Płaski brzuszek

napisał/a: indiend 2006-08-22 16:14
napisze wieczorkiem wszystko bo wlasnie piję kawę z mamusią a jesli chodzi o czas przygotowania potraw...są bardzo mało skomplikowane i robi sie je rownie szybko do wieczorka!
napisał/a: ami1 2006-08-22 17:02
W takim razie czekam do wieczorka, chętnie poczytam i może wprowadzę w życie. Na piękny brzuszek koleżanka polecała mi ćwiczenia - "szóstka weidera". Czy stosowałyście je kiedyś
napisał/a: indiend 2006-08-22 17:11
Ja stosowałam
Musze przyznac, ze to naprawde dobry sposob, ale tylko dla osob cierpliwych i majacych czas... Ponizej przedstawiam schemat cwiczen:
Aerobiczna "szóstka" Weidera.
Jest to zestaw ćwiczeń na mięśnie brzucha wykonywane w celu spalenia tkanki tłuszczowej zalegającej w ich obrębie oraz do znacznego wzmocnienia wszystkich mięśni brzucha.
Ćwiczenia "szóstki" wykonuje się jedno po drugim bez żadnych przerw na rozluźnienie mięśni "szóstka" składa się z sześciu ćwiczeń następujących po sobie. Najważniejszym elementem każdego powtórzenia jest moment zatrzymania ruchu w momencie maksymalnego napięcia mięśni na 2-3 sek. Ćwiczenia "szóstki" wykonuje się na płaskim podłożu (materac lub dywan) bez żadnych specjalnych urządzeń i przedmiotów przez sześć tygodni. W końcowy okresie programu (piąty, szósty tydzień) należy zwrócić szczególną uwagę na to by całościowy trening dzienny nie przekroczył 25min. W przypadku takiego zagrożenia należy skracać do minimum ruch w czasie powtórzeń, powtórzeń nie moment zatrzymania 2-3 sek. W momencie napięcia maksymalnego.
Cykl ćwiczeniowy obejmuje wykonywanie 6-ciu ćwiczeń jako jednej serii. Jednak ilość serii i powtórzeń w seriach zmienia się w miarę upływu dni realizacji całego programu.
I tak :
1 dzień - 1 seria po 6 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
2,3 dzien - 2 serie po 6 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
4,5,6 - dzień - 3 serie po 6 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
7,8,9,10 - dzień - 3 serie po 8 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
11,12,13,14 - dzień - 3 serie po 10 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
15,16,17,18 - dzień -3 serie po 12 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
19,20,21,22 -dzień 3 serie po 14 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
23,24,25,26 - dzień 3 serie po 16 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
27,28,29,30 - dzień 3 serie po 18 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
31,32,33,34 - dzień 3 serie po 20 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
35,36,37,38 - dzień 3 serie po 22 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
39,40,41,42 - dzień 3 serie po 24 powtórzeń w każdym ćwiczeniu

UWAGA!!! Gwarancją całego sukcesu, czyli otrzymanie po sześciu tygodniach wymaganego efektu jest dokładne wykonywanie wszystkich ćwiczeń i bezwzględne ćwiczenie każdego dnia od chwili rozpoczęcia programu. Każdy dzień ma swoją wartość dla motorycznego pobudzenia mięśni brzucha tak, aby nie miały one większej przerwy niż jednodniowa, w innym przypadku zostanie przerwane ich długotrwałe obciążenie, co nie rokuje uzyskania oczekiwanego wyniku końcowego.

[ Dodano: 2006-08-22, 17:13 ]
1 ćwiczenie. W leżeniu na plecach, ręce wyprostowane wzdłuż tułowia, unosimy klatkę piersiową zginając kręgosłup do przodu w części piersiowej (część lędźwiową pozostaje prosta na podłożu) jednocześnie unosimy jedną nogę w górę zginając część udową w biodrze do konta 90o i kolano również zginamy do kąta 90o. W pozycji uniesionej klatki i nogi przytrzymujemy lekko obiema rękami kolano dłońmi i obu stron. Jest to pozycja maksymalnego napięcia, którą utrzymujemy, przez 2-3 sek. Następnie wykonujemy szybkie przejście do leżenia początkowego i powtarzamy ćwiczenie do drugiej nogi, co daje nam pełne jedno powtórzenie.
napisał/a: ami1 2006-08-22 17:13
I co wytrwałaś do samego końca
napisał/a: indiend 2006-08-22 17:14
1 ćwiczenie. W leżeniu na plecach, ręce wyprostowane wzdłuż tułowia, unosimy klatkę piersiową zginając kręgosłup do przodu w części piersiowej (część lędźwiową pozostaje prosta na podłożu) jednocześnie unosimy jedną nogę w górę zginając część udową w biodrze do konta 90o i kolano również zginamy do kąta 90o. W pozycji uniesionej klatki i nogi przytrzymujemy lekko obiema rękami kolano dłońmi i obu stron. Jest to pozycja maksymalnego napięcia, którą utrzymujemy, przez 2-3 sek. Następnie wykonujemy szybkie przejście do leżenia początkowego i powtarzamy ćwiczenie do drugiej nogi, co daje nam pełne jedno powtórzenie.
.

[ Dodano: 2006-08-22, 17:14 ]
2.ćwiczenie. Wykonujemy je analogicznie do pierwszego tą tylko różnicą, że ruch jest wykonywany jednocześnie do obu nóg.

[ Dodano: 2006-08-22, 17:14 ]
3.ćwiczenie. Wykonujemy je analogicznie do pierwszego z tą tylko różnicą, że ręce nie leżą w pozycji początkowej na podłożu wzdłuż tułowia, lecz są splecione za karkiem, a przytrzymanie w momencie maksymalnego napięcia następuje nie dłońmi, lecz łokciami.

[ Dodano: 2006-08-22, 17:14 ]
4.ćwiczenie. Wykonujemy je analogicznie do drugiego z tą tylko różnicą, że ręce nadal są splecione jak w ćwiczeniu trzecim.

[ Dodano: 2006-08-22, 17:15 ]
5.ćwiczenie. Wykonujemy je analogicznie do trzeciego tą tylko różnicą, że nie występuje tutaj zatrzymanie w momencie maksymalnego napięcia mięśni, lecz cały sens polega na tym żeby wszystkie skrętoskłony wykonać w jak najszybszym czasie (tzw. rowerek).

6.ćwiczenie. Wykonujemy je analogicznie do drugiego z tą tylko różnicą, że nie zginamy nóg w kolanach lecz unosimy nogi do góry całkiem wyprostowane
napisał/a: ami1 2006-08-22 17:15
Ja sobie ściągnełam dziś obrazek i zaczęłam ćwiczyć. I szczerze już po 1 serii bolał mnie brzuch, a co dopiero po 24 powtórzeniach i do tego 3 seriach .
napisał/a: indiend 2006-08-22 17:16
Podchodzilam do tego chyba z milion razy i udalo mi sie tylko raz, ale to byl okres kiedy bardzo duza wage przywiazywalam do aktywnosci fizycznej. Brzuch mialam slicznie wyprofilowany...ale niestety w moim zyciu bardzo mile widziane sa slodycze ifast-foody...
napisał/a: ami1 2006-08-22 17:18
Ja dziś zaczęłam. Ale, nie wiem czy wytrwam. A czy trzeba ograniczać jedzenie Bo ja po 1 serii zaraz coś zjadłam, a jak zrobię kilka serii to chyba zjem pół lodówki .
napisał/a: indiend 2006-08-22 17:30
asia napisal(a):
indiend napisal(a):Mam swietne przepisy na dietetyczne dania i sama sobie układam program posiłków tak, żeby nie był nudny i kaloryczny.

A czy dużo czasu zajmuje Ci przygotowanie takich posiłków. Możesz tu podać jakieś przykładowe menu . Co i czym zastępujesz. I jakie są efekty.


No więc przygotowanie posiłków jak już pisałam nie zajmuje mi dużo czasu. Są bardzo "szybkie" i bardzo "zapychające".
Jeśli chodzi o zastępowanie to przede wszystkim....zastępuję wszelkie jogurty 1; 0,5; 1; 2% jogurtem naturalnym bez cukru 0%. Jesli mam ochote na słodki jogurt to nie kupuje owocowego, bo np jogobella czy bakoma ma około 200kcal. A jesli wezme jogurt naturalny i dodam banana czy jakis onny owoc to taki jogurt jest bardziej pozywny zwykle zjadam nie cały i ma mniej niz 100kcal. Nastepnie jesli jest jakies danie jajeczne i trzeba dodac przypuscmy 2 jajka to dodaje jedno jajko i jedno białko. Wtedy danie jest tak samo "najajecznione" a smaczniejsze, bo bardziej pulchne i bardziej "zapychające". Z tego co pamietam ty Asiu jestes wegetarianką więc u Ciebie trzebaby było dodawać w ogole wiecej białka niz całego jaja, bo nie jadasz miesa bogatego w błonnik. Ja te diety i tabele kalorycznosci znam na pamiec. Potem jesli mam ochote na cops slodkiego to wybieram kitkata albo milkyway minute bo oba maja okolo 200 kcal, a minute ma chyba nawet mniej jakies 120. Bo np mars czy snicers maja okolo 500kcal. No i tak zastepuje. Nie jem bialego pieczywa W OGOLE. Tak samo ziemniakow, a jesli juz nie moge sie powstrzymac to nakladam sobie 2 male ziemniaki i obficie posypuje koperkiem.
Moj przykladowy jadlospis to:
sniadanie: jogurt naturalny + troche platkow pszennych+ tyle samo kukurydzianych+tyle samo otrebow+ tyle samo siemienia lnianego (prazonego)+troche glukozy (nie uzywam cukru) Mozna dodac suszone owoce i zrobic z tego muesli ale ja nie przepadam. Mozna dodac rodzynki, a jak chce sie na slodko to do jogurtu dodac lyzeczke kakao i torche cukry waniliowego i tez jest pyszne.
Obiad: placki z płatków owsianych, albo brokuła zapiekana z serem albo tysiac innych rzeczy, ciezko tak podac cos najlepszego
kolacja: np promka chleba ciemnego z poledwica z kurczaka i paskami papryki.
Ale to naprawde roznie bywa, bo przepisow mam pelno.
Chce tylko zaznaczyc, ze ja nie jestem chorą anorektyczką,albo psychopatką jakas. Po prostu lubie zdrowo sie odzywiac. I szczuplo dzieki temu wygladac. Od 4 lat interesuje sie dietetyka. Ucze sie w tym kierunku, praktycznie koncze nauke. Od czasu do czasu i ja nie wytrzymuje i jem cos mega kalorycznego, ale potem nie mam wyrzutow sumienia. Po prostu nie chce zebysvcie myslaly, ze jestem jakas napalona na chudosc nastolatka.
Wiec jesli macie jakies pytania odnosnie dietetyki to postaram sie pomoc.


[ Dodano: 2006-08-22, 17:30 ]
asia napisal(a):
indiend napisal(a):Mam swietne przepisy na dietetyczne dania i sama sobie układam program posiłków tak, żeby nie był nudny i kaloryczny.

A czy dużo czasu zajmuje Ci przygotowanie takich posiłków. Możesz tu podać jakieś przykładowe menu . Co i czym zastępujesz. I jakie są efekty.


No więc przygotowanie posiłków jak już pisałam nie zajmuje mi dużo czasu. Są bardzo "szybkie" i bardzo "zapychające".
Jeśli chodzi o zastępowanie to przede wszystkim....zastępuję wszelkie jogurty 1; 0,5; 1; 2% jogurtem naturalnym bez cukru 0%. Jesli mam ochote na słodki jogurt to nie kupuje owocowego, bo np jogobella czy bakoma ma około 200kcal. A jesli wezme jogurt naturalny i dodam banana czy jakis onny owoc to taki jogurt jest bardziej pozywny zwykle zjadam nie cały i ma mniej niz 100kcal. Nastepnie jesli jest jakies danie jajeczne i trzeba dodac przypuscmy 2 jajka to dodaje jedno jajko i jedno białko. Wtedy danie jest tak samo "najajecznione" a smaczniejsze, bo bardziej pulchne i bardziej "zapychające". Z tego co pamietam ty Asiu jestes wegetarianką więc u Ciebie trzebaby było dodawać w ogole wiecej białka niz całego jaja, bo nie jadasz miesa bogatego w błonnik. Ja te diety i tabele kalorycznosci znam na pamiec. Potem jesli mam ochote na cops slodkiego to wybieram kitkata albo milkyway minute bo oba maja okolo 200 kcal, a minute ma chyba nawet mniej jakies 120. Bo np mars czy snicers maja okolo 500kcal. No i tak zastepuje. Nie jem bialego pieczywa W OGOLE. Tak samo ziemniakow, a jesli juz nie moge sie powstrzymac to nakladam sobie 2 male ziemniaki i obficie posypuje koperkiem.
Moj przykladowy jadlospis to:
sniadanie: jogurt naturalny + troche platkow pszennych+ tyle samo kukurydzianych+tyle samo otrebow+ tyle samo siemienia lnianego (prazonego)+troche glukozy (nie uzywam cukru) Mozna dodac suszone owoce i zrobic z tego muesli ale ja nie przepadam. Mozna dodac rodzynki, a jak chce sie na slodko to do jogurtu dodac lyzeczke kakao i torche cukry waniliowego i tez jest pyszne.
Obiad: placki z płatków owsianych, albo brokuła zapiekana z serem albo tysiac innych rzeczy, ciezko tak podac cos najlepszego
kolacja: np promka chleba ciemnego z poledwica z kurczaka i paskami papryki.
Ale to naprawde roznie bywa, bo przepisow mam pelno.
Chce tylko zaznaczyc, ze ja nie jestem chorą anorektyczką,albo psychopatką jakas. Po prostu lubie zdrowo sie odzywiac. I szczuplo dzieki temu wygladac. Od 4 lat interesuje sie dietetyka. Ucze sie w tym kierunku, praktycznie koncze nauke. Od czasu do czasu i ja nie wytrzymuje i jem cos mega kalorycznego, ale potem nie mam wyrzutow sumienia. Po prostu nie chce zebysvcie myslaly, ze jestem jakas napalona na chudosc nastolatka.
Wiec jesli macie jakies pytania odnosnie dietetyki to postaram sie pomoc.


[ Dodano: 2006-08-22, 17:31 ]
Kurcze dwa razy mi sie wkleilo...sorki Tak mozesz jesc, ale potrawy bogate w białko. Tylko i wyłącznie. Jesli bedziesz chciala to dam Ci przepisy na dania "potreningowe"
napisał/a: ami1 2006-08-22 19:16
Chętnie skorzystam możesz zamieścić na forum jako nowy temat te dania potreningoowe. Tak się zastanawiam a propos twojej diety, że ty jesz bardzo mało. Bardzo. Ja chyba bym padła z głodu. Ja np. z tych zakazanych przez ciebie uwielbiam białe pieczywo. I trochę nie wiem jak miałabym skomponować dietę "wyrzucając" z niej węglowodany.
napisał/a: indiend 2006-08-22 21:49
Ależ przy mojej diecie jest bardzo duzo weglowodanow!
Chocby przepis na pyszne placki potreningowe... ale to juz zamieszcze w nowym temacie...Wlasnie o to chodzi, zeby w diecie potreningowej bylo duzo weglowodanow... Bo one modeluja miesnie
I uwierz mi nie jem bardzo mało... jem w miare... ale moje dania są bardzo zapychajace... jesli Ciezko Ci wytrzymac to polecam dwa preparaty na bazie naturalnych produktow, ktore pomoga wytrzymac.... jeden z nich to chitosan.
Chitosan nie ulega trawieniu, rozpuszcza się w żołądku wiążąc wiele cząsteczek wody, tworzy trwały żel absorpcyjny stanowiący "pułapkę" dla cząsteczek tłuszczów, węglowodanów, białek, cholesterolu, metali szkodliwych, toksycznych azotanów, drobnoustrojów chorobotwórczych, kwasów żołądkowych, kwasów żółciowych i enzymów trawiennych. Dlatego też, ważne jest, aby uzupełnianie chitosanu wiązało się ze spożyciem znacznej ilości płynów - najkorzystniej wody.
Dzięki właściwościom żelującym i absorpcyjnym chitosan:

- pęczniejąc hamuje apetyt;
- obniża całkowitą kaloryczność posiłków;
- reguluje poziom cukru we krwi;
- kreuje korzystny profil trójglicerydów, lipoprotein i cholesterolu (zapobiega miażdżycy);
- ogranicza pobranie toksyn środowiskowych;
- zmniejsza ryzyko infekcji pokarmowych.

Poza tym jest tani...
A drugi środek to takie koktajle "Redukta"
http://www.polfarmex.com.pl/pl/leki/diet%20sr%20sp/redukta.htm tutaj można o niej więcej poczytać.

[ Dodano: 2006-08-23, 10:30 ]
Aha... jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała...
Mimo, że wszędzie polecane jest jedzenie arbuza jako pokarmy małokalorycznego i dietetycznego, ja odradzam.
Arbuz składa się tylko z wody i cukru!
W 10dag arbuza są aż 3 do 4 łużeczek cukru, poza tym cukier z arbuza jest bardzo ciężko spalić ponieważ on odrazu "przyczepia się " do naszej tkanki tłuszczowej. To co wydalamy to sama woda! A tłuszcz nadal zostaje...
napisał/a: ami1 2006-08-23 11:20
Nigdy nie stosowałam tego typu preparatów. Raz w życiu się odchudzałam i to tylko przez 2 dni (w szkole średniej) i na 2 dzień zemdlałam . Na razie spróbuję z ćwiczeniami na brzuch. Bo skoro do tej pory nie ograniczałam jedzenia i nie ćwiczyłam, to jak zaczne ćwiczyć to chyba będą efekty . Zobaczymy. Ja nie chcę jakoś drastycznie schudnąc (bo nie mam nadwagi... tak mi się przynajmniej wydaje).