Praca vs ćwiczenia.
napisał/a:
tomek44
2011-01-15 22:01
Mam pytanie jak porównać kilku godzinne (załóżmy że będzie to 5 h) machanie szuflą (konkretnie odśnieżanie), w lecie będzie to wielogodzinne chodzenie za kosiarką do ćwiczeń mających wspomóc odchudzanie.
Czyli chodzi o to że nie mam za bardzo czasu i miejsca na ćwiczenia, taki po prostu rozkład dnia i malutkie mieszkanko, pracuję natomiast jako konserwator (proszę się nie chichrać), czyli "w lecie koszenie, w zimie odśnieżanie". Jest trochę terenu do ogarnięcia czyli w lecie trzeba trochę kilometrów zrobić a w zimie sporo śniegu przerzucić. W domu mam tylko rowerek stacjonarny.
I w związku z tym co przedstawiłem, czy taka praca, momentami ciężka i powiedzmy pół godziny dziennie lub co dwa dni na rowerku i oczywiście dieta zbilansowana przyniosą efekty (minus 10-15 kg) czy jednak większy sens będą miały dodatkowe ćwiczenia oprócz rowerku.
W dużym skrócie: czy ciężka praca zastąpi ćwiczenia czy jednak nie?
Czyli chodzi o to że nie mam za bardzo czasu i miejsca na ćwiczenia, taki po prostu rozkład dnia i malutkie mieszkanko, pracuję natomiast jako konserwator (proszę się nie chichrać), czyli "w lecie koszenie, w zimie odśnieżanie". Jest trochę terenu do ogarnięcia czyli w lecie trzeba trochę kilometrów zrobić a w zimie sporo śniegu przerzucić. W domu mam tylko rowerek stacjonarny.
I w związku z tym co przedstawiłem, czy taka praca, momentami ciężka i powiedzmy pół godziny dziennie lub co dwa dni na rowerku i oczywiście dieta zbilansowana przyniosą efekty (minus 10-15 kg) czy jednak większy sens będą miały dodatkowe ćwiczenia oprócz rowerku.
W dużym skrócie: czy ciężka praca zastąpi ćwiczenia czy jednak nie?
napisał/a:
czybit161
2011-01-16 09:07
każdy ruch = spalanie tłuszczu co zatem waga idzie na minus....tak jak piszesz możesz dorzucić rowerek co 2 dzień tak po 40-60 min
napisał/a:
tomek44
2011-01-16 11:25
Dzięki za odzew. Wskakuje na siodło. Stary ten rowerek i włazi w ... ale dam z siebie wszystko.
napisał/a:
ognista4
2011-01-16 17:55
konserwator to nie jest śmieszna praca;)
odśnieżając, peacujesz głownie ramionami, orac napiętye są mieśnie grzbietu (schylasz się) a latem kosząc trawę, no to właściwie taka cieżka preaca nie jest bo chodzisz z kosiarką, (w przypadku dużego upału bardziej się pocisz) odśnieząnia jest cięższą pracą.
czybit ci dobrze napisał, że kazdy ruch to spalanie ale lepiej ćwiczyć wszystkie grupy mięśniowe, moze spróbuj go tego dołożyć bieganie, to jest sport bardzo spalający kalorie i pracujesz wszystkikmi mięśniami. a poza tym podnosi kondycję i ogólną wydolnosć organizmu...
odśnieżając, peacujesz głownie ramionami, orac napiętye są mieśnie grzbietu (schylasz się) a latem kosząc trawę, no to właściwie taka cieżka preaca nie jest bo chodzisz z kosiarką, (w przypadku dużego upału bardziej się pocisz) odśnieząnia jest cięższą pracą.
czybit ci dobrze napisał, że kazdy ruch to spalanie ale lepiej ćwiczyć wszystkie grupy mięśniowe, moze spróbuj go tego dołożyć bieganie, to jest sport bardzo spalający kalorie i pracujesz wszystkikmi mięśniami. a poza tym podnosi kondycję i ogólną wydolnosć organizmu...
napisał/a:
tomek44
2011-01-16 20:56
Bardzo słusznie. Ale narazie bieganie odpada. Wyjscie do pracy o 7 rano, powrót ok. 18 więc jest już ciemno.
Jak zrobi się trochę cieplej i dłuższy dzień to spróbuję. Pozdrawiam.
Jak zrobi się trochę cieplej i dłuższy dzień to spróbuję. Pozdrawiam.
napisał/a:
kaska841
2011-02-10 11:52
Mam identyczną sytuację:) Pracuję ciężko i dużo ( kelnerka) czasem to jest 12-13 godzin od 4 do 5 dni w tygodniu. Jednak jeśli na jakiś czas odpuszczam sobie ćwiczenia ( bieganie, ciężarki, itp.) momentalnie ciało flaczeje i trochę przybieram na wadze.
Może to jest spowodowane tym, że pracując ciężej przyzwyczajamy się do pochłaniania większej ilości jedzenia?
Może to jest spowodowane tym, że pracując ciężej przyzwyczajamy się do pochłaniania większej ilości jedzenia?