Jak szybko kobieta może tyć

napisał/a: emilciak 2008-07-29 13:29
A mnie zaciekawiliście tymi tabletkami. Przyznam, że mam raczej zdroworozsądkowe podejście, nic nie zastąpi ruchu i zdrowego odżywiania, ale Formoline brzmi ciekawie - nie znałam takiej metody wiązania tłuszczów z posiłku i wydalania ich. Wczesniej słyszałam o niezbyt zdrowym działaniu innych środków polegającym na blokowaniu enzymu odpowiedzialnego za pochłanianie tłuszczów.
napisał/a: ikaruska 2008-08-19 12:38
Dzialanie tego preparatu wydaje sie bardzo w porzadku. Ja w kazdym razie sprobuje ,w koncu raz sie zyje :) Planuje brac przed wiekszymi posilkami, tak zeby ten tluszcz byl wydalany. Mam nadzieje ze bedzie ok. Obiecyalam sobie ze schudne na lato,a tu nici z postanowien, wiec moze na jesien sie uda :)
napisał/a: Hermisa 2008-08-20 19:35
Napisze cos od siebie.

w dniu mojego ślubu ważyłam 64kg dwa lata później prawie 100kg

Pytasz czy jej powiedzieć? to ja ci napisze że to i tak nic nie da ona musi sama otworzyć oczy możesz jej gadać i gadać a ona albo będzie cierpieć albo będzie się odchudzać by tobie sie podobać i prawdopodobnie nie uwierzy ze martwisz sie o jej zdrowie w głowie będzie miała jedno nie podobam sie mojemu facetowi będzie płakać i jeść może wpasc w depresje zalamac sie .
Ludziom wydaje się ze łatwo jest schudnąć ja wiem na swoim przykładzie ze nie jest łatwo.Tym bardziej jak ktoś lubi jeść .

Schudłam kosztowało mnie to wiele wyrzeczeni dieta stała się obsesja chciałam podobac sie mężowi wiedziałam ze chciał żebym schudła wspominał o dietach o sporcie nie mówił w prost ale ja wiedziałam .

Schudłam pozbyłam sie kg dziś wyglądam dobrze 63kg a ciągle mi mało ciągle głoduje jem minimalne ilości jedzenia dieta głodówka zawładnęła moim ciałem i umysłem nie umiem zyc normalnie wpadłam w pułapkę z której nie mogę sie wydostać .

Teraz mam świetna figurę kobieca 63kg przy wzroście 172cm chce schudnąć do 50 kg i wiem ze to malo ale chce muszę .
I wiecie co jest najgorsze że nie potrafię zakceptowac swojego ciała nie umiałam gdy ważyłam 97kg i nie potrafię teraz.


Dlatego uważaj nie ran jej kobiety sa wrażliwe i maja bzika na punkcie swojego ciała każda krytyka to jak noz w serce poczekaj az sama dojrzeje do walki z otyłością .

A i jeszcze jedna schudnąć to nie wszystko najgorsze jest trzymanie wagi wystarczy ze przez 2 tygodnie będę jadła jak normalny człowiek i 3 kg na plusie dlatego tak kurczowo trzymam sie głodówki boje sie przytyć boje się jojo .

życze powodzenia i akceptacji swojego i dziewczyny ciała bo to jest najważniejsze.
napisał/a: Anielica 2008-11-12 10:53
Myślę że szczera rozmowa, z nutką poczucia humoru i dużą dawką miłości powinna rozwiązać problem :)

Gdybym ja była w takiej sytuacji to pewnie bardzo potrzebowałabym wsparcia i mobilizacji, zawsze to raźniej we dwoje :)

napisał/a: wiesia5 2009-01-08 21:16
dietetyk100,
a co myslisz o takiej diecie: kotlety karczkowe 150 dag smażone na smalcu 4 razy dziennie i do każdego posiłku mały pomidorek? diete stosowana przez 1-2 tygodnie, można schudnąć, bo gdzieś słyszałam i podoba mi się!
napisał/a: po-kryjomu 2009-03-03 13:19
Bartollo napisal(a):Proagnę zauważyć, że nie ma tabletek cud. Sa po prostu środki, które wspomagają odchudzanie.

Minusy diety to nie tylko czas, który musimy poświęcić na przygotowanie specjalnych posiłków. To także wyrzeczenia. Owszem ,bez nich nic nie osiągniemy, ale możemy ograniczyć to ograniczanie - każdy od czasu do czasu lubi po prostu wgryźć się w soczystego hamburgera czy posmakować frytki z McDonalda. Chyba właśnie po to są takie tabletki - przed zestawem z "maka" łykamy i tłuszcze z tego "złego" posiłku nie zatrzymują sie w organiźmie.


niestety też często taka dieta wychodzi bardzo drogo...

[ Dodano: 2009-03-03, 13:24 ]
napisal(a):Hermisa
masz absolutną rację. Nie wyobrażam sobie, aby mój facet nawiązywał do takiego tematu, czułabym się upokorzona. Tym bardziej, że on widzi ile wysiłku wkładam w to, aby trochę schudnąć. Czułabym się bardzo źle wiedząc, że dotyka mnie choć nie akceptuje mojego ciała. Teraz kocha mnie jaką jestem, czy ważę 10 kg mniej czy więcej i to jest cudowne. Liczę się JA, nie moje kilogramy.