Odkurzacz do domu

Jeśli chodzi o odkurzacze, to zamiast jaki typ, istotniejsza jest chyba jego moc. Najmocniejsze są chyba, bezworkowe. Odnośnie natomiast wodnych i klasycznych, to trudno mi powiedzieć, co lepsze. Wiem, tak jak wspomniałeś, że z wodnych śmierdzi. Klasyczne są chyba najcichsze i nie pobierają tyle energii.

Jeśli chcesz mieć czyste powietrze po odkurzaniu, to dobrym wyborem jest odkurzacz wodny. Wszystkie syfy zostają w wodzie. Niestety, jak się zapomni go umyć, to zaczyna z niego strasznie śmierdzieć. Odkurzacz workowy ogólnie jest chyba najlepszym wyborem, ale w miarę zapełniania worka moc zasysania jest coraz słabsza. A to odbija się na jakości odkurzania. Nigdy nie miałam odkurzacza bezworkowego, więc nie będę się tutaj wypowiadać.

Ja obecnie mam odkurzacz bezworkowy Miele Blizzard CX1 z Matrix Media. O ile w workowych występował problem ze spadkiem mocy podczas zapełniania worka, o tyle nie zauważyłem tego w przypadku mojego modelu. Przede wszystkim nigdy nie udało mi się zapełnić całego pojemnika. Bo przynajmniej raz w miesiącu go opróżniam. Samo sprzątanie też nie zabiera tyle czasu, jak w przypadku klasycznego.

Ja nigdy nie zagłębiałem się w temat odkurzaczy. Dla mnie najistotniejsze było, żeby po prostu działały. Ale tak jak mówiłem, najważniejsza jest moc samego odkurzacza. Jak powyżej zaznaczli, w przypadku workowych moc potrafi spadać. Czyli trzeba by częściej worki w odkurzaczu wymieniać, co też wiążę się z kosztami, bo cena worka potrafi być różna, w zależności od producenta.

A macie jakieś zwierzaki czy nie? Bo to dosyć istotne. Mąż kupił zwykły workowy odkurzacz, to potem mieliśmy z nim problem, bo sierść psa potrafiła wszystko pozatykać. Mocy też brakowało, żeby to wszystko wyzbierać.

ja od kilku lat mam odkurzacz wodny. nie wiem, jak mogłam sobie wcześniej radzić bez niego... zbiera wszystko! no ale ja nie mam zwierzaków

Obojętnie jakie zwierzę mamy, trzeba się liczyć z wszechobecną sierścią. U nas są trzy świnki morskie. W klatce tylko śpią, a tak to buszują po mieszkaniu. A potem ich włosy są wszędzie. nawet tam, gdzie byś się nie spodziewała...

Trzy świnki morskie? Wow, to prawdziwa hodowla :) I jak walczysz z ich sierścią?

Są specjalne końcówki do odkurzaczy, które pomagają w zbieraniu sierści. A Jak takie stadko przebiegnie sobie po dywanie, a wszystkie długowłose, to jest wesoło. Najgrzej jak zaczynają linieć, to wtedy ich włosy wszędzie można znaleźć. Panie moderatorze, Świnki mają włosy, nie sierść :P i szczerze, to nie wiem co gorsze. Odkurzam mieszkanie 2 razy w tygodniu, ato i tak za mało. Ale mimo wszystko zwierzaków bym nie oddała :D

Ehh człowiek uczy się całe życie :) Jak mają na imię?

Jeden Baś, na początku miała być Basia, ale okazało się, że to facet. Drugi, Świniak. Wiem oryginalne, ale co otworzy się lodówkę, to od razu syrena alarmowa na pół domu. Do tego co chwilę kwika. A trzeci z rodzeństwa to Misiek, bo tak. Całą trójkę 3 lata temu na raz kupiliśmy, że są z jednego miotu. A ty masz jakieś zwierzaki?