Czy potraficie wytrzymac w swojej diecie???????????????

napisał/a: mala1 2007-05-10 09:19
Mi sie nie udaje wytrzymywanie w jakichkolwiek dietach. Udalo mi sie kiedys ale czy to byla dieta...hmmm niewiem bardziej jakas glodowka. Majac 15 lat wazylam 55 kg a przy moim malutkim wzroscie to....Potem liceum, jak zobaczylam te wszystkie szczuple dziewczyny...cos mnie tknelo i zaczelam sie odchudzac...o ile to mozna nazwac odchudzaniem. teraz wiem ze to bylo nie rozsadne bo moimi posilkami byly jedynie jogurty, czasami bylam tak glodna ze mi sie chcialo wymiotowac....mama krzyczala...ale ja usilnie sie tego trzymalam. Schudlam wtedy w 2 miesiace 11kg. Teraz wiem ze to bylo glupie bo moglam sie wpedzic w jakas chorobe. No ale do wagi 55kg juz nie wrocilam teraz sie tak wacha od 48 do 50kg i jak chce cos zgubic to po prostu nie jadam kolacji, choc nie zawsze mi sie to udaje
napisał/a: ikonkai 2007-05-10 11:48
Nie ma co popadac w paranoje. Liczenie do jednej kalorii.Ja przykladowo biore pomidora,maslo,mace.Wszystko pokoei waze i podliczam. Czesto przygotowuje sobie posilki dzien wczesniej.

Faktycznie,niejedzsenie kolacji to dobry sposob na zgubienie kilogramow w dluzszym czasie.
Pozdrawiam.
napisał/a: mala1 2007-05-10 11:52
ikonkai napisal(a):Wszystko pokoei waze i podliczam.

Dziewczyny ja was podziwiam.WIELKI SZACUNEK DLA WAS bo przyznam ze mi by sie tego robic nie chcialo....
napisał/a: Belay 2007-05-10 13:00
Kwestia przyzwyczajenia. Poza tym, jak sobie człowiek uświadomi jakie świństwo się znajduje w niektórych produktach, albo ile trzeba się napocić, by spalić kilka kalorii - to się zastanawia, robi rachunek sumienia i sam z siebie rezygnuje z niektórych rzeczy.

Ja na przykład już na dobre zrezygnowałam ze słodyczy, które tak uwielbiam. Wczoraj się utwierdziłam w swoim przekonaniu. Wymęczyłam się nieziemsko na vacustep, przez pół godziny, a spaliłam niewiele ponad 30 kcal. Wiem, że niedługo będzie lepiej, ale sam fakt, że kalorie leciały tak powoli... tak mnie zabolał, że normalnie NIGDY WIĘCEJ SŁODYCZY :)

Ewentualnie raz na jakiś czas lody - bo nawet są wskazane. Ochładzają organizm, który musi wtedy wytworzyć więcej energii (spalić), żeby się ogrzać :)
napisał/a: mala1 2007-05-10 13:08
Belay napisal(a):Ja na przykład już na dobre zrezygnowałam ze słodyczy, które tak uwielbiam.

Jejku Belay ale Ty jestes silna. Ja bym chyba umarla bez moich slodyczy. Kurde i z dnia na dzien sobie powtarzam ze ogranicze ale za chiny mi nie wychodzi

Belay napisal(a):Ewentualnie raz na jakiś czas lody - bo nawet są wskazane.

dobrze wiedziec
napisał/a: natalia.nm. 2007-05-10 13:18
mala napisal(a):Ja bym chyba umarla bez moich slodyczy
ja też jak nie jem codziennie to chociaż co drugi trzeci dzień
napisał/a: noemi4 2007-05-10 22:42
Belaya skąd Ty wiesz że straciłaś tylko 30 kcal? i skąd będziesz wiedziala jak już zaczniesz spalać więcej? A co do lodów to też słyszałam, szczególnie wodne się poleca bo mają mniej kalorii niż takie śmietankowe
napisał/a: Belay 2007-05-11 07:48
noemi, jest licznik spalonych kalorii. Na wyświetlaczu obok czasu, jaki minął od rozpoczęcia "pedałowania" oraz prędkości z jaką pedałujesz, jest również licznik spalania kalorii, który ładnie wyświetla ile się spaliło kalorii w danym czasie. ;)

I zgadzam się, co do lodów - najlepsze są te "sorbetowe" :)
napisał/a: iwa2 2007-05-11 08:25
Belay napisal(a):jest licznik spalonych kalorii

na siłowni, do której chodzę też są takie rowerki, mierzą też BMI, ilość tłuszczu w organiźmie ale na ile to jest dokładne to nie wiem

[ Dodano: 2007-05-11, 08:26 ]
właśnie sprawdziłam wynik jest identyczny
napisał/a: noemi4 2007-05-11 12:06
dzięki Belay, ja myślalam, ze vacustep to jakieś zorganizowane zajęcia, coś a'la step, dlatego się zastanawiałam, jak to obliczyłaś
Jak poczytałam wypowiedzi dziewczyn o liczeniu kalorii to pomyślalam, ze warto spróbować skoro to jest możliwe tym bardziej że piszecie, że tylko poczatki są trudne a po jakimś czasie potrafimy ocenić ile co ma kcal Mam notes w którym zapisuję codziennie ile ćwiczę, więc myślę że pora aby założyć drugi, na spożywane kalorie mam teraz więcej czasu bo właśnie skończyłam semestr i póki co siedzę w domku

[ Dodano: 2007-05-14, 19:08 ]
Belay, ikonkai dziś za Waszym przykładem zaczęłam liczyć kalorie na razie po prostu je liczę, nie ograniczam się specjalnie w jedzeniu, na to czas przyjdzie później Mialam problem z obiadem bo jadlam go u mojego M. gdzie nie moglam zważyć produktow, a obliczjac na oko wyszlo mi 330 kcal, co jest za malo jak na kotleta, ziemniaczki i kapuste nio ale ciesze sie że zaczelam, pewnie niedługo dojde do wprawy i ustalę sobie jakiś dzienny limit kalorii... dziękuję Wam, buziaki >