Karta kredytowa pewnego pechowego pasażera znalazła się w nieodpowiednich rękach na terenie lotniska. Mężczyzna stracił sporo pieniędzy, ale – na szczęście – policja już złapała złodziei. Jak doszło do kradzieży?
Zakupy na koszt pasażera samolotu
Jak informuje portal fly4free.pl, 21 czerwca tego roku samolot lecący z Dżakarty na Bali wylądował na lotnisku Ngurah Rai. Przy wysiadaniu jeden z pasażerów, najwyraźniej bardzo roztargniony, zostawił na pokładzie swój portfel. Mężczyzna po pewnym czasie zorientował się, co się stało, wrócił na lotnisko i odzyskał zgubę. Zadowolony wrócił do hotelu, tam jednak zauważył, że w portfelu brakuje jego karty kredytowej. Gdy sprawdził swój stan konta, okazało się, że ktoś pobrał z niego 5,000 dolarów (czyli ponad 18,500 zł!).
Zrozpaczony mężczyzna zgłosił sprawę na policję, która zlokalizowała złodziei: okazało się, że były nimi dwie osoby pracujące na lotnisku (pracownicy AirAsia) oraz ich przyjaciel. We trójkę, na koszt roztargnionego pasażera, zatankowali swoje samochody, pokupowali markowe ubrania, buty i telewizory. W zakupowym szaleństwie powstrzymał ich dopiero limit na karcie – wtedy postanowili ją wyrzucić. Teraz grozi im nawet do 7 lat więzienia.
12-latek odmówił chemioterapii. Sąd: „To racjonalna decyzja, nie można go zmuszać”
