Jaka różnica w ubiorze w Dużym mieście a małym miasteczku?

NIE KRYTYKUJĘ, ANI NIE TRAKTUJĘ OSÓB ZE WSI, MIASTECZEK, CZY WIELKICH MIAST. Ale niestety gołym okiem widać jak się wyróżniają. Sama wiem, że wyskoczę do sklepu w dresie i adidasach tak jak jestem ubrana w domku. Moja koleżanka przeprowadziła się z małej mieściny do miasta i... nie wyjdzie bez makijażu, bez szpileczek... itd. a broń boże żeby papier toaletowy ktoś jej kazał nieść... niestety często zauważamy na ulicy takie osoby, ale wydaje mi się, że są one niedowartościowane. Dla mnie to nie różnica... jak chcą niech chodzą- ale ja zauważam te różnice.

Moim zdaniem tak właśnie jest.

w dużym mieście jest zdecydowanie więcej swobody dla tych, którzy lubią modę - nikt nie będzie ich wytykał palcami. W małym mieście może być z tym problem, bo człowiek ubierze np. glany do spódnicy i już idzie plotka "a ta to się ubrała tak i tak, jak jakieś dziwadło". W dużym mieście to nie robi wrażenia. W małym jest się osaczonym przez sąsiadki i inne "życzliwe" panie i ich komentarze.

W małych miastach panuje tendencja do ubierania się "po normalnemu". Standardowo. Dżinsy, koszulki, tiszerty. Teraz młodzi ludzie ubierają się odważniej, więc może za parę lat skończy się ta szarość na ulicach również i w małych miasteczkach.

No niestety pod tym i wieloma innymi względami jest różnica. Wydaje mi się że mentalność ludzi z miasta jest zupełnie inna niż tych mieszkających na wsiach. Wiecie na pewno zależny to od tego czy się ma pieniądze czy nie bo można mieszkać w mieście i nie mieć kasy i odbiegać bardzo od tych którzy mieszkają na wsi i maja kasę - jak myslicie kto wtedy wygląda lepiej?? W mieście na pewno jest większy dostęp do wszystkiego również do złapania okazji jeśli chodzi o zakup ubrań(promocje itp) No i wiecie w mieście ubieramy sie ładnie bo mamy powód... praca, niedzielny spacer po mieście itp a na wsi co? stroić sie w pole ?? z reszta o czym tu gadać nigdy nie dyskryminowałam ludzi za ich wygląd bo nie trzeba mieć super ciuchów żeby być wartościowym człowiekiem czy np dobrym przyjacielem. Nie mam z tym problemu że jakaś
moja koleżanka jest według mnie gorzej ubrana najważniejsze że jest czysto ubrana.


A różnice były, są i będą zawsze... :)

Ja tu nie potrafię uogólnić. Tu i tu widuję kobiety/dziewczyny ubrane i umalowane wulgarnie, tu i tu- seksownie, tu i tu- kiczowato... skromnie, elegancko i z klasą.
Czasem na wielkomiejskich starych miastach czuję się jak na wsi: dziewczęta w minispódniczkach, białych kozaczkach i wielkimi tipsami. Czasem w centrum miasta trafiam na dziewczyny jak z XIX-wiecznej wsi: skromne sweterki, długie spódnice, brak makijażu...
Tak przynajmniej jest w moich okolicach, między Wrocławiem a Poznaniem.

Wydaje mi się,że i tu i tam są różne modele mody.To jest uwarunkowane od ludzi.Sama wiem po sobie,że na co dzień chodzę normalnie bardziej na sportowo-spodnie,bluza,trapery ale jak jadę do sklepu czy idę do pracy to styl ubierania zmieniam bardziej na elegancki.

Na pewno widać różnicę między miastową.W mieście kobiety ubieraja się bardziej elegancko,odważnie a w miasteczkach nie przywiązują do stroju uwagi.
Tak jak dziewczyny piszą nawet do sklepu w mieścinie leci się w stroju domowym ale już w mieście to się trzeba przebrać w szpilki itd:)

jest różnica choć nie zawsze:)
Ludzie w mieście są bardziej anonimowi więc nie boją się eksperymentować z ubiorem.Są odważni.
A w mniejszej miejscowości wszyscy się znają:) więc i plotkują i oceniają,więc każdy woli ubierać się zwyczajnie by potem nie być na językach.

zgadzam się z Twoim zdaniem całkowicie

Ogólnie Polki na świecie uważa się za bardzo hmmm"dopracowane"-żadne inne kobiety na świecie nie wychodzą rano po bułki do sklepu w pełnym makijażu...uważam ze dziewczyny zarówno z małych miasteczek jak i większych miast maja ten sam styl-absolutnie nie widze zadnej róznicy

myślę że tak kobiety z dużych miast ubierają się całkiem inaczej , oryginalniej i bardziej wyzywająco...