jestem dziwnie skonstruowana

napisał/a: aspazjanka 2010-12-16 14:54
staram sie nie jesc duzo, jesli juz cos jem to śa to rzeczy lekkostrawne i zazwyczaj popycham je dodatkowo czerwonym winem wytrawnym, dla lepszej przemiany, zdarzaja mi sie zaparcia wówczaas korzystam z xenny extra lub bisacodylu, co skutecznie mi pomaga jednak szybko sparwia ze robie sie głodna.
Mam czeste ssanie w zołądku co bardzo mnie wkurza bo non stop mysle o jedzeniu, jednoczesnie musze go sobie odmawiac.

Jem mało a nie chudnę, czuje sie jakbym chodzila jakas spuchnieta...

prosze o pomoc, co mi jest????
napisał/a: piotrosiama 2010-12-16 16:47
Po prostu typowe błędy w odżywianiu. Nie powinnaś się głodzić, posiłków 4-5 w małych ilościach, równomiernie rozłożone w czasie i odpowiednio zbilansowana dieta. Resztę wyczytasz w innych postach.
napisał/a: azimiz 2010-12-17 23:21
konkretniej.. nie jesz regularnie, glowny problem, organizm mysli sobie w ten sposob.. nie wiadomo kiedy znow bedzie cos jedzone, musze odlozyc troche na pozniej, musze przetrwac trudny czas(tkanka tluszczowa sie pojawia)
napisał/a: seton 2010-12-22 16:14
Zastosuj sobie tzw. dietę garściową. Jedz to na co masz ochotę wtedy gdy robisz się głodna, ale nie więcej niż zmieści Ci się w garści. Wiadomo, że niektóre rzeczy musisz sobie "na oko" wyliczyć :) 5 posiłków dziennie, ostatni przed 18:00 i będzie git :)
Do tego pij dużo wody, bo to w sumie jest dobre gdy czujesz głód, szczególnie po tej 18:00 :)
napisał/a: azimiz 2010-12-22 16:48
seton napisal(a):Zastosuj sobie tzw. dietę garściową. Jedz to na co masz ochotę wtedy gdy robisz się głodna, ale nie więcej niż zmieści Ci się w garści. Wiadomo, że niektóre rzeczy musisz sobie "na oko" wyliczyć :) 5 posiłków dziennie, ostatni przed 18:00 i będzie git :)
Do tego pij dużo wody, bo to w sumie jest dobre gdy czujesz głód, szczególnie po tej 18:00 :)



Nie uwazam tego za dobry pomysl
napisał/a: seton 2010-12-22 17:11
Podaj konkretny argument ale wpierw przeczytaj jeszcze raz problem jaki ma koleżanka aspazjanka.
napisał/a: azimiz 2010-12-22 19:20
Bo w tym przypadku Pani z problem zaznaczyla, ze je malo i nie chudnie co moze oznaczac brak regularnego i racjonalnego jedzenia. ''Jedz to na co masz ochote'' nie zawsze sie sprawdza, tym bardziej nie widzac czy Pani ma jakies problemy ze zdrowiem, wiec trudno cos takiego radzic.
napisał/a: seton 2010-12-22 20:21
I właśnie dlatego jest to nie najgorsze, ponieważ wiemy CO JEŚĆ MOŻE, a co za tym idzie, to co do tej pory jadła jej nie szkodzi.
Dieta "garściowa" jeżeli jest prowadzona rzetelnie sprawdza się. Bo wychodzi to średnio ok. 1500-1900kcal. Do tego dorzucimy jakieś lekkie ćwiczenia fizyczne i nie widzę przeszkód żeby "nie chudła" dalej.