Dieta czy intensywne ćwiczenia?

napisał/a: iwona_siwa 2010-10-18 01:32
zgadzam się, ćwiczenia są najlepszą metodą na odchudzanie! nie ma lepszej! trenuję 5 dni w tygodniu, biegam rano, piję dużo wody z dodatkiem [Mod: reklama usunięta], przegryzam zawsze po intensywnym ćwiczeniu marchewkę i czuję się po prostu piękna!
napisał/a: Narin 2010-10-21 11:02
;] Ja pije zwykłą wodę, ale rzeczywiście ćwiczenia sprawiają że czuje się lepiej ze sobą. Co więcej czytałam kiedy s w Shape, że udowodniono naukowo , że ćwiczenia sprawiają, że czujemy się lepiej ze sobą i atrakcyjniej.
Ja chodzę raz w tyg do Fit funu na Magic Bar i 4 razy w tyg do Everybody na inne zajęcia- szczególnie polecam rowery i step ^^
napisał/a: jasminowapani 2010-10-28 22:17
Ja nie mam motywacji, żeby regularnie trenować czy nawet ćwiczyć w domu :( Zawsze jest coś ważniejszego, albo przyjemniejszego. Sama się na siebie denerwuję. Czy wy też tak czasami macie? Jak sobie z tym radzicie?
napisał/a: milena70 2010-11-24 19:31
Ja uwazam ze to wszystko razem.a tak najwazniejsze jest dobrze dobrac sobie diete-dlatego sama własnie postanowłam i prowadzic dobra diete i zaczac cwiczyc.Myslałam o pilatesie.
napisał/a: an ecz ka 2010-11-25 14:52
San napisal(a):Wg mnie prawidłowe odchudzanie to zawsze dieta i ćwiczenia razem... Dieta bez ćwiczeń owszem da rezultaty, ale ciało nie będzie apetyczne (chyba, że masz niewielka nadwagę) i % udział tłuszczu w ciele może być na poziomie osoby z nadwagą... Za to same ćw tez mogą nie dać efektów- tzn owszem ciało będzie miało lepsze proporcje (po ok miesiącu widać efekty) i stanie sie jędrniejsze, ale niestety czasem po ćw zaczynamy więcej jeść i nie chudniemy...

Najlepiej połączyć jedno z drugim- ważne, zeby znaleźć coś co nas bawi i co lubimy a nie zmuszać się na siłę do biegania czy jogi jak nas to zupełnie nie interesuje.


Ja zdecydowanie się zgadzam z San i resztą dziewczyn podobnie myślących. Oczywiście że połączenie diety i ćwiczeń da najlepsze efekty. San też dobrze napisała że to co robimy musi być dla przyjemności, ja tańczę bo bardzo to lubię, sprawia mi to przyjemność, rozciągam się i ćwiczę, ruszam się. Za kilka dni zaczynam regularnie chodzić na siłownie z basenem sauną suchą i mokrą..wiem że będę mogła jeszcze zrelaksować się po ciężkim dniu :)
napisał/a: iwona_siwa 2010-11-28 21:09
Oooo An ecz ka, właśnie przypomniałaś mi, że daaawno nie byłam w saunie a przydałoby się :) Ja w tym tygodniu zapisuję się na fitness, bo przez zimę to pupa może przyrosnąć do siedzenia ;) Coś trzeba zacząć ze sobą robić!
napisał/a: roszka 2010-11-30 19:57
Zdecydowaniw jestem zwolenniczką łączenia racjonalnego, zdrowego odżywiania i regularnego ruchu. Nie wyobrażam sobie głodówki, ani diety monoskładnikowej, ale tak samo cięzko mi jest żyć bez choćby odrobiny sportu.
napisał/a: ~gość 2010-12-21 14:25
wlaśnie ja to samo, nie wyobrażam sobie żeby nie jeść zupełnie swoich ulubionych rzeczy... jem, ale po kawałeczku, troszkę, albo np. nie jem przez tydzień nic słodkiego, a w następnym pozwalam sobie na coś. Nie można odmawiać sobie w życiu tego co najprzyjemniejsze. A jeśli chodzi o ruch to siłownia silwonia i jeszcze raz siłownia. Zainspirował mnie ten tekst na portalu :))) siłownia pod znakiem kobiety
napisał/a: cestjollie 2011-03-23 14:33
Chyba najlepiej zdecydować się na dietę, którą przygotuje dla nas specjalista - a poza dietą oczywiście regularne ćwiczenia, takie połączenie nie może zawieść. Dobrym pomysłem na rozpoczęcie walki z nadwagą są wczasy odchudzające - warto wykorzystać urlop właśnie w ten sposób - wiem, że hotel Primavera Spa w Jastrzębie Górze ma w ofercie turnusy, w których diety oparte są albo o system Montignaca albo Bardadyna - ale dobór jest indywidualny po konsultacji z dietetykiem.
napisał/a: roszka 2011-03-30 13:27
Ja jestem zwolennikiem połączenie jednego z drugim. Zdrowa, ale nie drastyczna dieta i regularne ćwiczenia to najlepszy sposób, poza tym ćwiczenia poprawiają nie tylko figurę, ale też samopoczucie !
napisał/a: 77mati77 2011-04-12 18:56
Pewnie dieta ale rozsądna to znaczy ilościowa- jedz to co jadłaś ale mniej.
Intensywne ćwiczenia wymagają silnej woli radzę spacery i może warto pomyśleć czy nie da się np do pracy jeddzić na rowerze od wiosny do jesieni. Z zimą polecam narty biegowe - w tym roku straciłam 3,6 kg po 8 bieganach. Przy okazji polecam sklep [reklama usunięta]. Tak polubiłam narty biegowe, że choć najbardzeij lubię lato to czekam zimy
napisał/a: roszka 2011-05-23 09:24
Biegówek nie próbowałam, może przy okazji najbliższej zimy, je wypróbuję, bo narty , ale zjazdowe to jak najbardziej :)