W karnawale złoto i srebro rządzi się swoimi prawami. Tym razem zeszło z błyszczących sukienek i dało się poznać na salonach.
Duże formy
Obecne jest przede wszystkim w dodatkach. Okrągłe formy i obłe kształty idealnie nadają się do ekspozycji. Ograniczenie koloru jedynie do dodatków gwarantuje, że będzie go można łatwo zmienić w momencie, kiedy się zdezaktualizuje.
Odcienie zaśniedziałego złota
Nie błyszczą tak bardzo, ale nadają wnętrzu nowego wyglądu. Za sprawą dodatków w postaci świec, karnawałowy klimat jeszcze będzie gościł w naszym wnętrzu. Odcienie złota idealnie pasują do białych, minimalistycznych wnętrz i przestronnych loftów.
Glamour
W gabinecie czerwone dodatki łamią złotą konwencję. W łazience natomiast kolor miedzi przeplata się ze srebrem. Neobarokowe lustro w metalicznej ramie jest jedynym zimnym akcentem.
Bliżej wschodu
Złote dodatki sprawdzają się również we wnętrzach utrzymanych w klimacie bliskiego wschodu. Błyszczące lampy nad stołem dodają jadalnej części salonu nowego smaczku. W sypialni natomiast surowość zimnych poduszek łagodzi delikatny pled. Miejsce na złote dodatki znalazło się również na nocnej szafce. Przy minimalnym oświetleniu kolor i faktura ścian zyskują złotawy połysk.
Metalicznie
Jeżeli nie lubisz mieniącego się złota, zawsze możesz spróbować aranżacji nieco bardziej metalicznych. Chłodna jadalnia czy łazienka powodują wrażenie dystansu, które tym samym sprawdza się w przestronnych, nowoczesnych mieszkaniach.
Urządzając w ten sposób pomieszczenie pamiętajmy o tym, że czasem mniej może oznaczać więcej. Nie radzimy łączyć srebra z alabastrowymi kaflami na podłodze, chyba że naszym zamiarem jest stworzenie wnętrza rodem z krainy śniegu. Zamiast tego wybierzmy ponadczasową biel.
fot. livingetc.com, housetohome.co.uk, sistersagency.com
