Kiedy przycinanie drzewek
napisał/a:
~ skryba"
2012-02-08 10:15
Dirko napisał(a):
> Użytkownik " skryba" napisał w wiadomości
> news:jgrjj6$guf$1@inews.gazeta.pl...
> >
> > Działkowicz nie jest z reguły aż tak poganiany czasem dlatego może
> > cięcie wykonywać w bardziej optymalnych warunkach.
> >>
>
> Hejka. A mnie się wydaje, że działkowicz może a raczej powinien
> wykonywać cięcie w najbardziej optymalnych warunkach. A jak się da to w
> jeszcze bardziej niż najbardziej optymalnych.
>
Dzionek piękny, słoneczny, a Ty jakiś taki pochmurny i nabzdyczony.
Znów kręgosłup dokucza?
Rozchmurz się. Od 22.02 będzie coraz cieplej
Pozdrawiam pogodnie
skryba
--
> Użytkownik " skryba" napisał w wiadomości
> news:jgrjj6$guf$1@inews.gazeta.pl...
> >
> > Działkowicz nie jest z reguły aż tak poganiany czasem dlatego może
> > cięcie wykonywać w bardziej optymalnych warunkach.
> >>
>
> Hejka. A mnie się wydaje, że działkowicz może a raczej powinien
> wykonywać cięcie w najbardziej optymalnych warunkach. A jak się da to w
> jeszcze bardziej niż najbardziej optymalnych.
>
Dzionek piękny, słoneczny, a Ty jakiś taki pochmurny i nabzdyczony.
Znów kręgosłup dokucza?
Rozchmurz się. Od 22.02 będzie coraz cieplej
Pozdrawiam pogodnie
skryba
--
napisał/a:
~ skryba"
2012-02-08 10:25
Dirko napisał(a):
> Użytkownik "Moon" napisał w wiadomości
> news:jgsd41$600$1@mx1.internetia.pl...
> >
> > Zawsze pamiętam
> > też, żeby wkrótce potem dobrze je opryskać mieszaniną na grzyba i owady
> > (w styczniu/lutym pewnie na owady nie trzeba), zrobić to dwa razy w
> > odstępie 2-3 tygodni. Kiedyś zrobiłem to tylko raz i był parch i
> > brzydkie owoce.
> >
>
> Hejka. Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko ...
Od kiedy???? Jakieś duże zmiany u Ciebie.
)
> Jeszcze trzeba pamiętać, żeby drugi raz pryskać gdy wszystko kwitnie wtedy
> minimalizujemy możliwość użądlenia.
Przecież pryskał po oblocie pszczół. A tak na marginesie: w 2010 moje wiśnie
pięknie kwitły, nie opryskałem w czasie kwitnienia. W ciągu kilku dni
monilioza załatwiła mi śmiertelnie 5 4-letnich i dwie 9-letnie wiśnie. Już
nigdy tego błędu nie popełnię, choćbyś malkontencił do "mortem usrandum".
Pozdrawiam jak zwykle
skryba
--
> Użytkownik "Moon" napisał w wiadomości
> news:jgsd41$600$1@mx1.internetia.pl...
> >
> > Zawsze pamiętam
> > też, żeby wkrótce potem dobrze je opryskać mieszaniną na grzyba i owady
> > (w styczniu/lutym pewnie na owady nie trzeba), zrobić to dwa razy w
> > odstępie 2-3 tygodni. Kiedyś zrobiłem to tylko raz i był parch i
> > brzydkie owoce.
> >
>
> Hejka. Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko ...
Od kiedy???? Jakieś duże zmiany u Ciebie.
)
> Jeszcze trzeba pamiętać, żeby drugi raz pryskać gdy wszystko kwitnie wtedy
> minimalizujemy możliwość użądlenia.
Przecież pryskał po oblocie pszczół. A tak na marginesie: w 2010 moje wiśnie
pięknie kwitły, nie opryskałem w czasie kwitnienia. W ciągu kilku dni
monilioza załatwiła mi śmiertelnie 5 4-letnich i dwie 9-letnie wiśnie. Już
nigdy tego błędu nie popełnię, choćbyś malkontencił do "mortem usrandum".
Pozdrawiam jak zwykle
skryba
--
napisał/a:
~Dirko"
2012-02-08 18:56
Użytkownik " skryba" napisał w wiadomości
>
> Od 22.02 będzie coraz cieplej
>
Hejka. ... optymalny
Pozdrawiam fluorescencyjnie Ja...cki
>
> Od 22.02 będzie coraz cieplej
>
Hejka. ... optymalny
Pozdrawiam fluorescencyjnie Ja...cki
napisał/a:
~Ikselka
2012-02-09 01:00
Dnia Wed, 8 Feb 2012 05:21:34 +0000 (UTC), skryba napisał(a):
> Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 16:30:30 +0000 (UTC), skryba napisał(a):
>>
>>> To jakieś stare materiały, od 1991 już mocno nieaktualne choć jeszcze
> często
>>> przytaczane jako wzorzec i porada.
>>
>> O, to do 1991 były dobre, drzewka rosły i owocowały - a co się stało, że
>> już niedobre?
>> 3-)
>
> Lepsze wrogiem dobrego, ale "Nałóka to tródna żecz".
>
Aleś się popisał.
No a ja Cie oswiecę: otóż zmienił się przekrój odmianowy już na tyle, że
zmiany w pielęgnacji były konieczne. I nie materiały stare, tylko odmiany
inne. I to wcale nie smaczniejsze ani lepsze, w dodatku nieprzystosowane do
naszego klimatu.
Poniał?
--
XL
> Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 16:30:30 +0000 (UTC), skryba napisał(a):
>>
>>> To jakieś stare materiały, od 1991 już mocno nieaktualne choć jeszcze
> często
>>> przytaczane jako wzorzec i porada.
>>
>> O, to do 1991 były dobre, drzewka rosły i owocowały - a co się stało, że
>> już niedobre?
>> 3-)
>
> Lepsze wrogiem dobrego, ale "Nałóka to tródna żecz".
>
Aleś się popisał.
No a ja Cie oswiecę: otóż zmienił się przekrój odmianowy już na tyle, że
zmiany w pielęgnacji były konieczne. I nie materiały stare, tylko odmiany
inne. I to wcale nie smaczniejsze ani lepsze, w dodatku nieprzystosowane do
naszego klimatu.
Poniał?
--
XL
napisał/a:
~Ikselka
2012-02-09 01:01
Dnia Wed, 8 Feb 2012 09:27:49 +0100, Dirko napisał(a):
> Użytkownik "Moon" napisał w wiadomości
> news:jgsd41$600$1@mx1.internetia.pl...
>>
>> Zawsze pamiętam
>> też, żeby wkrótce potem dobrze je opryskać mieszaniną na grzyba i owady
>> (w styczniu/lutym pewnie na owady nie trzeba), zrobić to dwa razy w
>> odstępie 2-3 tygodni. Kiedyś zrobiłem to tylko raz i był parch i
>> brzydkie owoce.
>>
>
> Hejka. Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko ...
> Jeszcze trzeba pamiętać, żeby drugi raz pryskać gdy wszystko kwitnie wtedy
> minimalizujemy możliwość użądlenia.
Tia, no i minimalizujemy prawdopodobieństwo nieplanowanych zapyleń na
przyszłość
--
XL
> Użytkownik "Moon" napisał w wiadomości
> news:jgsd41$600$1@mx1.internetia.pl...
>>
>> Zawsze pamiętam
>> też, żeby wkrótce potem dobrze je opryskać mieszaniną na grzyba i owady
>> (w styczniu/lutym pewnie na owady nie trzeba), zrobić to dwa razy w
>> odstępie 2-3 tygodni. Kiedyś zrobiłem to tylko raz i był parch i
>> brzydkie owoce.
>>
>
> Hejka. Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko ...
> Jeszcze trzeba pamiętać, żeby drugi raz pryskać gdy wszystko kwitnie wtedy
> minimalizujemy możliwość użądlenia.
Tia, no i minimalizujemy prawdopodobieństwo nieplanowanych zapyleń na
przyszłość
--
XL
napisał/a:
~Ikselka
2012-02-09 01:02
Dnia Wed, 8 Feb 2012 09:15:57 +0000 (UTC), skryba napisał(a):
> Dirko napisał(a):
>
>> Użytkownik " skryba" napisał w wiadomości
>> news:jgrjj6$guf$1@inews.gazeta.pl...
>>>
>>> Działkowicz nie jest z reguły aż tak poganiany czasem dlatego może
>>> cięcie wykonywać w bardziej optymalnych warunkach.
>>>>
>>
>> Hejka. A mnie się wydaje, że działkowicz może a raczej powinien
>> wykonywać cięcie w najbardziej optymalnych warunkach. A jak się da to w
>> jeszcze bardziej niż najbardziej optymalnych.
>>
> Dzionek piękny, słoneczny, a Ty jakiś taki pochmurny i nabzdyczony.
> Znów kręgosłup dokucza?
> Rozchmurz się. Od 22.02 będzie coraz cieplej
>
> Pozdrawiam pogodnie
> skryba
Dla mnie zima się kończy, kiedy sieję pomidory.
Czyli już za 10 dni
--
XL
> Dirko napisał(a):
>
>> Użytkownik " skryba" napisał w wiadomości
>> news:jgrjj6$guf$1@inews.gazeta.pl...
>>>
>>> Działkowicz nie jest z reguły aż tak poganiany czasem dlatego może
>>> cięcie wykonywać w bardziej optymalnych warunkach.
>>>>
>>
>> Hejka. A mnie się wydaje, że działkowicz może a raczej powinien
>> wykonywać cięcie w najbardziej optymalnych warunkach. A jak się da to w
>> jeszcze bardziej niż najbardziej optymalnych.
>>
> Dzionek piękny, słoneczny, a Ty jakiś taki pochmurny i nabzdyczony.
> Znów kręgosłup dokucza?
> Rozchmurz się. Od 22.02 będzie coraz cieplej
>
> Pozdrawiam pogodnie
> skryba
Dla mnie zima się kończy, kiedy sieję pomidory.
Czyli już za 10 dni
--
XL
napisał/a:
~Moon"
2012-02-09 15:39
Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:7yogxagnwtfj$.1lfm2xy43gu70.dlg@40tude.net...
>
>Dla mnie zima się kończy, kiedy sieję pomidory.
>Czyli już za 10 dni
>
w przedpokoju się nie liczy!
moon
dyskusyjnych:7yogxagnwtfj$.1lfm2xy43gu70.dlg@40tude.net...
>
>Dla mnie zima się kończy, kiedy sieję pomidory.
>Czyli już za 10 dni
>
w przedpokoju się nie liczy!
moon
napisał/a:
~ skryba"
2012-02-09 19:27
Ikselka napisał(a):
> Aleś się popisał.
> No a ja Cie oswiecę: otóż zmienił się przekrój odmianowy już na tyle, że
> zmiany w pielęgnacji były konieczne.
Znów gołosłowie? Może jakieś przykłady, materiały, źródła? Dla potrzeby
pogęgania znów w swoim (pożal się PB) stylu założyłaś coś nie wiedząc nic na
temat zadanego przeze mnie pytania autorowi wątku. Ja zakładam, że może mieć
nowe odmiany, ale nie wykluczam, że są to drzewa w wieku 50-70 lat.
> I nie materiały stare, tylko odmiany
> inne. I to wcale nie smaczniejsze ani lepsze, w dodatku nieprzystosowane do
> naszego klimatu.
Materiały i przyzwyczajenia jednak stare. Pewnie starsze od Ciebie, bo
pamiętają jeszcze prof. A. Mikę i prof. S. Pieniążka z czasów ich młodości.
Skoro nowe odmiany są nieprzystosowane do naszego klimatu to dlaczego rosną i
z powodzeniem owocują? Cuda jakieś, albo fanzolisz od rzeczy? Autorytetem się
jawisz w zakresie co lepsze, smaczniejsze, przystosowane? Mamy podziwiać czy
...?
> Poniał?
Gdybyś nie skakała po wątku ja wsza po grzebieniu to doczytałabyś:
http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?
group=pl.rec.ogrody&tid=1135149&pid=1135152&MID=%3Cjgraq7%24k1n%241%40inews.ga
zeta.pl%3E
Bez odpowiedzi na tam postawione pytania, każda odpowiedź może być błędna, ale
Ty przecież takich wątpliwości nie masz.
skryba
--
> Aleś się popisał.
> No a ja Cie oswiecę: otóż zmienił się przekrój odmianowy już na tyle, że
> zmiany w pielęgnacji były konieczne.
Znów gołosłowie? Może jakieś przykłady, materiały, źródła? Dla potrzeby
pogęgania znów w swoim (pożal się PB) stylu założyłaś coś nie wiedząc nic na
temat zadanego przeze mnie pytania autorowi wątku. Ja zakładam, że może mieć
nowe odmiany, ale nie wykluczam, że są to drzewa w wieku 50-70 lat.
> I nie materiały stare, tylko odmiany
> inne. I to wcale nie smaczniejsze ani lepsze, w dodatku nieprzystosowane do
> naszego klimatu.
Materiały i przyzwyczajenia jednak stare. Pewnie starsze od Ciebie, bo
pamiętają jeszcze prof. A. Mikę i prof. S. Pieniążka z czasów ich młodości.
Skoro nowe odmiany są nieprzystosowane do naszego klimatu to dlaczego rosną i
z powodzeniem owocują? Cuda jakieś, albo fanzolisz od rzeczy? Autorytetem się
jawisz w zakresie co lepsze, smaczniejsze, przystosowane? Mamy podziwiać czy
...?
> Poniał?
Gdybyś nie skakała po wątku ja wsza po grzebieniu to doczytałabyś:
http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?
group=pl.rec.ogrody&tid=1135149&pid=1135152&MID=%3Cjgraq7%24k1n%241%40inews.ga
zeta.pl%3E
Bez odpowiedzi na tam postawione pytania, każda odpowiedź może być błędna, ale
Ty przecież takich wątpliwości nie masz.
skryba
--
napisał/a:
~Ikselka
2012-02-13 01:20
Dnia Thu, 9 Feb 2012 18:27:22 +0000 (UTC), skryba napisał(a):
> Skoro nowe odmiany są nieprzystosowane do naszego klimatu to dlaczego rosną i
> z powodzeniem owocują?
...chyba że im od czasu do czasu późny przymrozek (rzecz typowa w naszym
klimacie) kwiatki zwarzy albo mroźna zima korzenie wytnie jak podczas
pamiętnej zimy stulecia oraz ostatnio.
--
XL
> Skoro nowe odmiany są nieprzystosowane do naszego klimatu to dlaczego rosną i
> z powodzeniem owocują?
...chyba że im od czasu do czasu późny przymrozek (rzecz typowa w naszym
klimacie) kwiatki zwarzy albo mroźna zima korzenie wytnie jak podczas
pamiętnej zimy stulecia oraz ostatnio.
--
XL