostatnio w rossmannie mignęła mi na spirulina. i co, po prostu dodajesz łyżeczkę do maseczki? ma się po tym zieloną twarz? :D

Na zmarszczki swietnie sprawdzaja sie kosmetyki z witaminą C, bo jest to tzw. witamina młodości :) Sama zresztą uzywam serum z wit. C z Bielendy z serii Skin Clinic Professional i widze efekty, ktore mnie zaskakują z dnia na dzien :D
A spirulinę mozna chyba kupic w aptece i potem pomieszać z wodą tak mysle. Maseczka ze spiruliny jest zielona- wyglada podobnie jakby nalozylo sie zielona glinke. na necie pewnie sa jakies przepisy w jakich proporcjach stworzyc miksture :)

A może jakaś mezoterapia czy laser? Albo jakieś tego typu zabiegi by pomogły. Wiem, że Klinika szafirowa się tym zajmuje. Jak jesteś ze Śląska to masz blisko. Możesz też poczytać opinie na ich temat na fb. Ludzie, którzy byli już tam są zadowoleni.
Ja sama też myślę o jakimś takim delikatnym zabiegu przeciwzmarszczkowym, bo wiadomo, że człowiek nie młodnieje:)

Oczywiście, że zabieg w gabinecie kosmetycznym to jedna sprawa, a kosmetyki druga. Ale można tak dopasować kosmetyki do potrzeb swojej skóry, że wizyty w gabinecie kosmetycznym będzie można ograniczyć. Ja od jakiegoś czasu zmuszona byłam sięgnąć po nieco silniejszy zastrzyk dla swojej skóry, z tego względu, że menopauza zaczęła się znacznie na niej odznaczać. Postawiłam od razu na mocną, skoncentrowaną metodę, czyli serum - Vichy, z serii Neovadiol, kompleks uzupełniający dla kobiet w wieku menopauzalnym (niestety, każdą z nas to czeka). Używam go w zestawie z kremem i oba te produktu sprawdzają się na mojej skórze rewelacyjnie, zmiany wywołane menopauzą zostały zminimalizowane, znaczną różnicę zauważyłam po miesiącu używania, ale pierwsze efekty były już po kilku dniach.

Ja jeżeli chodzi o zabiegi kosmetyczne to ze względu na inne wydatki musiałam je sobie odpuścić. Poza tym jak na razie mam te zmarszczki niewielkie więc stwierdziłam że zacznę działać na własną rękę. Koleżanka jakiś czas temu namówiła mnie na pro-retinol Esent i jestem naprawdę całkiem zadowolona. Dodaję go trochę do kremu i nakładam na noc na twarz. Nie dość że faktycznie te moje zmarszczki są jakby mniej widoczne to jeszcze zauważyłam że przy okazji bardzo fajnie działa na przebarwienia. Trzeba sobie jakoś radzić :)

Z kosmetyków to mogą pomóc niektóre kremy przeciwzmarszczkowe, z polecanych tu na pewno warto spróbować Forte nano cell xtreme z bielendy, on ładnie wygładza twarz. Albo też jakieś maseczki i peelingi ujędrniające i napinające skórę