gwiazdy ktore w tydzien wracaja do formy po porodzie

pelikan233
napisał/a: pelikan233 2010-09-06 16:06
ile czasu musialyscie dziewczyny dochodzic do siebie po urodzeniu dziecka? ogladam w gazetach zdjecia na ktorych gwiazdy maja plaskie brzuchy tydzien po porodzie. myslicie ze to realne? ile czasu Wam to zajęło?
dr-anna-wilczynska
napisał/a: dr-anna-wilczynska 2010-09-07 11:23
Witam!
Może płaski brzuch to nie tak w tydzień, ale jeśli kobieta rodzi siłami natury z ochroną krocza to jest w stanie wyglądać prawie jak przed ciążą po 2-3 tygodniach. Jakie są wasze doświadczenia?
Ile dochodziłyście do siebie po cięciu cesarskim?
czarek11
napisał/a: czarek11 2010-09-07 11:43
mojej żonie wystarczyły trzy tygodnie i była laska jak przed ciążą. dopiero potem nabrała kilogramów
napisał/a: czikulinka 2010-09-07 14:10
W ciuchy sprzed ciąży zmieściłam się już w 3 tygodnie po porodzie. Brzuch mam niby płaski, ale niestety to już nie jest to samo... Miękki, sflaczały (chociaż płaski), a i piersi straciły swoją jędrność. Może jak wreszcie zacznę ćwiczyć, to coś się da uratować:))
magdam82k
napisał/a: magdam82k 2010-09-07 18:53
Mnie również powrót do formy zajął około 3 tygodni.Brzuch płaski bez rozstępów.Gorzej było z piersiami ale uratowałam po odstawieniu córki od piersi.Teraz syn mojego męża mówi że mogłabym być jego "laską" hahaha.
zuzka-p
napisał/a: zuzka-p 2010-09-07 21:11
Mi niestety po porodzie został brzuszek i zbędne kilogramy. Do formy doszłam dopiero po odstawieniu dziecka od piersi (podobno to kwestia hormonów). Teraz mój brzuszek jest lekko zaokrąglony, ale nie wystający.
Z zazdrością patrzyłam na zdjęcia Alicji Bachledy-Curuś kilka dni po porodzie - to niewyobrażalny, by tak wyglądać po porodzie :)
napisał/a: czikulinka 2010-09-08 00:01
magdam82k napisal(a):Gorzej było z piersiami ale uratowałam po odstawieniu córki od piersi.

@magdam82k, a jak je uratowałaś?? Śpię w staniku i smaruję kremem ujędrniającym do biustu i właściwie poza tym nie mam innych pomysłów, co jeszcze mogłabym zrobić:(
michoo
napisał/a: michoo 2010-09-08 09:48
jakos w to nie wierze. w 3 tygodnie do formy? moja siostra pół roku gadała że nie moze schudnąć...
napisał/a: pianka1 2010-09-09 14:19
Nie wiem, jak można nie schudnąć po ciąży. Przez pierwsze 6 tygodni człowiek nic nie śpi, bo karmi całą dobę, nic nie je, bo się boi, że wszystko zaszkodzi dziecku, a potem spędza masę czasu na spacerach. Tyle się kobieta nanosi i nagimnastykuje, że kilogramy same ulatują. W ciąży przybrałam na wadze 18 kg, dziecko, wody i cała ta reszta to było 9 kg, kolejne 5 kg to chyba była zatrzymana woda, bo w ciągu pierwszych 3 tygodni po porodzie te kilogramy wyparowały, a teraz walczę z ostatnimi 2 k
delfin921
napisał/a: delfin921 2010-10-06 08:11
mojej siostrze zajmuje to juz rok! i nadal nie wychodzi. wcale sie nie objada i naprawde sie stara. czy to moga byc jakies zaburzenia hormonalne?
napisał/a: ~Migotka 2010-10-06 11:54
Jejku, nie straszcie mnie, bo ja jestem w 6. miesiącu i strasznie się obawiam przytycia! To znaczy teraz trochę mi przybyło tu i ówdzie, ale najbardziej się boję, że po porodzie mi to wszystko zostanie no i że w trakcie ciąży jeszcze bardziej przytyję! I potem będę gruba. Jest na to duże prawdopodobieństwo? No i jak to potem zgubić? Bo na brzuch to brzuszki, a co jak np. przytyję w rękach i nogach?
napisał/a: czikulinka 2010-10-06 15:09
@~Migotka, nie bój się, na rękach i nogach raczej nie przytyjesz, za to to może być zatrzymana woda, która szybko z Ciebie zejdzie... Na koniec ciąży wyglądałam jak napompowana, tak zatrzymywalam wodę, ale niedługo po porodzie przyszedł taki tydzień, że non stop biegałam do łazienki zrobić siku i cała woda się ulotniła:) Moje dziecko ma 5 miesięcy, a wyglądam zupełnie normalnie. Nikt ze znajomych, kto nie wiedział, że urodziłam, nie domyślił się, patrząc na mnie, że cokolwiek w moim życiu się zmieniło;) Może siostra @delfin921 musi trochę poćwiczyć, żeby wrócić do formy? Niektóre kobiety wracają do figury dopiero po zaprzestaniu karmienia piersią. W każdym razie, dziewczyny, nie ma co dramatyzować. Aaa, kochana, jedyne, co mam zdechłe, to piersi;)