Walka o lepszą sylwetkę

napisał/a: Jovita 2007-08-24 20:48
brzuszki najlepiej robic NA CZCZO bo wtedy spalamy tluszczyk a jesli robimy je po jedzeniu to najpierw spalamy weglowodany z pozywienia a fopiero potem tluszczyk tak wiec wtedy dluzsza droga.

Wody gazowanej i kolorowych napojow gazowanych wogole nie powinno sie pic!

Co do wstydu wyjmowania jedzenia w pojemniku to jezeli to twoj problem to ok nie jedz zyj na kanpakach wtedy nie schudniesz odpowiednio a tym bardziej nie dostarczysz z kanapek org wlasciwych subst na czym ucierpi twoje zdrowie a przede wszystkim jesli odchudzanie polega na nie jedzeniu lub jedzeniu dwa razy dziennie i to jednym z posilkow jest tylko owoc to powiem tyle-bedziecie sie odchudzac do konca zycia z efektami jojo i w ten sposob org tez ucierpi.
napisał/a: jente8 2007-08-24 23:38
Madzia i Łukasz napisal(a):po godzinie 18 jesc nie wolno

Ja słyszałam teorię, że ostatni posiłek należy zjeść 2-3 godziny przed snem, a nie o określonej godzinie. Ja, gdybym po 18 nic nie jadła, chyba umarłabym z głodu, bo zwykle chodzę spać około 1:00. 7 godzin od ostatniego posiłku?? Nie ma mowy!
Ponadto, ta sama teoria (wygłaszana przez jakiegoś lekarza lub dietetyka, nie pamiętam) mówiła, że nie należy jeść przed snem wcale nie dlatego, że od tego się tyje, tylko dlatego, żebyśmy zdążyli większość posiłku przetrawić zanim pójdziemy spać, bo w przeciwnym razie będziemy mieć problemy ze snem: będzie nam ciężko zasnąć, albo sen nie przyniesie nam odpoczynku.
napisał/a: ~gość 2007-08-25 08:57
Madzia i Łukasz, Trzymam kciuki:) świetny temat! nie będę oceniać Twojego brzuszka bo skoro się z nim źle czujesz to go zrzuć! ja też staram się MNIEJ JEŚĆ bo widzę że jakieś coś mi rośnie a też tego nie chcę:)

większość rad, które czytam są jak najbardziej prawdziwe i skuteczne (brzuszki na czczo, białko, woda niegaz. itp)
wiec kochane do roboty!! wspierajmy Madzię i siebie:)
ja staram się jeść co 3h wychodzi mi raz lepiej raz gorzej, wczoraj nic nie wyszło ale przecież dzisiaj jest nowy dzień i znów zaczynam starcie z tłuzczykiem:)
napisał/a: Jovita 2007-08-25 11:32
ula-jente taka jest prawda ze ostatni posilek o 18 to totalna glupota !!!!
reszta co napisalas jest prawda czyli 2-3 godz przed snem i oczywiscie posilek zawierajacy bialko nie weglowodany.
napisał/a: ~gość 2007-08-25 11:43
Jovita, przepraszam Cie bardzo ale nie musisz mnie ze wszystkim mieszac... Prawda jest taka ze wszysko co mowie tutaj jest na podstawie diety od LEKARZA!! Po ktorej wcale efektu jojo nie bylo.
Natomiast z kanapkami mnie nie zrozumialas ale nie chce mi sie tlumaczyc, bo Ty i tak zaparlas sie przy swoim i mam wrazenie ze nawet nie chcesz zrozumiec...
Pozostaje mi tylko Ci pogartulowac brzuszka i pozazdroscic Twego szczescia
napisał/a: Itzal 2007-08-25 11:45
ula_jente napisal(a):nie należy jeść przed snem wcale nie dlatego, że od tego się tyje, tylko dlatego, żebyśmy zdążyli większość posiłku przetrawić zanim pójdziemy spać, bo w przeciwnym razie będziemy mieć problemy ze snem: będzie nam ciężko zasnąć, albo sen nie przyniesie nam odpoczynku.

to tez slyszalam...w ogole ja podziwiam wszystkie te osoby, ktore sa w stanie ograniczac swoje nawyki zywieniowe, bo ja to sie do takich imprez nie nadaję...
napisał/a: jente8 2007-08-25 13:15
Madziu nie denerwuj się... Nie opisałaś dokładnie tego, jak się odżywiasz, Jovita przeczytała o kanapkach i poczyniła pewne uwagi, ale nie bierz ich aż tak do siebie, kochana. A przede wszystkim, moja rada: skoro dziewczyny potwierdziły, to możesz spokojnie jeść ten obiad po 18.00, właściwie to będzie ciepła kolacja, ale jeśli nie chodzisz spać o 21:00, to nie powinno Ci to w żaden sposób zaszkodzić, a ciepły posiłek przynajmniej raz dziennie jest naprawdę bardzo ważny. Ustal sobie własny rytm dnia, stałe pory posiłków, przykładowo właśnie ciepły posiłek tej porze, kiedy wracasz do domu. Byle na 3h przed snem.

Pelliroja ja też podziwiam takie osoby, ja niestety nigdy nie umiałam się zmusić do jakiejkolwiek diety, na szczęście jak dotąd nie była mi potrzebna... teraz muszę się jednak trochę wziąć za siebie, ale szukam takiego sposobu, żebym nie musiała zbyt wiele zmieniać w swoim trybie życia i nawykach żywieniowych, bo wiem, że bym nie wytrwała.
napisał/a: Jovita 2007-08-25 19:29
dziekuje za brzuszek,
a co do szczescia to raczej takiego w zyciu nie mam raczej powiedzialabym na odwrot w dodatku jestem chora mam nerwice serca , nerwice lękowa i depresje wiec chyba nie musze tego tlumaczyc a od ponad tyg ledwo oodycham..
ale staram sie jakos trzymac , jesc i troszke cwiczyc.

[ Dodano: 2007-08-25, 19:32 ]
i pisalam tak bo na prawde doceniajcie to ze mozecie wszystko ze soba zrobic i mozecie zdrowo sie odzywiac i nie trujcie swojego org dietami cud lub glodowkami,
ja min 3 dni w tyg nie jestem zdolna wogole do nicvzego nie moge jesc bo mam np kurcze miesni w szyji do tego dusze sie a jak cwiecze mam mocne bole serca ale staram sie jesc i cwiczyc wiec niech to bedzie dla was motywacja, pozdrawiam.
napisał/a: samsam 2007-08-25 19:32
ula_jente napisal(a):teraz muszę się jednak trochę wziąć za siebie

Uleńko, to żart? Ty chudzino daj spokój i nie denerwuj tutaj takich wielorybów, jak ja
napisał/a: jente8 2007-08-27 11:10
sylwuś po pierwsze, to Ty masz teraz prawo być wielorybem Po drugie: w większości faktycznie nie narzekam na moją sylwetkę, ale są pewne miejsca, z którymi koniecznie muszę coś zrobić... chodzi głównie o brzuszek, który nie wygląda za dobrze ostatnio, wierz mi

Madziu jak tam Twoja walka?
napisał/a: ~gość 2007-08-27 12:24
ula_jente napisal(a):Madziu jak tam Twoja walka?
Niestety moja walke musialam chwilowo przerwac, juz od paru dni zle sie czulam, a teraz nie jem nic, zawsze tak mam jak chora jestem Wczoraj w dodatku mialam rozstroje zoladkowe. Do tego dostalam @ wiec z brzuszow tez nici ale juz nie dlugo
A jak u Ciebie i pozostalych chetnych a nie muszacych
napisał/a: ~gość 2007-08-27 13:27
he he he widzę tutaj niezłą wymianę zdań:)
tyle diet ile ludzi:)
u mnie z dietą ciężko! zupełnie brak mi silnej woli ale się staram:)
niestety nie mogę robić brzuszków, przynajmniej chwilowo bo męczy mnie uporczywy ból pleców i nie mogę ćwiczyć ale mam nadzieję, że w końcu minie i zacznę prawdziwą walkę!
póki co staram się jeść co 3h małe porcje (tnz zmniejszam je codziennie ) no i ostatni posiłek najdalej o 19-20 czyli dobre 3h przed snem.
wydaje się całkiem nieźle ale niestety nie mogęopanować nawyku LODÓWKOWEGO I ŁAKOCIOWEGO
po prostu nie umiem żyć bez słodyczy i niestety prawie codziennie coś sobie zafunduję ale to i tak są duuuużo mniejsze przyjemności niż kiedyś:)

piję wodę z cytryną ale nie bardzo wiem o co w tym chodzi KTO WIE?