Jeśli myślicie, że dni złych włosów przytrafiają się tylko śmiertelniczkom, bo nad gwiazdami czuwa zawsze sztab fachowców, to się mylicie… Oto najnowsze fryzjerskie wpadki celebrities…
Fot. PR Photos
Kaley Cuoco – zaczesane gładko, niby tłuste włosy, z nudnym, poszerzającym twarz symetrycznym przedziałkiem to chyba najgorszy pomysł jaki dotąd zalągł się w blond głowie gwiazdy serialu “Teoria Wielkiego Podrywu” – trudno o gorsze przekreślenie swojej urody.
Fot. PR Photos
Olivia Wilde do tej pory rozpieszczała swoich fanów nienaganną fryzurą i stylowym makijażem. Jako ambasadorka firmy Revlon jeszcze niedawno uśmiechała się do nas wyzywająco w fenomenalnych granatowych smoky eyes z burzą swych wspaniałych włosów. A teraz nagle pojawia się na gali wręczenia nagród Empire z włosami niedbale ściągniętymi do tyłu… Czyżby PMS?
Fot. PR Photos
Nicki Mintaj co prawda nigdy nie stawiała na przyjemną naturalność, ale jej ostatnie pomysły przypominają nieudaną wersję lady Gaga. Białe włosy postawione nad czołem i zaczesane na jedną stronę robią wrażenie nie tylko sztucznych, ale wręcz karykaturalnie zwierzęcych. Nietrafiony kolor dodatkowo dodaje absurdalności.
Fot. PR Photos
Bardzo dziwną fryzurę zafundowała sobie młoda gwiazdka Dakota Fanning na uroczystość otwarcia festiwalu filmowego w Tribeca. Śliczne blond włosy aktorki ozdobiła dziwna czapko-opaska, która ani to pasowała eleganckiej różowej kreacji, ani dodawała wdzięku fryzurze.
