Większość z nas bawiła się Barbie w dzieciństwie, ale fascynacja plastikowymi lalkami zwykle mija po kilku latach. Jednak nie u każdego – coraz więcej kobiet na świecie pragnie upodobnić się do Barbie i żyć jej życiem. Znaki rozpoznawcze? Długie blond włosy, duży biust i usta, wąska talia i niezwykle smukłe ciało. Do tego kuse stroje i koniecznie dużo różu. „Żywe Barbie” królują już w Ameryce, Rosji czy na Ukrainie. Ich polski odpowiednik był już więc tylko kwestią czasu…
Powstała lalka Barbie na wzór... modelki plus size!
Pani architekt o wyglądzie Barbie
Poznajcie Anellę – Polkę, która niedawno zasłynęła w mediach, a jej popularność zwiększył występ w „Dzień dobry TVN”. Anella, która z zawodu jest inżynierem architektem, przedstawia się jako „żywa lalka Barbie”, chociaż zdania na temat jej urody są podzielone. Kobieta przyznaje, że przeszła kilka zabiegów i operacji plastycznych: zaczęła od nosa, poprawiła też biust. To, co najbardziej zwraca uwagę w jej wyglądzie, to jednak monstrualnej wręcz wielkości usta.
Zaczęło się od tego, że każdy ma jakiś mankament i chce go jakoś poprawić. Stwierdziłam, że chcę poprawić pewną rzecz w swoim wyglądzie... na przykład nos. No i tak się zaczęło. Potem zobaczyłam: o, fajne cycki! Mogę takie mieć, kupuję
– powiedziała na antenie TVN.
Anella powiedziała w programie, że dla niej i wielu kobiet w obecnych czasach chirurgiczne poprawienie biustu to nic wielkiego („teraz zrobienie sobie piersi to jak wyjście do piekarni po bułki”), a negatywne opinie na temat jej wyglądu nie są dla niej istotne. Jak sama przyznała, zdarza jej się, że ludzie, którzy jej nie znają, traktują ją jak „pustaka”, a znajomi z zazdrości o jej osiągnięcia zakładają fałszywe konta na Instagramie, by móc ją anonimowo hejtować.
My, pomimo tego, że uważamy, że każdy ma prawo do takiego wyglądu, na jaki ma ochotę, trochę martwimy się, czy Anella nie cierpi na dysmorfofobię – zaburzenie, które sprawia, że wyolbrzymia się defekty własnego ciała i wciąż dąży do ich poprawy, nie zauważając nawet, kiedy stają się karykaturalne. Mimo iż wiele osób śmieje się z jej wyglądu, kobieta wciąż uważa, że nie przesadziła z operacjami i zabiegami.
Zdrowy rozsądek w głowie jest, nie przegnę na pewno. W mojej własnej ocenie uważam, że usta są ok, piersi są ok. Komu mają się podobać, to się podobają. Kto mnie zna i wie, jaka jestem w środku, jakim jestem człowiekiem, co potrafię zrobić dla kogoś, jaka potrafię być, czy potrafię być miła i tak dalej... Jeśli ktoś ma mnie lubić, to polubi mnie taką, jaka jestem. Jeżeli ktoś myśli, że idzie blondynka i że puknie w głowę i odbije się echo jak w pustaku, no to ma problem. To mogę mu puknąć ja
– powiedziała.
W „Dzień dobry TVN” wystąpił też manager i partner Anelli, przedstawiający się jako Dudu, który powiedział na wizji, że Anella „jest piękna, seksowna, to najbardziej pożądana kobieta w Polsce”. Zgadzacie się z jego zdaniem?
Dowiedz się więcej o polskiej żywej Barbie