MEN i nowa lista lektur - Świetlicki nie zgadza się na obecność swoich wierszy

Książka fot. Fotolia
Artysta nie życzy sobie obecności na liście lektur obowiązkowych.
Małgorzata Machnicka / 17.06.2017 14:05
Książka fot. Fotolia
Już pod koniec kwietnia opublikowana została lista lektur obowiązkowych i uzupełniających, na której poza klasykami znaleźli się twórcy współcześni. Jeden z nich, Marek Świetlicki wydał oświadczenie, w którym prosi, by pominąć jego wiersze.
 
"W przeciwieństwie do Homera i Herberta żyję jeszcze i mam możliwość zaprotestowania… Toteż błagam o pominięcie moich wierszy" - napisał Marcin Świetlicki w proteście przeciw umieszczaniu jego utworów na liście lektur przygotowanej przez MEN.

Rasistowski wpis polskiego posła na Facebooku

Jego twórczość znalazła się na liście lektur obowiązkowych, którą Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowało dla uczniów rozpoczynających naukę w nowym systemie czteroletnich liceów i pięcioletnich techników. Obok niego znalazły się takie nazwiska jak: Andrzej Stasiuk, Jacek Dukaj, Olga Tokarczuk oraz Jan Polkowski i Wojciech Wencel. 
 
Z tymi dwoma ostatnimi nazwiskami Świetlicki nie do końca chciałby być zestawiany.

Podejrzewam również, że Prawdziwi i Jedyni Polscy Poeci z tej listy (Wencel, Polkowski) wcale nie cieszyliby się z mojego towarzystwa na stronach podręcznika.

Marcin Świetlicki jest poetą, wokalistą i autorem kryminałów. Debiutował tomikiem "Zimne kraje", choć jeszcze przed tym wydarzeniem, po publikacjach w "Tygodniku Literackim" i "Po prostu", został uznany przez krytyków za jednego z najwybitniejszych przedstawicieli młodego pokolenia poetów początku lat 90. W 1992 roku poeta założył zespół muzyczny Świetliki, który tworzył tło dla melorecytacji jego wierszy. W pierwszym występie uczestniczyli Czesław Miłosz i Wisława Szymborska. Jest laureatem m.in nagrody Kościelskich i Paszportu Polityki (odmówił przyjęcia). 

Nike wspiera społeczność LBGT. Zobacz kolekcję!

Redakcja poleca

REKLAMA