Zakupy w sieciówkach uzależnione od wieku - w jakich sklepach nie wypada robić zakupów

Dziewczyna z ciemnymi włosami fot. FREE
Jaka jest górna granica?
Małgorzata Machnicka / 28.03.2017 12:30
Dziewczyna z ciemnymi włosami fot. FREE

Badania firmy analitycznej Insight Rooms nad konsumentkami jednej z najpopularniejszych sieciówek wyraźnie pokazują, że najczęściej i najchętniej zostawiamy w niej pieniądze między 23. a 27. rokiem życia. Czy to oznacza, że im jesteśmy starsze, tym chętniej i częściej zaglądamy do małych butików ze starannie wyselekcjonowanym asortymentem? A może robimy zakupy wyłącznie online?

Podkreślmy, że mówiąc "sieciówka" mamy na myśli ZARĘ. Sklep, który kocha chyba każda miłośniczka mody. No bo gdzie indziej dorwiemy modną marynarkę w stylu Balenciagi albo sportowe buty na koturnie do złudzenia przypominające te od Isabel Marant za grosze?

Okazuje się, że po 33. urodzinach Zara przestaje być sklepem, do którego zaglądamy najchętniej...

Czy kobiety naprawdę się tak zachowują jak w reklamach?

Nie generalizowałybyśmy. Same dość często robimy zakupy w ZARZE, a niektóre z nas 30-tkę mają już za sobą. Zgadzamy się natomiast co do jednego - o wiele trudniej wydać nam pieniądze w sieciówce, niż w markowym sklepie. To akurat ma same plusy, bo wreszcie dociera do nas, że lepiej inwestować w porządne ubrania niż te szyte w Chinach czy Bangladeszu. W pewnym wieku po prostu zaczynamy większą uwagę zwracać na jakość a nie cenę. A chyba lepiej wydać 1/4 pensji na płaszcz, który będziemy nosiły przez kilka lat, a kto wie, może nawet do końca życia, niż na sezonowy ciuch za 100 złotych, który zanim zdążymy nacieszyć, wyląduje w koszu na śmieci?


Jasne jest więc, że z upływem lat przestajemy zaglądać do tej jednej z najbardziej popularnych sieciówek. Co prawda wpadamy do niej raz w sezonie po jakiś wyjątkowo modny dodatek, ale na tym nasza miłość do ZARY się kończy.

Ruchome schody w galerii handlowej nagle ruszyły w dół!

Tagi: zakupy

Redakcja poleca

REKLAMA