Droga do polityki na najwyższym krajowym szczeblu bywa długa i wyboista. Dla niektórych start w postaci miejsca na liście wyborczej dużej partii bywa okupiony wieloletnią pracą na szczeblu lokalnym, dla innych – pracą w nocnym klubie. Po ogłoszeniu przez Martę Szulawiak decyzji o kandydowaniu w nadchodzących wyborach parlamentarnych z listy SLD, w mediach różnego kalibru zawrzało. Czy efektem tego sprintu do polityki będzie meta i trofeum w postaci miejsca w sejmowej ławie?
Czytaj więcej