Kolczyk w pępku?

nie noszę i nie zamierzam:)) dla mnie to oszpecenie się:)

Mi się podoba,ale u kogoś...sama się nie zdecyduję...
Jestem Mamą córeczki,ale w przyszłości chciałabym mieć jeszcze jedną dzidzię,zatem kolczykowi mówię:NIE....bo widziałam Mamy,które miały kolczyk,a potem zaszły w ciążę i to co zrobiło się po miejscu po kolczyku wygląda strasznie...
Jestem może staromodna,ale nie wyobrażam sobie kobiety idącej z wózkiem i z wystawionym pępkiem w którym jest kolczyk...Mama ma już pewne zobowiązania i nie które upiększenia czy ubiór po prostu nie pasuje ;)

tak mam kolczyk w pępku ! wygląda ślicznie ! i moim zdaniem optycznie zmnejsza odchudza brzuch szczegolnie opalony : ) mam 15 lat a kolczyk robilam rok temu w salonie piercingu z babcią ; )

Bardzo lubię i bardzo mi się podobają, ale nie lubię zbyt świecących i długich wisiorków, preferuję typowy oldschool. Kiedyś miałam 4, teraz, po porodzie został 1.

już nie...
po narodzinach Gabisi mój brzuch nie jest taki śliczny, żeby go pokazywać...

Nie mam i nie będe miała po pierwsze boję się zbędnego bólu, jestem już mamą i tak jakoś dziwnie bym się czuła z kolczykiem w pępku.

Dla mnie to nieestetyczne i wulgarne:(

mam kolczyk juz od ok 3 lat i nadal bardzo mi sie podoba. mam wrazenie ze z kolczykiem moj brzuch wyglada ciekawie i fajnie a gdy kolczyk jest dlugi to brzuch nawet jest troche wyszczuplony

Mam kolczyk w języku, wardze, sutkach, po 7 sztuk w każdym uchu, tak zwaną 'christinę' w miejscu intymnym i surface między piersiami, to i tak tylko część jaka mi pozostała, bo gdy zostałam matką, to powyciągałam kilka. Piercingiem się zajmuję, nie powiem, że 'zawodowo' ale na tyle, że znajomych kłuję. Natomiast kolczyka w pępku bym sobie nie zrobiła bo po 1 nie mam do tego odpowiedniego brzucha, po 2 nie podoba mi się to, źle mi się kojarzy.

ja nie mam kolczyka w pępku i jakos bym sie głupio czuła jako matka mieć kolczyk a pozatym mój brzuch już nie jest taki ładny jak dawniej....

ja miałam kolczyk w pępku ale pozostała po nim tylko dziura. Od jakiś 3 lat go nie noszę i jakoś za nim nie tęsknie. Do wyjęcia kolczyka namówił mnie mój mąż jeszcze wtedy będąc narzeczonym ;)