Firma Crocs, bo o niej mowa, ogłosiła właśnie zamknięcie swoich dwóch fabryk - w Meksyku i we Włoszech. Wszystko po to, by jeszcze bardziej ciąć koszty. Uspokajamy - nie oznacza to jednak końca kultowej marki. Crocs rezygnuje z produkcji, by zlecać ją tańszym podwykonawcom z Azji.
Koniec legendarnych crocsów?
Firma ogłosiła również, że w niedalekiej przyszłości zamknie sklepy, które nie przynoszą odpowiednich zysków. Crocs skupi się na sprzedaży internetowej. Właśnie dlatego firma zamknęła już 28 ze swoich 558 sklepów na całym świecie. Do końca 2018 roku planuje zamknąć kolejne 123.
Jak to się stało, że buty nazwane „najbrzydszymi na świecie” stały się tak popularne? To dom mody Balenciaga wybrał je do swoich stylizacji i zaprezentował na modowych wybiegach. Od tamtej pory crocsy we wszystkich kolorach możemy znaleźć w garderobie większości osób. Tak - też je mamy! ;)
Przypomnijmy - crocsy trafiły na rynek już 16 lat temu. Są uwielbiane za ich prostotę, kolor i wygodę. W crocsach chodzi nawet George W. Bush czy Michelle Obama!
Raise the stakes and up your clog game with the all-new #PlatformCrocs
Zobacz też:Najładniejsze sandały damskie na obcasie - sprawdź sama!Te buty powinnaś mieć w swojej szafie!