owoce derenia

napisał/a: ~Krycha 2011-09-11 21:43
Hej,
jak tam "Dereniarze" zbieracie już owoce derenia jadalnego?
U mnie zaczynają opadać pojedyncze owoce.
Zastanawiam się obrywać te bardziej czerwone, czy może strząsać,
aby była pewność, że zbieram te dojrzałe owoce.

Pozdrawiam Krycha.
--
"...kiedy autorytet ma poglądy inne niż środowisko, środowisko nie
zmienia poglądów, zmienia autorytet.."
M. Dąbrowska.
napisał/a: ~mirzan" 2011-09-12 08:24
> Hej,

> jak tam "Dereniarze" zbieracie już owoce derenia jadalnego?

> U mnie zaczynają opadać pojedyncze owoce.

> Zastanawiam się obrywać te bardziej czerwone, czy może strząsać,

> aby była pewność, że zbieram te dojrzałe owoce.

Zebrane,zalane,jeszcze tylko 11 miesięcy i dwa tygodnie i można spróbować.
Tylko po takim czasie można zapomnieć co tam stoi w butli i po co.
Pozdrawiam.mirzan

--
napisał/a: ~Ikselka 2011-09-12 13:27
Dnia Mon, 12 Sep 2011 08:24:01 +0200, mirzan napisał(a):

>> Hej,
>
>> jak tam "Dereniarze" zbieracie już owoce derenia jadalnego?
>
>> U mnie zaczynają opadać pojedyncze owoce.
>
>> Zastanawiam się obrywać te bardziej czerwone, czy może strząsać,
>
>> aby była pewność, że zbieram te dojrzałe owoce.
>
> Zebrane,zalane,jeszcze tylko 11 miesięcy i dwa tygodnie i można spróbować.
> Tylko po takim czasie można zapomnieć co tam stoi w butli i po co.
> Pozdrawiam.mirzan

Nie tylko dereniówka. Konfitura pyszna też.
--
XL
napisał/a: ~Krycha 2011-09-13 19:53
W dniu 2011-09-12 13:27, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 12 Sep 2011 08:24:01 +0200, mirzan napisał(a):
>
>>> Hej,
>>
>>> jak tam "Dereniarze" zbieracie już owoce derenia jadalnego?
>>
>>> U mnie zaczynają opadać pojedyncze owoce.
(...)
>>
>> Zebrane,zalane,jeszcze tylko 11 miesięcy i dwa tygodnie i można spróbować.
>> Tylko po takim czasie można zapomnieć co tam stoi w butli i po co.
>> Pozdrawiam.mirzan
>
> Nie tylko dereniówka. Konfitura pyszna też.

Oooo, to i ja muszę zebrać moje owoce.

Pozdrawiam Krycha.
--
"...kiedy autorytet ma poglądy inne niż środowisko, środowisko nie
zmienia poglądów, zmienia autorytet.."
M. Dąbrowska.
napisał/a: ~Ikselka 2011-09-13 21:04
Dnia Tue, 13 Sep 2011 19:53:30 +0200, Krycha napisał(a):

> W dniu 2011-09-12 13:27, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 12 Sep 2011 08:24:01 +0200, mirzan napisał(a):
>>
>>>> Hej,
>>>
>>>> jak tam "Dereniarze" zbieracie już owoce derenia jadalnego?
>>>
>>>> U mnie zaczynają opadać pojedyncze owoce.
> (...)
>>>
>>> Zebrane,zalane,jeszcze tylko 11 miesięcy i dwa tygodnie i można spróbować.
>>> Tylko po takim czasie można zapomnieć co tam stoi w butli i po co.
>>> Pozdrawiam.mirzan
>>
>> Nie tylko dereniówka. Konfitura pyszna też.
>
> Oooo, to i ja muszę zebrać moje owoce.

Trochę kłopotu z drylowaniem, ale co tam - robi się to dosyć twardym
drucikiem wygiętym w "u" (najlepsza jest szpilka do włosów lub odpowiednio
rozgieta wsuwka), wkładając go w nacięty owoc i wykrawając z niego pestkę



--
XL
napisał/a: ~Krycha 2011-09-13 21:51
W dniu 2011-09-13 21:04, Ikselka pisze:
(...)
> Trochę kłopotu z drylowaniem, ale co tam - robi się to dosyć twardym
> drucikiem wygiętym w "u" (najlepsza jest szpilka do włosów lub odpowiednio
> rozgieta wsuwka), wkładając go w nacięty owoc i wykrawając z niego pestkę
>

Nie znałam tej metody, może uda mi się z niej skorzystać.

krycha
--
"...kiedy autorytet ma poglądy inne niż środowisko, środowisko nie
zmienia poglądów, zmienia autorytet.."
M. Dąbrowska.
napisał/a: ~Ikselka 2011-09-14 09:56
Dnia Tue, 13 Sep 2011 21:51:41 +0200, Krycha napisał(a):

> Nie znałam tej metody, może uda mi się z niej skorzystać.

W sumie to drylowanie nie jest aż tak konieczne. Ale lepiej wtedy taka
konfitura wygląda i smakuje.

"KONFITURY Z DERENIA

Składniki:
1 kg owoców derenia, 2 kg cukru, 1,5 szklanki wody.

Wykonanie:
Umyte i przebrane owoce razem z pestkami (lub wydrylowane) wsypać do syropu
sporządzonego z wody i cukru. Gotować na małym płomieniu ok. 15 minut.
Odstawić na kilkanaście godzin do wystudzenia i ewentualnie powtórzyć
podgrzewanie.
Przełożyć do słoików i zamknąć.
Owoce z konfitury nadają się do dekorowania tortów i kremów, oraz syropów
do napojów."
http://www.potrawyregionalne.pl/261,1403,PRZETWORY_Z_DERENIA_WLASCIWEGO_.htm
--
XL
napisał/a: ~Krycha 2011-09-14 23:20
W dniu 2011-09-14 09:56, Ikselka pisze:
(...)
> "KONFITURY Z DERENIA
>
> Składniki:
> 1 kg owoców derenia, 2 kg cukru, 1,5 szklanki wody.
>
> Wykonanie:
> Umyte i przebrane owoce razem z pestkami (lub wydrylowane) wsypać do syropu
> sporządzonego z wody i cukru. Gotować na małym płomieniu ok. 15 minut.
> Odstawić na kilkanaście godzin do wystudzenia i ewentualnie powtórzyć
> podgrzewanie.
> Przełożyć do słoików i zamknąć.
> Owoce z konfitury nadają się do dekorowania tortów i kremów, oraz syropów
> do napojów."
> http://www.potrawyregionalne.pl/261,1403,PRZETWORY_Z_DERENIA_WLASCIWEGO_.htm

Dziękuję za podpowiedz co można zrobić z owoców derenia.
W tym roku zebrałam 249 g, więc przepis zapisałam do wykorzystanie na
kolejne lata, gdy obsypie owocem.

Pozdrawiam Krycha.
--
"...kiedy autorytet ma poglądy inne niż środowisko, środowisko nie
zmienia poglądów, zmienia autorytet.."
M. Dąbrowska.
napisał/a: ~Ikselka 2011-09-14 23:27

> Dziękuję za podpowiedz co można zrobić z owoców derenia.
> W tym roku zebrałam 249 g, więc przepis zapisałam do wykorzystanie na
> kolejne lata, gdy obsypie owocem.
>

Mój posadzony kilka lat temu dereń w ogóle nie miał owoców w tym roku - a
miałam nadzieję, ze wreszcie zaowocuje. Kiedyś dostałam ładnych parę kilo
derenia i do tej pory mam jeszcze kilka słoiczków konfitury - po odcedzeniu
owocków dodaję ją np do piernika, oprócz rodzynek, bardzo wzbogaca smak -
no ale piernik to ja w ogóle robię a'la keks i wrzucam tam wszystko co się
tylko da. Kiedyś-kiedyś, jako młoda gospodyni, nawet anżelikę sama
zrobiłam, oczywiście niewiele. No ale - zrobiłam!

PS. Nie mówiąc już o konfiturze z rajskich jabłuszek (nakłuwanie każdego,
obgotowywanie, smażenie... i z drelowanej róży dzikiej... Pyszne to było.
Ależ człek był ambitny. Moze jeszcze kiedyś zrobię.
--
XL
napisał/a: ~Robert 2011-09-15 14:22
Ja zauważyłem na żyrardowskich dereniach, że owocują co dwa lata. To
znaczy jak w jednym roku bardzo obficie to w następnym skąpo. Czy
potwierdzacie to na waszych drzewkach?