Mieszkanie, wynajem czy kupno...

napisał/a: chasia 2013-12-01 17:55
Itzal napisal(a): Na kredyt też sobie musisz móc pozwolić.

ja wychodzę z założenia, ze jeśli jest praca legalna to głupotą jest wynajmowac mieszkanie - mieszkac gdzieś trzeba więc jak ma się płącić 1500 zł za wynajem to spokojnie brać kredyt...
napisał/a: Blanka:) 2013-12-01 18:01
chasia napisal(a):ze jeśli jest praca legalna to głupotą jest wynajmowac mieszkanie - mieszkac gdzieś trzeba więc jak ma się płącić 1500 zł za wynajem to spokojnie brać kredyt...
jeśli wiesz, że przynajmniej przez parę lat będziesz w tym mieście mieszkać lub ew. że byłoby je potem łatwo wynająć komuś.
Parę innych ograniczeń jeszcze jest, zgadzam się, ze
Itzal napisal(a):kredyt nie jest dla wszystkich
napisał/a: AgatkaiPiotr 2013-12-01 18:09
Misiaq napisal(a):No pewnie byłoby lepiej kupić za gotówkę, ale nie każdy ma 400 tys. wolnych środków
żeby tylko 400 tysięcy
napisał/a: Itzal 2013-12-01 18:16
chasia napisal(a): jeśli jest praca legalna to głupotą jest wynajmowac mieszkanie - mieszkac gdzieś trzeba więc jak ma się płącić 1500 zł za wynajem to spokojnie brać kredyt...

niby tak, ale.... podam własny przykład : jakieś 6 lat temu rozglądaliśmy się za mieszkaniem w Hiszpanii. Płaciliśmy wtedy wynajmu 600 e. Ratę za mieszkanie w przypadku kredytu wyliczono nam na 900 e. Stać nas było. Nie wzięliśmy. I bardzo dobrze, dlatego że teraz płacilibyśmy nadal ratę 1k e, w przypadku gdy mieszkanie, które byśmy spłacali, straciłoby 1/3 wartości. Co oznacza, że gdyby nagle przestało nas być stać na raty, musielibyśmy je sprzedać za mniej, niż nas kosztowało i nadal spłacalibyśmy kredyt. Tak jak wkopało się co najmniej dwóch znajomych. Obecnie rozważaliśmy zkup działki z domem, ale ponieważ nie wiadomo, ile tu będziemy, i jak za 5 lat będzie nasze zycie wyglądać, raczej chyba zdecydujemy się na mieszkaniową ofertę banków - są mieszkania w sprzedazy, wyłącznie przez określony bank, który jest właścicielem danego mieszkania po tym, jak kredytobiorca nie był w stanie spłacić kredytu, i ów bank chce się mieszkania pozbyć. Wczoraj oglądaliśmy w necie 3 pokojowe(tzn. 3 pokoje plus salon) co prawda w starym budownictwie, ale blisko uniwersytetu Męża. Cena - 50 tys. e. Kredyt spłacony w 2 lata, i w razie gdybyśmy zmieniali kraj zamieszkania, mieszkanie bez problemu wynajmiemy studentom, i takie mieszkanie nadal na siebie zarabia.
napisał/a: chasia 2013-12-01 18:31
Itzal,
w sumie racja, ja się kieruję tym, że nasze mieszkanie w chwili obecnej jest warte okolo 50-60 tysięcy więcej niż jak je kupowaliśmy,a cena może podskoczyć jak nam most otworzą...
napisał/a: KarolciaK 2013-12-01 19:09
Blanka:) napisal(a):Ale czynsz, czy opłata za wynajem? Bo np wynajem mojego mieszkania by kosztował pewnie ok. 1300zł plus czynsz, czyli w sumie 1700zł.

calosc która się placi za wynajem jest od 500zl (za male mieszkanie) do 700 czy nawet 800zl za większe mieszkanie.
Misiaq napisal(a):Niestety za wynajem płaci się tyle co za ratę kredytu. U nas sprawdza się w 100%, wynajmowaliśmy kawalerkę 1500 zł (w tym był już czynsz) i tyle teraz płacimy za kredyt. Dlaczego bardzo mnie czasem dziwi jak słyszę, ze ktoś uważa kredy za głupotę

to prawda, dlatego my tez wzielismy kredyt i płacimy tyle co byśmy płacili za czynsz
napisał/a: ~gość 2013-12-01 22:50
Lisbeth ojej wysoki czynsz macie. A jest w tym ciepła woda czy macie junkersa, bo nie pamiętam?
napisał/a: daffodil1 2013-12-02 00:47
Ja dziś byłam na zakupach wpadły mi w oko prezenty dla chrześniaka, chrześnicy na BN, dla M na Mikołajki i dla chrześnicy na Mikołajki...w sumie poszła stówka więc jestem bardzo zadowolona. Myślę, że oni też będą.

Został mi tylko prezent dla M na BN i dla bratanicy
napisał/a: candela1 2013-12-02 08:13
Itzal napisal(a):to nie jest drogo - jak na mieszkanie w stolicy Hiszpanii, mieszkanie nowe, bo zaledwie 10letnie,duże - ok. 75 m2, z garażem, basenem i 10 minut samochodem do centrum płacimy śmiesznie niskie pieniądze, wynajem to 550 e, stówa to czynsz. Normalnie takie mieszkania wynajmuje się tu od 750 e w górę - nie mam pojęcia, jakim cudem ja je znalazłam

wow, zazdroszczę...my płacimy za wynajem 1100e za 33m2 w starej zamysiałej kamienicy
napisał/a: KarolciaK 2013-12-02 08:52
candela napisal(a):
wow, zazdroszczę...my płacimy za wynajem 1100e za 33m2 w starej zamysiałej kamienicy

napisał/a: Blanka:) 2013-12-02 08:59
candela napisal(a):my płacimy za wynajem 1100e za 33m2
Paryż. Tam za wszystko płacisz idiotyczne pieniądze
napisał/a: candela1 2013-12-02 09:00
Itzal napisal(a):jedzenie w domu: 112 e
jedzenie poza domem : 150.58 e

to mnie też zaskoczyło. Poza domem wprawdzie jadamy od wielkiego dzwonu ale zakupy spożywcze to kwestia ok 150euro tygodniowo! A nie szalejemy specjalnie...