Kiedy kilka dni temu pisałyśmy, że prezydent Duda zamierza podpisać zakaz aborcji eugenicznej, jeśli taki projekt ustawy trafi na jego biurko, myślałyśmy, że to tylko odległa i być może niemożliwa do ziszczenia przyszłość. Tymczasem staje się ona coraz bardziej realna, a dla nas, kobiet, przerażająca.
Przeciw aborcji
Obywatelski projekt „Zatrzymaj aborcję” trafił do Sejmu w sierpniu. Zakłada on, że nie będzie można (tak jak obecnie) usunąć ciąży, jeśli „badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu".
Ideę projektu poparł najpierw, na łamach „Gościa Niedzielnego”, prezydent Andrzej Duda, teraz podobną opinię wyraziła premier Beata Szydło.
Jestem przekonana, że ten projekt znajdzie bardzo duże poparcie w naszym klubie parlamentarnym. Ja będę oczywiście głosować za jego przyjęciem, jestem przeciwko aborcji eugenicznej
– wyjawiła premier Szydło w rozmowie z „Gościem Niedzielnym”.
Jeszcze rok temu premier nie chciała wypowiadać się na temat aborcji postulując wówczas, że to jej prywatna opinia. Nie wiadomo kiedy ani czy projekt wejdzie w życie, ale wszystko wskazuje na to, że staje się coraz bardziej realny.