jak się zmusić do ćwiczeń fitness?

atomboy
napisał/a: atomboy 2012-03-02 13:44
hej,
lubię fitness i chciałabym ćwiczyć regularnie, ale od ponad pół roku nie mogę się zmusić żeby pójść na zajęcia! Miałam przerwę, bo w sierpniu zwichnęłam kostkę (a takie urazy leczy się ponad półtora miesiąca) no i jakoś nie wróciłam na zajęcia.
Czy macie jakiś sposób na regularnie chodzenie na fitness? Jak znaleźć czas żeby ćwiczyć regularnie raz albo dwa na tydzień i nie być zmęczonym, bo w tej chwili wydaje mi się to ponad siły..
napisał/a: ~Bogdan 2012-03-06 03:28
Moja Droga! Idź do apteki albo zielarskiego sklepu i kup olejek z oregano. Codziennie pij trzy krople dodane do pół szklanki np. i najlepiej soku pomidorowego. Nie próbuj samego olejku bo jest okropny w smaku dlatego trzeba mieszać z zawiesistymi sokami albo nektarami. Zobaczysz jakiego dostaniesz po tym powera. A fitness? Kto powiedział że to musi być to .Najważniejsze zachowaj aktywność fizyczną. Naweet w domu włącz sobie ulubioną muzykę i brzuszki, i inne ćwiczenia. Uważaj na kostkę:) Nie ma panaceum na lenistwo trzeba narzucić dyscyplinę i basta. Dzień ma 12 godzin- wytnij dla ćwiczeń 30 minut to tylko 1/48 doby.Pozdrawiam.
napisał/a: kasiarr1 2012-03-09 10:51
Autorko! Napisałaś, że lubiłaś fitness, więc prawdopodobnie jest to forma odpowiednia dla Ciebie (gdybyś przed kontuzją tego nie lubiła to inna sprawa - wtedy należałoby się rozejrzeć za inną formą aktywności fizycznej, która po prostu sprawiałaby Ci przyjemność).
Jak zacząć?
Najlepiej zacząć od poszukania odpowiedzi dlaczego nie możesz się teraz zmusić. Przede wszystkim samo słowo "zmusić" jest nieodpowiednie. Nie masz się ZMUSZAĆ, powinnaś CHCIEĆ! :)
Jeśli nie masz czasu, funduszy, nie masz z kim zostawić dziecka to jest to kwestia organizacji, poproś kogoś o pomoc.
Jeśli obawiasz się nawrotu kontuzji to powinnaś zacząć stopniowo, tak żebyś po każdych ćwiczeniach widziała, że ćwiczysz i nic się nie dzieje... W końcu strach minie :)
A jeśli nie chodzisz na fitness, bo po prostu nie możesz wstać z kanapy i iść, tak bez powodu, to jedynym rozwiązaniem jest... wstać i iść! :D Jeden raz. Potem może drugi, trzeci... Aż w końcu nie będziesz mogła opuścić żadnego treningu :)
Jeśli zmuszasz się do chodzenia i wciąż jesteś zniechęcona to pomyśl o czymś nowym - jeśli chodziłaś na fat burner to idź teraz na zumbę, jeśli chodziłaś na TBC to pomyśl o zajęciach Dance :)
Powodzenia i wytrwałości! :)
atomboy
napisał/a: atomboy 2012-03-15 09:48
~Bogdan napisal(a): Moja Droga! Idź do apteki albo zielarskiego sklepu i kup olejek z oregano. Codziennie pij trzy krople dodane do pół szklanki np. i najlepiej soku pomidorowego. Nie próbuj samego olejku bo jest okropny w smaku dlatego trzeba mieszać z zawiesistymi sokami albo nektarami. Zobaczysz jakiego dostaniesz po tym powera. A fitness? Kto powiedział że to musi być to .Najważniejsze zachowaj aktywność fizyczną. Naweet w domu włącz sobie ulubioną muzykę i brzuszki, i inne ćwiczenia. Uważaj na kostkę:) Nie ma panaceum na lenistwo trzeba narzucić dyscyplinę i basta. Dzień ma 12 godzin- wytnij dla ćwiczeń 30 minut to tylko 1/48 doby.Pozdrawiam.


Masz świętą rację, nie ma panaceum na lenistwo :) A za poradę z oregano dziękuję! Wow, naprawdę tak działa? :PPP

Problem z ćwiczeniami w domu jest taki że nie lubię ćwiczyć sama (mam wrażenie że coś mi się może stać wtedy np. z kręgosłupem). Pozostaje mi chyba tylko zmusić się do chodzenia do klubu...

Pozdrawiam!!
atomboy
napisał/a: atomboy 2012-03-15 09:49
Kasiarr napisal(a): Autorko! Napisałaś, że lubiłaś fitness, więc prawdopodobnie jest to forma odpowiednia dla Ciebie (gdybyś przed kontuzją tego nie lubiła to inna sprawa - wtedy należałoby się rozejrzeć za inną formą aktywności fizycznej, która po prostu sprawiałaby Ci przyjemność).
Jak zacząć?
Najlepiej zacząć od poszukania odpowiedzi dlaczego nie możesz się teraz zmusić. Przede wszystkim samo słowo "zmusić" jest nieodpowiednie. Nie masz się ZMUSZAĆ, powinnaś CHCIEĆ! :)
Jeśli nie masz czasu, funduszy, nie masz z kim zostawić dziecka to jest to kwestia organizacji, poproś kogoś o pomoc.
Jeśli obawiasz się nawrotu kontuzji to powinnaś zacząć stopniowo, tak żebyś po każdych ćwiczeniach widziała, że ćwiczysz i nic się nie dzieje... W końcu strach minie :)
A jeśli nie chodzisz na fitness, bo po prostu nie możesz wstać z kanapy i iść, tak bez powodu, to jedynym rozwiązaniem jest... wstać i iść! :D Jeden raz. Potem może drugi, trzeci... Aż w końcu nie będziesz mogła opuścić żadnego treningu :)
Jeśli zmuszasz się do chodzenia i wciąż jesteś zniechęcona to pomyśl o czymś nowym - jeśli chodziłaś na fat burner to idź teraz na zumbę, jeśli chodziłaś na TBC to pomyśl o zajęciach Dance :)
Powodzenia i wytrwałości! :)


Dzięki :) Dodałaś mi energii :)) Chyba spróbuję tej zumby...

Pozdrowienia!!
napisał/a: ola-be 2012-03-15 12:04
O tak, zumba jest świetna, koniecznie spróbuj! Daje mnóstwo energii :)
napisał/a: dietaa29 2013-09-16 15:46
Potrzebna jest dobra motywacja. Stań przed lustrem i zadaj sobie pytanie czy jesteś zadowolona? Jeśli nie to zaczynaj ćwiczyć! Dołóż do tego suplementy i pij dużo wody :)
http://weight-loss.pl/weight-loss-about.php