Czy używacie chusteczkek samoopalających?

Nie, nie stosuje chusteczek samoopalających. Lubię swoją jasną karnację.

ja efekt miałam daleki od ideału, dlatego wolę samoopalacze ale tez tylko latem

nie .. nie używam takich rzeczy

Też nie stosuje takich chusteczek. Na pewno trzeba się nimi dobrze posmarować równomiernie, by był efekt.
Raz oglądałam w tv program, gdzie testowali te chusteczki, oraz natrysk i picie soków karotenu przez 2 tygodnie. Były 3 modelki,która każda z nich miała jedną czynność przez 2 tygodnie. I najlepiej wypadły te chusteczki.

ja czasami używam takich chusteczek do twarzy, jak dla mnie łatwo się je stosuje, ale nigdy nie chciałam bardzo zmieniać koloru skóry na twarzy, jedynie odrobinkę, więc u mnie jedna chusteczka, raz na jakiś czas...

ostatnio spróbowałam !! miałam z dax cosmetics, używałam tych w kremie czy żelu więc wprawę mam, efekt był jak dla mnie gorszy, były smugi, miejsca ominięte, opalenizna okej, ale jak piszę nierówna niestety, raczej wierzę swoim palcom niż chusteczce

Ja używałam takich chusteczek 2 razy jak byłam w ciąży i wg mnie ok.
Kilka razy używałam samoopalaczy i jak pisze 2 razy chusteczek samoopalających i dla porównania według mnie chusteczki lepsze.

Nie używam chusteczek samoopalających. Mam w miarę ciemną karnację, więc uznaję, ,że z powodzeniem bez nich się obędę :)
Myślę też, ,że są łatwiejsze w użyciu niż tradycyjne samoopalacze w kremie i do tego wygodniejsze w użyciu.

ja nie używam tych chusteczek jakoś nie mam do nich zaufania wolę zwykły balsam brązujacy

Bałabym się ich używałać - bałabym się że nie wszędzie go dobrze wsmaruję. WG mnie najlepsze są balsamy brązujące, one nie Opalają tak mocno, tylko stopniowo i spokojnie można je rozprowadzac.

Ja osobiście nigdy tego nie używałam ale moja siostra często po nie sięga i bardzo sobie chwali.