Pilates

napisał/a: Belay 2007-05-08 08:37
noemi, jeśli lubisz spokojne ćwiczenia - to na pewno Ci się spodoba. Natomiast jeśli wolisz coś bardziej energicznego, to pilates nie jest dla Ciebie :)

Ja na przykład jestem zachwycona, a moja koleżanka powiedziała, że więcej nie da się na to namówić bo ją to nudziło.

Jednak w ćwiczeniach ważna jest różnorodność. Po jakimś czasie organizm się przyzwyczaja do jednego i nie spala się w trakcie ćwiczenia tylu kalorii ile przy innych ćwiczeniach.

Ja na pilates chodzę dwa razy w tygodniu i raz na mix dance (takie aerobowe trochę - połączenie nowoczesnych układów z latino).
napisał/a: noemi4 2007-05-08 09:36
ojej, ja faktycznie wolę energiczne mam zamiar znów zacząć chodzić na aerobik raz w tygodniu i na wspinaczkę 2 razy tylko ta wspinaczka to nie sa za bardzo ćwiczenia aerobowe, tłuszczu się nia spala za dużo
napisał/a: Belay 2007-05-09 12:37
Jupi! Wczoraj byłam na pilatesie i wyrobiłam 90% normy, z czego jestem bardzo zadowolona. Dzisiaj czuję się po ćwiczeniach jeszcze lepiej - kręgosłup mnie nie boli, ale czuję swoje mięśnie brzucha, a to znaczy, że jeszcze gdzieś tam jakieś są ;)
napisał/a: MadziaU 2007-05-09 12:50
Super że ci sie podoba - mi się tez marzy ale chwilowo muszę chyba odpuścić bo mieliśmy ostatnio duuużo wydatków i w najbliższych miesiącach szykują się nowe w związku z czym muszę trochę pooszczędzać.... czyli w najbliższym czasie z pilatesu nici Do ćwiczenia w domu nie potrafię się jakoś zebrać....
zresztą nie wiem czy dobrze bym wykonywała te ćwiczenia - fajnie by było jakby ktoś pokazał...
no cóż poczekamy - zobaczymy
A tymczasem Belay chętnie będę śledzić twoje postępy i efekty ćwiczeń
napisał/a: Dreamgirl 2007-07-03 11:06
może jednak spróbuj ćwiczyć w domu- jak masz np. filmik to wcale nie jest aż takie trudne
ja przez pół roku ćwiczyłam sobie w domu i to właśnie razem z filmem, a dopiero potem zapisałam sie na zajęcia.
napisał/a: niebieski_pt 2007-07-23 23:48
ja mam windsor pilates
jest naprawdę fajny
napisał/a: Belay 2007-07-24 08:18
Ja ćwiczę w domu, gdy nie mam możliwości lub ochoty by iść na ćwiczenia (głównie za sprawą beznadziejnej pogody) :) - zawsze poświęcam godzinkę. Dokładnie tak, jakbym była na pilatesie w klubie fitness :)
napisał/a: MadziaU 2007-10-10 11:36
Chodzę na pilates - w Żorach nad biedronką :) Na szczęście nie muszę za to płacić - mam opłacane z pracy :) Jak narazie super!
napisał/a: dark_salve 2007-10-10 17:39
MadziaU, a faceci też tam mogą chodzić? I jakim cudem masz to opłacone? Ile to u nas kosztuje?
napisał/a: MadziaU 2007-10-10 21:04
No-niestety jest to klub tylko dla pań (LadyFit - czy jakoś tak) - a opłacane mam z tzw. socjalnego. Niektórzy chodzą pograć w tenisa, inni na basen a np. ja na pilates ;) a kosztuje to - 90zł za 8 spotkań (w tym można wybrać sobie na co się idzie - nie musi to być pilates ale np. Step, albo BS albo siłownia....) Sprawdźcie - może w waszych firmach też będą refundować takie zajęcia.
napisał/a: Belay 2007-10-11 13:08
Na step nie mam odwagi iść - bo obciąża stawy. Mam ochotę na BS, ale cholera... nie pasuje mi godzina. Pilates jest ostatnio tylko raz w tygodniu i to z instruktorką, której nie trawię jestem wściekła bo liczyłam, że od października to już na pewno pójdę z powrotem, a tu proszę :/
napisał/a: MadziaU 2007-10-12 11:17
Ja byłam wczoraj na BS-ie i było bardzo fajnie - wprawdzie nie do końca mi wszystko wychodziło (nie znałam wszystkich nazw kroków ;) ) ale podobało mi się. Za tydzień idę znowu :) Muszę przyznać, że to prawda - jak się człowiek trochę porusza to się lepiej czuje... Mam więcej energii i jestem mniej nerwowa.... Teraz bardziej rozumiem moje dzieci - jak się nie wyszaleją to są zmierzłe ;)