Dieta czy intensywne ćwiczenia?

napisał/a: ~gość 2011-11-06 22:49
Jak się ma ta teoria do wyników konkretnych testów, gdzie najwięcej tłuszczu spalane jest w 7. minucie? Zgodnie z moją wiedzą ludzki organizm zachowuje się właśnie w taki sposób.
napisał/a: dietetyk_radzi 2011-11-06 23:30
spootnick, te teorie mają się dla człowieka, który ma umiarkowany lub mały wysiłek lub dopiero zaczyna ćwiczyć. Nie można się porównywać do sportowca np. kolarzy, których wydolność organizmu i metabolizm są zupełnie inne dzięki wieloletnim treningom. Mówi się o tym, że spalanie takie prawdziwe jest dopiero po 45 minutach, bo tak jak wcześniej pisałam, nasz organizm spala najpierw to, co ma na bieżąco, a dopiero potem korzysta z zapasów. Krótkie, nieregularne ćwiczenia powodują, że to co spalimy jednego dnia, jest odbudowane w dniu kolejnym i nie ma efektu odchudzania. Więc dlatego zaleca się wysiłek przynajmniej 45 minut, by nasze wysiłki nie poszły na marne.
napisał/a: sorrow 2011-11-06 23:51
Z czysto logicznego punktu widzenia wydatek energetyczny będzie taki sam dla bardzo długiego truchtania jak dla krótkiego i intensywnego wysiłku. Liczy się więc nie tyle czas spędzony na ćwiczeniach, co wydatek energetyczny. Skąd więc akurat te 45 min? Czy to też średnia dla typowych zajęć fitness?

Tak poza tym, to nie istnieje nic takiego jak "organizm spala najpierw" :). Są po prostu różne cykle pozyskiwania energii i działają one równolegle. Ich proporcje układają się różnie w zależności od od odżywiania, wydatku energetycznego i czasu trwania wysiłku. Np. siedząc i stukając właśnie w klawisze spalanie węglowodanów i tłuszczy odbywa się mniej więcej pól na pół... tyle, że w bardzo małych ilościach :).
napisał/a: dietetyk_radzi 2011-11-07 11:11
sorrow, nawet jeśli ilość spalonych kalorii będzie się zgadzać to na pewno nie źródło energii. Do każdej czynności w zależności od długości trwania wysiłku i intensywności oraz stosowanej diety organizm czerpie energię z innego źródła, np. krótki sprint głównie energia z węglowodanów ,wysiłek długi glikogen mięśniowy i tłuszcze.
Ćwiczenia trzeba rozgraniczyć na tlenowe i beztlenowe. W beztlenowych głównym źródłem energii jest glikogen mięśniowy. Natomiast w wysiłku tlenowym glikogen i tłuszcze.
Organizm do wszystkiego trzeba przyzwyczaić, jeśli ktoś trenuje nieregularnie to jego wydolność i spalanie na pewno nie będą takie same jak u osoby trenującej regularnie. Osoba, która ma regularny wysiłek i odpowiednią diete potrafi sprawnie odbudować glikogen i korzystać z energii w postaci tłuszczu w wysiłkach tlenowych. Natomiast osoba, która nie ma regularności, nie ma takiej zdolności regeneracyjnej organizmu, więc większość wysiłku zajmuje jej jednak wysiłek beztlenowy.
To prawda ,że podczas wysiłku organizm zużywa wszelkie źródła energii, ale w odpowiednim czasie i proporcji. Przy szybkim sprincie można powiedzieć , że korzysta tylko z węglowodanów. A dopiero przy długim nawet tylko umiarkowanym wysiłku, przy odpowiedniej dostawie tlenu potrafi korzystać z tłuszczu.
To 45 minut wiadomo, że to nie jest super dokładna informacja określająca czas wysiłku, by przykładowo schudnąć. Ale wynika to z faktu, że osoba nieprzystosowana do długotrwałych ćwiczeń wykonuje na początku większość czasu wysiłęk beztlenowy, bo ma nieprzystosowany organizm. Dopiero jak powoli przyzwyczai organizm do stałego wysiłku, i nie będzie na siłę gonić pozostałych osób na ćwiczeniach fitness zwiększy udział wysiłku tlenowego i zacznie korzystać w większej mierze z tłuszczu jako energii. Jak ktoś zaczyna dopiero ze sportem i pójdzie np na takie zajęcia fitness i spróbuje dorównać pozostałym wprawionym w ćwiczenia to owszem spali kalorie, ale zaleje się kwasem mlekowym w procesach beztlenowych a na drugi dzień odbuduje to co spalił. Wysiłek powinien być umiarkowany dostosowany do sił ćwiczącego, jego wydolności i trwać dość długo by organizm nauczył się spalać tkankę tłuszczową w procesach tlenowych.
napisał/a: tojapolka 2011-12-24 11:12
Uważam,że dobra jest i dieta i gimnastyka.Jadać 5 x dziennie,ale nie do syta,pić wodę mineralną,co najmniej 2 litry dziennie.Jadać dużo warzyw, ciemnego pieczywa,ryby,białe mięso,biały ser,owoce.Trzeba się odchudzać z tzw głową,bo czasami kilogramy raz zrzucone wracają do nas jak bumerang. Oczywiście należy unikać sosów,makaronów,klusek i słodyczy.Zdrowych Świąt.
napisał/a: Sprawdzilamto 2012-01-31 08:26
nie sadzilam, ze to kiedys napisze, ale ja stawiam na diete. Nie taka restrykcyjna, ale po prostu zdrowa. Jesli zmienisz swoje przyzwyczajenia w tym temacie jest duza szansa, ze i cwiczenia lepiej zadzialaja.
napisał/a: tojapolka 2012-02-02 11:00
Na poprawienie sylwetki dobrze jest pokręcić sobie hula-hopem, przynajmniej 15 minut dziennie i oczywiście przestrzegać diety,ale się nie głodzić.bo wiadomo jak to się może skończyć. Pozdrawiam.
napisał/a: WeselneZaplecze 2012-02-09 12:44
Ja staram się bardziej zwracać uwagę na to co jem, a dodatkowo jeżdżę na rowerku stacjonarnym i ćwiczę (brzuszki, skłony itp.).
napisał/a: obojetnie2 2012-04-11 09:42
Może odświeżę , tak dieta i ćwiczenia to podstawa. Ale kurcze czy to prawda , że dopiero po 45 minutach spalamy tłuszcz? Bo dziwne to takie dla mnie. Ja wpadałam na świetny pomysł. Zakupiłam sobie taka grę na ruch. Nie będe podawać nazwy bo mnie posądzą o reklamę a tego nie chcę. Po prostu dokupiłam grę fitness i daję czadu codziennie. tzn teraz codziennie bo na początku miałam takie zakwasy , że ruszać się nie mogłam. A teraz już coraz lepiej. I oczywiście dieta NŻT ( nie żryj tyle) heh 5 malutkich posiłków dziennie. Tzn nie wiem jak z wynikami bo mam trochę do zrzucenia ale mam motywację . Jak na razie he :)
napisał/a: tojapolka 2012-04-17 13:05
Oczywiście,że dieta jest wskazana jak najbardziej,ale nie należy przesadzać z intensywnymi ćwiczeniami,bo można się przeforsować. I bardziej zaszkodzić sobie,niż pomóc. Pozdrawiam.
napisał/a: ulka652 2012-04-23 16:28
Myślę, że dobra jest zarówno dieta, jak i ćwiczenia. A najlepsze ich połączenie plus na [Mod: reklama usunięta].