Palenie gałęzi w ogrodzie

napisał/a: ~Jacek 2011-10-06 19:23
Przychodzi czas przycinania gałęzi i mam w związku z tym pytanie:
czy są jakieś przepisy zabraniające palenia tych gałęzi we własnym ogrodzie?
Pytałem w straży pożarnej i oni nie widzą przeszkód, o ile nie będzie to
bliżej, niż -nie pamiętam ile- metrów od domów.
Nasza dzielna straż miejska, jak już nie ma kogo łapać za parkowanie bez
opłaty, to wypatruje dymów z ogniska i straszy mandatami.
Rok temu skończyło się na tym, że musiałem przy nich zalać ognisko i
sobie pojechali. Nie umieli podać podstawy prawnej, ale bredzili coś o
zadymianiu okolicy.
W tym roku zamierzam trochę gałęzi pościnać i już się wkurzam na myśl o
ich paleniu. Nie mam pieca, gdzie bym mógł wykorzystać gałęzie, jako opał.
Jacek
napisał/a: ~Dirko" 2011-10-06 19:58
Użytkownik "Jacek" napisał w wiadomości

> Przychodzi czas przycinania gałęzi i mam w związku z tym pytanie:
> czy są jakieś przepisy zabraniające palenia tych gałęzi we własnym
> ogrodzie? Pytałem w straży pożarnej i oni nie widzą przeszkód, o ile nie
> będzie to bliżej, niż -nie pamiętam ile- metrów od domów.
> Nasza dzielna straż miejska, jak już nie ma kogo łapać za parkowanie bez
> opłaty, to wypatruje dymów z ogniska i straszy mandatami.
> Rok temu skończyło się na tym, że musiałem przy nich zalać ognisko i sobie
> pojechali. Nie umieli podać podstawy prawnej, ale bredzili coś o
> zadymianiu okolicy.
> W tym roku zamierzam trochę gałęzi pościnać i już się wkurzam na myśl o
> ich paleniu. Nie mam pieca, gdzie bym mógł wykorzystać gałęzie, jako opał.
>

Hejka. Zamiast się denerwować kup rozdrabniacz do gałęzi.
Pozdrawiam substytucyjnie Ja...cki


napisał/a: ~Jacek 2011-10-06 20:08
Posiadam taki sprzęt, ale gałęzi będzie dużo i większość wolałbym spalić.
Najgrubsze zostawię, a drobniejsze mogę pociąć rozdrabniaczem, zapakować
w worki i wystawić pod śmietnik za jedyne 8,50 zł/worek ewentualnie
spalić. Jak widzę przy drogach wycinki gałęzi, to przeważnie są składane
"na kupę" i palone.
Leśnikom i drogowcom wolno a mi nie?
Jacek
napisał/a: ~Marek K 2011-10-06 20:12
W dniu 2011-10-06 20:08, Jacek pisze:
> Posiadam taki sprzęt, ale gałęzi będzie dużo i większość wolałbym spalić.
> Najgrubsze zostawię, a drobniejsze mogę pociąć rozdrabniaczem,

Moj znajomy w okresach jesienno-wiosennych pali rozdrobnionymi galeziami
w kominku (szybko schna)

Marek
napisał/a: ~Jacek 2011-10-06 20:25
No dobra, ale ja chcę podpalić kupę gałęzi w ogrodzie i nie dostać
mandatu. Popiół sobie potem zagospodaruję.
Jacek
napisał/a: ~Ikselka 2011-10-06 20:38
Dnia Thu, 06 Oct 2011 19:23:50 +0200, Jacek napisał(a):

> czy są jakieś przepisy zabraniające palenia tych gałęzi we własnym ogrodzie?

http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20070929/DOM/70925040

Ustawa o odpadach:
http://www.baza-wiedzy.pl/press_show_category,10393,ustawa-o-odpadach-tekst-jednolity.html
--
XL
napisał/a: ~Maciek 2011-10-06 22:55
Dnia Thu, 06 Oct 2011 19:23:50 +0200, Jacek napisał(a):

(...)

Idz do marketu, kup najtanszego blaszanego grilla i spal galezie w grillu.
Straszakom miejskim wskaz kierunek na drzewo. Grillowac w ogrodzie Ci
wolno.

Debilne przepisy nalezy traktowac sikiem prostym - na nic innego nie
zasluguja.

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio
napisał/a: ~Dirko" 2011-10-07 09:56
Użytkownik "Jacek" napisał w wiadomości

> Posiadam taki sprzęt, ale gałęzi będzie dużo i większość wolałbym spalić.
> Najgrubsze zostawię, a drobniejsze mogę pociąć rozdrabniaczem, zapakować w
> worki i wystawić pod śmietnik za jedyne 8,50 zł/worek ewentualnie spalić.
> Jak widzę przy drogach wycinki gałęzi, to przeważnie są składane "na kupę"
> i palone.
>

Hejka. Na zachodzie Europy palenie masy organicznej jest podobno
zabronione. Na pewno masz trawnik. Rozdrobnione gałęzie przekładaj skoszona
trawą i kompostuj. Kompost bogactwem ogrodnika. Szkoda puszczać z dymem
takie bogactwo.
Pozdrawiam utylitarnie Ja...cki

napisał/a: ~Jacek 2011-10-07 10:14
Tyle tylko, że mój kompostownik 3 lata temu się zapełnił i już nie mam
gdzie tego sypać, a wybranie kompostu też wymaga miejsca, żeby go gdzieś
rozłożyć, a już nie mam gdzie. Mam w sumie ponad 20 arów i 24 drzewa, z
czego większość dużych.
Jacek

napisał/a: ~skryba ogrodowy" 2011-10-07 10:27

Użytkownik "Jacek" napisał w wiadomości
> Tyle tylko, że mój kompostownik 3 lata temu się zapełnił i już nie mam
> gdzie tego sypać, a wybranie kompostu też wymaga miejsca, żeby go gdzieś
> rozłożyć, a już nie mam gdzie. Mam w sumie ponad 20 arów i 24 drzewa, z
> czego większość dużych.

Tobie to dobrze.
Jesteś chyba pierwszym na tej grupie,
który cierpi na nadmiar kompostu.
Jakże Tobie zazdroszczę.
)

Pozdrawiam pogodnie
skryba
Ps. 3-letni kompost wspaniale nadaje się na posypywanie
powierzchni ogrodowej, zwłaszcza po obwodzie koron drzew.

napisał/a: ~Jacek 2011-10-07 11:05
Jeszcze mam jedną uwagę na temat kompostu.
Kompostowałem głównie trawę i w niej są nasiona chwastów, które nijak
się nie chcą rozłożyć i potem przy wysypywaniu liczba chwastów bardzo
rośnie. Nie mogę doprowadzić trawnika do stanu przyzwoitości między
innymi z tego powodu a także za sprawą sąsiadów, którzy mają tak zwaną
"łąkę ekologiczną" - inna nazwa chwastowisko koszone raz do roku.
Jacek
napisał/a: ~Ikselka 2011-10-07 18:45
Dnia Fri, 7 Oct 2011 10:27:08 +0200, skryba ogrodowy napisał(a):

> Jesteś chyba pierwszym na tej grupie,
> który cierpi na nadmiar kompostu.

Drugim
--
XL
Tak, Wildstein ma rację. Głosuję na PiS!