Problem z przyjaciółką;]

petuska, wydaje mi sie ze twoja przyjaciolka wazy za malo.

ja mam 169 i waze 55 kg i jestem zadowolona ze swojej figury.... ale mam kol ma 173 i wazy 67 i juz wyglada inaczej wsszystko zalezy od budowy kosci i ciala A ta kolezanajka ma kompleksy ze jest za szczupla czy odwrotnie bo dzis z ta moda na odchudzanie roznie jest.....

petuska zrobię trochę reklamę ale naprawdę polecam koleżance książkę "czy grubo w tym wyglądam?" tam jest wszystko opisane, że te pytanie, które ona Ci zadaje to tak naprawdę o wagę nie chodzi ... może akurat koleżanka ma zbliżające się święto
http://forum.we-dwoje.pl/topics50/kacik-recenzentek-vt1509.htm

hehee polece jej;D

Ja przy wzroście 169 cm ważę 50 kg i co prawda jestem szczupła, ale raczej nie straszę wystającymi kośćmi i nie wyglądam na chorobliwie chudą... ale to wszystko zależy od budowy ciała, grubości kości itd. Więc trudno tak z opisu ocenić, czy koleżanka ma odpowiednią wagę. Myślę, że mieści się w normie, no ale jeśli jej wygląd sugeruje, że jest inaczej, to powinnaś jej powiedzieć, że Cię to niepokoi.

ula_jente napisal(a):

Ja przy wzroście 169 cm ważę 50 kg

ja identycznie. A na nasz wzrost to powinnyśmy podobno ważyć 57 kg !!

jak jej dobitnie nie powiesz że wszystko jest ok to na pewno nie da Ci spokoju

Może ma nieodpowiednie lustro ? U Palucha w łązince jest takie lustro, które w niektórych miejscach wydłuża twarz - okroponość... nie mogę się przyzwyczaić ...
Petuska, mam nadzieję że uda Ci się wbić jej do głowy że jest inaczej żeby się Wasza przyjaźń nie zepsuła gdy będziesz miała już dosyć takich uwag ... no nie ?

Ale wszystko zależy indywidualnie od osoby. Ktoś może miec 150cm i wazyc 55kg, przy tym wyglądać chudo, a inna osoba tego samego wzrostu i wagi moze wyglądać po prostu grubo. Ja mam już chyba nieco ponad 170cm wzrostu, ostatnio udało mi się w końcu przytyć do magicznej liczby 51 i teraz czuję się jak 51 kilogramów szczęścia ;) Ludzie mówią, że i tak jestem chudzina, że kości, ale mi odpowiada ta waga, z taką mi dobrze - właściwie to to się liczy.
A w kwestii przyjaciółki.. sama mam taki problem, moja przyjaciółka mówi cały czas że się odchudza, ja uważam że nie ma z czego i dbam w miarę, by żadnej diety się nie trzymała ;)

OJ na pewno ona nie jest gruba!!!!!!