Pomidory - poskręcane liście (FOTO)

napisał/a: ~gucio" 2011-06-03 12:07
Podpowiedzcie mi czemu tak się dzieje. Pomidory były sadzone ok. 3 tyg.
temu. Wszystko do tej pory było OK. Od 3-4 dni w niektórych (ok. 10-15 %)
poskręcały się liście. Podlewam wszystkie pomidory tak samo. Co to może być
i co zrobić?
Poniżej fotka pomidora:
http://imageshack.us/photo/my-images/220/pomidory.jpg/


napisał/a: ~Ikselka 2011-06-03 12:12
Dnia Fri, 3 Jun 2011 12:07:31 +0200, gucio napisał(a):

> Podpowiedzcie mi czemu tak się dzieje. Pomidory były sadzone ok. 3 tyg.
> temu. Wszystko do tej pory było OK. Od 3-4 dni w niektórych (ok. 10-15 %)
> poskręcały się liście. Podlewam wszystkie pomidory tak samo. Co to może być
> i co zrobić?
> Poniżej fotka pomidora:
> http://imageshack.us/photo/my-images/220/pomidory.jpg/

Słońca za dużo
--
XL

Cóż za poeta z ciebie? Sypiesz tylko piach na kartę
w ten atramentu nadmiar, jak dźwięk słów nietrwały.
Krwią pisz! To inkaust najwłaściwszy dla słów niezatartych.
Czas je zamieni w blizny - hymn Polaków Małych.

by XL
napisał/a: ~skryba ogrodowy" 2011-06-03 12:54

Użytkownik "gucio" napisał w wiadomości
> Podpowiedzcie mi czemu tak się dzieje. Pomidory były sadzone ok. 3 tyg.
> temu. Wszystko do tej pory było OK. Od 3-4 dni w niektórych (ok. 10-15 %)
> poskręcały się liście. Podlewam wszystkie pomidory tak samo. Co to może
> być i co zrobić?
> Poniżej fotka pomidora:
> http://imageshack.us/photo/my-images/220/pomidory.jpg/

Nie panikować.
Niektóre odmiany (a, pewnie nie jedną posadziłeś)
mają większą niż inne, zdolność zmniejszania transpiracji
wody do otoczenia, gdy wilgotność drastycznie spada
a temperatura otoczenia wzrasta. Taki system samoobrony.
Czasami stosowana przez Ciebie cieniówka nie wystarcza.
Jeśli masz możliwość zobacz te pomidory o świcie,
lub w bardzo pochmurny dzień.
Warto również sprawdzić w:
http://piorin.gov.pl/sygn/start.php

czy w Twoim powiecie, lub ościennych nie została

zasygnalizowana zaraza ziemniaczana na pomidorach.

Wówczas warto wykonać oprysk zapobiegawczy,

by nie stracić plonu, włożonej pracy i kasy.

Podlewaj nie pomidory, a wyłącznie podłoże,

w którym rosną. Możliwie jak najwcześniej rano.

Nie podlewaj, gdy słońce już mocno chyli się ku zachodowi.

Nie lej wody na liście i bezpośrednio na łodygę.



Pozdrawiam kompleksowo

skryba

Ps. Nie zapomnij do 05.06. w wątku "Patron grupy na 2011" oddać głos na
Patrona (maskotkę) grupy na rok 2011

napisał/a: ~michalek" 2011-06-03 13:08
> Podlewaj nie pomidory, a wyłącznie podłoże,
>
> w którym rosną. Możliwie jak najwcześniej rano.
>
> Nie podlewaj, gdy słońce już mocno chyli się ku zachodowi.
>
> Nie lej wody na liście i bezpośrednio na łodygę.
>
>

A jakie jest przeciwwskazanie do podlewania wieczornego (po
zachodzie słońca).
Bo ja niestety czas mam jednak dopiero po powrocie z pracy
i swoje pomidorki podlewam wieczorem dość intensywnie
ale oczywiście "po ziemi" a nie po roslinach.

M
napisał/a: ~skryba ogrodowy" 2011-06-03 13:16

Użytkownik "michalek" napisał w wiadomości
>> Podlewaj nie pomidory, a wyłącznie podłoże,
>> w którym rosną. Możliwie jak najwcześniej rano.
>> Nie podlewaj, gdy słońce już mocno chyli się ku zachodowi.
>> Nie lej wody na liście i bezpośrednio na łodygę.
>
> A jakie jest przeciwwskazanie do podlewania wieczornego (po
> zachodzie słońca).
> Bo ja niestety czas mam jednak dopiero po powrocie z pracy
> i swoje pomidorki podlewam wieczorem dość intensywnie
> ale oczywiście "po ziemi" a nie po roslinach.

Chodzi o to, by nie zwilżać liści i łodyg na noc.
Dłużej pozostają zwilżone, wolniej przesychają,
Łatwiej ulegają porażeniu chorobami grzybowymi.
Zwłaszcza, gdy w okolicy zasygalizowana
jest zaraza ziemniaczana.
Lepij podlewać przed switem niż po zachodzie słońca.

Pozdrawiam pogodnie
skryba
Ps. Nie zapomnij do 05.06. w wątku "Patron grupy na 2011" oddać głos na
Patrona (maskotkę) grupy na rok 2011


napisał/a: ~michalek" 2011-06-03 13:36

"skryba ogrodowy" wrote in message
>
> Użytkownik "michalek" napisał w wiadomości
> news:isafsu$7nk$1@mx1.internetia.pl...
>>> Podlewaj nie pomidory, a wyłącznie podłoże,
>>> w którym rosną. Możliwie jak najwcześniej rano.
>>> Nie podlewaj, gdy słońce już mocno chyli się ku zachodowi.
>>> Nie lej wody na liście i bezpośrednio na łodygę.
>>
>> A jakie jest przeciwwskazanie do podlewania wieczornego (po
>> zachodzie słońca).
>> Bo ja niestety czas mam jednak dopiero po powrocie z pracy
>> i swoje pomidorki podlewam wieczorem dość intensywnie
>> ale oczywiście "po ziemi" a nie po roslinach.
>
> Chodzi o to, by nie zwilżać liści i łodyg na noc.
> Dłużej pozostają zwilżone, wolniej przesychają,
> Łatwiej ulegają porażeniu chorobami grzybowymi.
> Zwłaszcza, gdy w okolicy zasygalizowana
> jest zaraza ziemniaczana.
> Lepij podlewać przed switem niż po zachodzie słońca.
>
> Pozdrawiam pogodnie
> skryba

No tak .. logiczne to nawet. W tym roku chucham i dmucham
na moje pomidory, więc może też uda mi się zmienić porę
podlewania.
A czy (czerpiąc z głębin Twojego doświadczenia) możesz
wypowiedzieć się, czy Twoim zdaniem jest sensowne
ułożenie czarnej folii wokół krzaczków?
Woda by wolniej odparowywała (może wystarczyłoby
podlewanie np co 3 dni a nie co 2), a ewentualnie troszkę
bardziej podgrzane powietrze od spodu rośliny też byłoby
chyba dla niej korzystne.
Czy to nie przyniesie żadnego pożytku albo może i szkody?

M
napisał/a: ~dp@dp.dp.pl 2011-06-03 13:57
This message is in MIME format. The first part should be readable text,
while the remaining parts are likely unreadable without MIME-aware tools.

---1227619218-1009670142-1307102266=:15143
Content-Type: TEXT/PLAIN; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: QUOTED-PRINTABLE

On Fri, 3 Jun 2011, skryba ogrodowy wrote:

> Lepij podlewa=E6 przed switem ni=BF po zachodzie s=B3o=F1ca.

Ot kolejna dawka czarnej magi.
Ale dzi=EAki Ci i za to.

Jak by=B6 nie podlewa=B3 to i tak oka=BFe si=EA, =BFe naj=B3adniejsze pomid=
ory s=B1 na=20
targu.

D.P.
---1227619218-1009670142-1307102266=:15143--
napisał/a: ~Ikselka 2011-06-03 14:25
Dnia Fri, 3 Jun 2011 13:57:46 +0200, dp@dp.dp.pl napisał(a):

> Jak byś nie podlewał to i tak okaże się, że najładniejsze pomidory są na
> targu.

Ale własne bez... chemii, E.coli i w dodatku SMACZNIEJSZE. "Ładność" to dla
mnie pojęcie względne - najbrzydszy własny jest i tak najładniejszy. A nie
mogę powiedzieć, aby moje były brzydkie
--
XL

Cóż za poeta z ciebie? Sypiesz tylko piach na kartę
w ten atramentu nadmiar, jak dźwięk słów nietrwały.
Krwią pisz! To inkaust najwłaściwszy dla słów niezatartych.
Czas je zamieni w blizny - hymn Polaków Małych.

by XL
napisał/a: ~skryba ogrodowy" 2011-06-03 15:02

Użytkownik "michalek" napisał w wiadomości
>>
>> Chodzi o to, by nie zwilżać liści i łodyg na noc.
>> Dłużej pozostają zwilżone, wolniej przesychają,
>> Łatwiej ulegają porażeniu chorobami grzybowymi.
>> Zwłaszcza, gdy w okolicy zasygalizowana
>> jest zaraza ziemniaczana.
>> Lepij podlewać przed switem niż po zachodzie słońca.
>>
>> Pozdrawiam pogodnie
>> skryba
>
> No tak .. logiczne to nawet. W tym roku chucham i dmucham
> na moje pomidory, więc może też uda mi się zmienić porę
> podlewania.
> A czy (czerpiąc z głębin Twojego doświadczenia) możesz
> wypowiedzieć się, czy Twoim zdaniem jest sensowne
> ułożenie czarnej folii wokół krzaczków?
> Woda by wolniej odparowywała (może wystarczyłoby
> podlewanie np co 3 dni a nie co 2), a ewentualnie troszkę
> bardziej podgrzane powietrze od spodu rośliny też byłoby
> chyba dla niej korzystne.
> Czy to nie przyniesie żadnego pożytku albo może i szkody?

Uprawiasz na grządce, w szklarni czy pod folią?
skryba

napisał/a: ~michalek" 2011-06-03 20:36

"skryba ogrodowy" wrote in message

>> No tak .. logiczne to nawet. W tym roku chucham i dmucham
>> na moje pomidory, więc może też uda mi się zmienić porę
>> podlewania.
>> A czy (czerpiąc z głębin Twojego doświadczenia) możesz
>> wypowiedzieć się, czy Twoim zdaniem jest sensowne
>> ułożenie czarnej folii wokół krzaczków?
>> Woda by wolniej odparowywała (może wystarczyłoby
>> podlewanie np co 3 dni a nie co 2), a ewentualnie troszkę
>> bardziej podgrzane powietrze od spodu rośliny też byłoby
>> chyba dla niej korzystne.
>> Czy to nie przyniesie żadnego pożytku albo może i szkody?
>
> Uprawiasz na grządce, w szklarni czy pod folią?
> skryba
Czy ja wiem co to jest? Daaawno temu to było szklarnią.
A teraz to co trzecia szyba w dachu a co druga w ścianach.
Przewiewu niewiele a i ochrony przed deszczem (wodą
kapiącą z góry na rośliny) nie ma, Za to słońce jak przygrzeje
to ciepło i wszystko szybko wysycha. Dlatego podlewam co 2-3dni.

m
napisał/a: ~Ikselka 2011-06-03 23:34
Dnia Fri, 3 Jun 2011 13:57:46 +0200, dp@dp.dp.pl napisał(a):

> Jak byś nie podlewał to i tak okaże się, że najładniejsze pomidory są na
> targu.

"W Polsce do przyśpieszenia dojrzewania owoców pomidorów zarejestrowane są
różne preparaty. Są to preparaty należące do regulatorów wzrostu, których
substancją aktywną jest etefon. Preparaty te są preparatami totalnymi
powodującymi starzenie się roślin i zamieranie roślin. Etefon wnika do
rośliny, do owoców i tam zostaje przetworzony do etylenu, który jest
naturalną substancją powodującą dojrzewanie owoców, jak również starzenie
się rośliny. Proces ten przebiega prawidłowo wtedy, kiedy są odpowiednie
temperatury powietrza.

Optymalną temperaturą do poprawnego i szybkiego działania etefonu jest
minimum 15oC. Oczywiście etefon działa tylko na owoce wyrośnięte. Dlatego
też na plantacji musi ich być do 70%, a owoców, które zaczęły dojrzewać
powinno być minimum 5-15%. Często zdarza się, że temperatury podczas
dojrzewania owoców niestety nie są optymalne, aby preparaty przyśpieszające
dojrzewanie działały dobrze. Niektórzy producenci z nieuzasadnionych
przyczyn przekraczają dozwolone dawki preparatów nawet dwukrotnie.
Oczywiście takie praktyki są niedozwolone. Myślę, że powinni zainteresować
się tym przetwórcy i zacząć pobierać próby owoców na pozostałości wyżej
wymienionych preparatów, aby wyeliminować takie praktyki ze strony
producentów.

Przy stosowaniu preparatów opartych na etefonie niestety część owoców nie
dojrzewa i przy zbiorze ręcznym czy mechanicznym i tak pozostaje na polu.

Sa też inne preparaty powodujące lepsze wybarwianie się owoców."

http://www.agronews.com.pl/pl/34,88,9768,sposob_na_czerwone_pomidory.html


--
XL

Cóż za poeta z ciebie? Sypiesz tylko piach na kartę
w ten atramentu nadmiar, jak dźwięk słów nietrwały.
Krwią pisz! To inkaust najwłaściwszy dla słów niezatartych.
Czas je zamieni w blizny - hymn Polaków Małych.

by XL
napisał/a: ~skryba ogrodowy" 2011-06-03 23:58

Użytkownik "michalek" napisał w wiadomości
>
> "skryba ogrodowy" wrote in message
> news:isam1s$33f$1@news.onet.pl...
>
>>> No tak .. logiczne to nawet. W tym roku chucham i dmucham
>>> na moje pomidory, więc może też uda mi się zmienić porę
>>> podlewania.
>>> A czy (czerpiąc z głębin Twojego doświadczenia) możesz
>>> wypowiedzieć się, czy Twoim zdaniem jest sensowne
>>> ułożenie czarnej folii wokół krzaczków?
>>> Woda by wolniej odparowywała (może wystarczyłoby
>>> podlewanie np co 3 dni a nie co 2), a ewentualnie troszkę
>>> bardziej podgrzane powietrze od spodu rośliny też byłoby
>>> chyba dla niej korzystne.
>>> Czy to nie przyniesie żadnego pożytku albo może i szkody?
>>
>> Uprawiasz na grządce, w szklarni czy pod folią?
>> skryba
> Czy ja wiem co to jest? Daaawno temu to było szklarnią.
> A teraz to co trzecia szyba w dachu a co druga w ścianach.
> Przewiewu niewiele a i ochrony przed deszczem (wodą
> kapiącą z góry na rośliny) nie ma, Za to słońce jak przygrzeje
> to ciepło i wszystko szybko wysycha. Dlatego podlewam co 2-3dni.
>

Wprawdzie czarna folia przyspiesza dojrzewanie,
bo dogrzewa rośliny od dołu, a słoneczko od góry.
Stosuje sie to raczej przy odmianach karłowych,
które nie wiązane do słupków w polu (na grządce),
lub drutów w szklarni, namiocie, pokładają się na podłożu
pod ciężarem jagód. System korzeniowy pomidora
jest raczej płytki, zatem czy woda dotrze do niego
po wyłożeniu międzyrzędzi folią?
Może słoma byłaby odpowiedniejsza.
Przepuści wodę, zatrzyma ostre promienie słońca
nie dopuszczając do szybkiego przesuszania ziemi.
Ograniczy rozwój chwastów.
U mnie w okolicy kostka zbalotowanej słomy to ca 3 zł.
Pewnie 3 może 4 kostki starczyłyby w Twojej
mocno ażurowej szklarni.
Pozwodznia w uprawie
skryba