Jakie krem do opalania dla 5-latki wybrać?

koniczynka4
napisał/a: koniczynka4 2014-07-15 00:20
Dziadkowie zabierają wnuczkę nad morze, trwają wielkie przygotowania. Martwią się, że słońce ją za bardzo opali, stąd pytanie: jaki krem do opalania dla dzieci jest najlepszy? :)
Sonia104
napisał/a: Sonia104 2014-07-15 12:03
Ja od małego używam dla mojej corki najwikszy filtr 50. teraz ma 7 lat. ostatnio byliśmy nad jeziorem slonce grzalo, nasmarowałam kremem z wysokim filtrem i była bezpieczna. zadnych niespodzianke nie było żeby gdzies ja potem pieklo
eenax
napisał/a: eenax 2014-07-15 12:39
Dzieci maja bardzo delikatna skórę i najlepsze są dla nich kremy z SPF 50+.
Kremy które sprawdziły sie u dzieciaków:
Baby Dream 50 w sprayu (z Rossmana),
Dermedic Sunbrella baby 50+,
Ziajka 50+, La Roche Posay Anhelios dermo pediatrics SPF50.
jmroczkowska
napisał/a: jmroczkowska 2014-07-15 17:33
Polecam linię Lirene Kids. Kosmetyki są wodoodporne, a do tego szałowo pachną i dzieciaki je uwielbiają.
wkwasniak
napisał/a: wkwasniak 2014-07-16 13:57
Ważne, żeby filtr był bardzo wysoki - najlepiej 50.
Dobre opinie słyszałam o serii Lirene i Nivea Sun.
abernaciak
napisał/a: abernaciak 2014-07-16 17:35
Absolutnie nie kupuj kremu 50+! Taki faktor sprawdzą się jedynie w przypadku niemowlęcia i ewentualnie stosowany punktowo na znamiona czy blizny. Trzydziestka w zupełności wystarcza, a pamiętaj, że pod wpływem promieni słonecznych produkowana jest witamina D, której niedobór ma co druga osoba!
eenax
napisał/a: eenax 2014-07-17 11:01
Odnośnie wysokich filtrów i wytwarzania wit.D.

Jeśli chce się mieć kontrole nad wytwarzaniem w organizmie wit. D to akurat ekspozycja na słońce jest jednym z najgorszych pomysłów na to.
Mówienie, że niechroniona i niekontrolowana ekspozycja sprzyja produkcji witaminy D to jedno wielkie NIEPOROZUMIENIE i TOTALNA BZDURA.

1. Większość kremów z filtrami chroni głownie przed UVA (ktore stanowi ok. 95% promieniowania ultrafioletowego) a to UVB odpowiada za wytwarzanie witaminy D. Aby skóra produkowała witaminę D, musi mieć kontakt z promieniami UVB. Melanina czyli pigment który znajduje się w naskórku działa jak naturalny filtr. Im większa ekspozycja skóry na słońce tym bardziej działa blokująco na proces produkcji witmainy D.
Im skóra jaśniejsza tym więcej wit. D jest w niej produkowane.

Melanina wytworzona podczas opalanie może znikać z skóry długo(nawet do 8-10 miesięcy) i w naszym klimacie gdzie w okresie jesienno-zimowym słońca jest naprawdę mało jest ważne by je łapać maksymalnie (zwłaszcza w tych miesiącach gdzie słońca jest mało i jest sie narażonym na stany depresyjne).

Dodatkowo jeżeli nastąpi oparzenie skóry wynikajace z nadmiernej ekspozycji na słonce mechanizmy obronne skóry mogą na stałe wytworzyć mechanizmy wytwarzające melaninę co jeszcze bardziej blokuje wytwarzanie wit. D.

"Nie ma logiki w intensywnych sesjach oparzania się. Po intensywnej sesji niszczenia skóry słońcem, może i poziom witaminy D w organizmie będzie przez jakiś czas wysoki, ale nie wytworzy się jej roczny zapas. Osoba, która opali się w pierwszych cieplejszych miesiącach roku, praktycznie skazuje się na niedobór witaminy D w dalszych miesiącach roku."


A wiec co robić?
Utrzymywać skórę w jej naturalnym jasnym kolorze. Unikać nadmiernych ekspozycji na słonce i stosować bardzo wysokie filtry (nawet stosowanie wysokich filtrów nie chroni przed opaleniem skóry). Przy nieopalonej skórze wystarczy nawet 15 minut by złapać wystarczająca ilość wit. D. Dostarczac wit. D również innymi drogami np. w posiłkach (np. wątróbka, żółtko, ryby morskie, tran, żółty ser, drożdże)

PODSUMOWANIE:
Nawet lekka opalenizna upośledza zdolność skóry do tworzenia witaminy D. W Polsce, gdzie słońca w ciągu roku jest bardzo mało, osoby, które mają niedobór witaminy D lub się go obawiają, powinny bardzo unikać jakichkolwiek form przyciemniania cery opalenizną!
Jeśli skóra opali się w pierwszych cieplejszych miesiącach roku, praktycznie skazuje się na niedobór witaminy D w dalszych miesiącach roku.